Forum Najlepsze Telenowele Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Streszczenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Najlepsze Telenowele Strona Główna -> Telenowele TV4, TV6 i Polsatu / Triumf Miłości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ElenaLafe
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Grodzisko Dolne
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:00, 20 Gru 2010    Temat postu:

ODCINEK 36

Juan Pablo próbuje przekonać Victorię, że jego matka żałuje błędu, który popełniła. Victoria pyta czy sądzi, że żal jego matki zrekompensuje jej ból. Następnie dodaje, że tak wiele razy wyobrażała sobie moment ponownego spotkania z córką i była przekonana, że to będzie magiczna i niezapomniana chwila, a wcale taka nie była, ponieważ nie poczuła tego zewu krwi, którego się spodziewała. Juan Pablo próbuje ją przekonać, że to naturalne, ponieważ nigdy nie brała pod uwagę tego, że znajdzie swoją córkę w takim stanie. Następnie pyta co ma zamiar teraz zrobić. Victoria stwierdza, że musi to wszystko bardzo dobrze przemyśleć, ponieważ nie ma pojęcia jak ma powiedzieć swojej rodzinie, że przez tyle lat ich okłamywała.
Na widok Fernandy siedzącej samotnie na kamiennych schodach prowadzących do ogrodu Max pyta ją czy coś się stało. Fer stwierdza, że jest smutna, ponieważ nie dzwonił do niej Federico. Max pyta co tak właściwie widzi w tym chłopaku. Fernanda stwierdza, że ona również mogłaby zapytać co takiego widzi w tej dziewczynie, której tak nie znosi. Max informuje ją, że ta dziewczyna, której tak nie znosi to kobieta, którą kocha i z którą ma zamiar się ożenić. Następnie dodaje, że Maria posiada zalety, których bez wątpienia nie ma jej chłopak. Fer pyta dlaczego cały świat uważa, że Federico jest nic nie wart. Po czym dodaje, że ona go kocha i uważa, że to bardzo niesprawiedliwe, że ich matka go nie lubi tylko dlatego, że nie pochodzi z ich klasy społecznej. Max informuje ją, że wydaje mu się iż po prostu bardzo pogubiła się w swoich uczuciach. Następnie dodaje, że to być może prawda, że bardzo lubi Federica, ale nie wydaje mu się żeby on kiedykolwiek okazał jej prawdziwą miłość. Fernanda pyta jak właściwie ją rozpoznać. Max stwierdza, że prawdziwa miłość pojawia się w najbardziej niespodziewanej chwili, a wtedy czuje się, że czas znika, ponieważ nie ma nic ważniejszego od osoby, która oddała ci swoje serce. Następnie dodaje, że gdy w jej życiu nastąpi ten moment chciałby być świadkiem tego jak jej serce rozkwitnie tak jak róża, którą trzyma w dłoni.
Bernarda zjawia się w domu mody Victorii i informuje ją, że przyszła żeby zobaczyć jak bardzo cierpi po tym jak dowiedziała się, że jej córka jest taka sama jak ona. Następnie dodaje, że Bóg pokarał ją córką, która żyje w bagnie, ponieważ uwiodła mężczyznę, który był mu przeznaczony. Victoria żąda żeby natychmiast stąd wyszła, ponieważ w przeciwnym razie za siebie nie odpowiada. Bernarda stwierdza, że to dopiero początek jej końca. Następnie dodaje, że bardzo drogo zapłaci za to, że zainteresowała się jej synem. Victoria informuje ją, że jeśli nadal będzie jej grozić cały świat dowie się, że Juan Pablo jest ojcem jej córki. Bernarda po raz kolejny stwierdza, że bardzo drogo za to zapłaci jeśli ośmieli się to zrobić, ponieważ wciąż nie wie do czego jest zdolna w obronie honoru swojego syna.
Max zjawia się w sali konferencyjnej w poszukiwaniu Fabiana. Chwilę później zamiast niego oczom Maximiliana ukazuje się jednak Maria, która najpierw całuje go na powitanie, a później informuje, że bardzo się za nim stęskniła i dlatego musiała zobaczyć jego oczy i uśmiech. Max stwierdza, że jest tym zachwycony.
Tuż po tym jak Maria opuszcza salę konferencyjną jeden z pracowników domu mody wręcza jej zaadresowaną do niej kopertę. Gdy Maria otwiera ją chwilę wcześniej okazuje się, że jest w niej anonim, w którym ktoś ostrzega ją, że jeśli nie zostawi Maxa, o ich zwiazku dowie się pani Victoria. W tym samym czasie Lucy kładzie taką samą kopertę na biurku rozmyślającej o Marii Magdalenie Victorii, a gdy wkrótce później pani Sandoval wyrywa się ze swojego zamyślenia i ją otwiera jej oczom również ukazuje się anonim, w którym ktoś informuje ją, że jej ulubiona modelka jest związana uczuciowo z jej synem.
Maria pokazując Maxowi anonim, który otrzymała stwierdza, że jeśli jak najszybciej nie porozmawia ze swoją mamą o tym, co ich łączy, to pani Victoria dowie się od kogoś innego. Max zapewnia ją, że nie musi się niczym martwić, ponieważ osobiście porozmawia ze swoją mamą. Maria stwierdza, że była pewna iż jej nie zawiedzie.
Victoria informuje Pipina i Antonietę, że to po prostu niewiarygodne, że podczas gdy wiedział o tym cały świat ona dowiedziała się jako ostatnia i to jeszcze za pośrednictwem jakiegoś anonimu. Następnie dodaje, że powinna była potraktować swoje domysły poważnie gdy potwierdziła je Fer, ale Osvaldowi udało się ją przekonać, że nie powinna wtrącać się w sprawy Maxa, który jest już mężczyzną i mógłby odejść z domu. Pipino próbuje przekonać ją, że trochę przesadza. Victoria stwierdza, że Maxa i Marię nie może nic łączyć, ponieważ gdy jej syn i Jimena byli jeszcze mali ona i matka Jimeny, która jest jej najlepszą klientką postanowiły ich ze sobą wyswatać i dlatego Max musi ożenić się z Jimeną. Antonieta informuje ją, że jest takiego samego zdania jak Osvaldo. Następnie dodaje, że jeśli za wszelką cenę będzie próbowała rozdzielić Maxa i Marię straci nie tylko syna, ale również najlepszą modelkę. Pipino przypomina jej, że wielkimi krokami zbliża się bardzo ważny pokaz. Victoria stwierdza, że będzie musiała w takim razie zrobić coś żeby Max bezwiednie zbliżył się do Jimeny, ponieważ to ona jest dziewczyną jakiej zawsze dla niego pragnęła, nie tylko ze względu na jej inteligencję i uprzejmość, ale przede wszystkim z powodu jej zasad moralnych.
Maria informuje Maxa, że miejsce, do którego ją zabrał jest nie tylko przepiękne, ale również oddalone od hałasu i ludzi i dlatego chciałaby żeby czas się zatrzymał by mogli zostać tutaj na zawsze. Max stwierdza, że wówczas w tym pięknym miejscu byliby tylko oni i natura. Maria wyznaje mu, że w jej życiu nie ma nic ważniejszego niż on, ale przez to jeszcze bardziej boi się, że go straci. Max zapewnia ją, że nie ma czego się bać, ponieważ on nigdy jej nie opuści. Następnie dodaje, że to idealne miejsce na to żeby mogli być razem bez świadków. Maria stwierdza, że ich jedynym świadkiem będzie Bóg.
Po tym jak Fernanda po raz kolejny policzkuje Cruza za to, że z powodu jego śpiewu nie mogła porozmawiać przez telefon z Federiciem ogrodnik stwierdza, że powinna już doskonale wiedzieć jaką cenę musi zapłacić za każdy wymierzony mu policzek i chwilę później ją całuje czego świadkiem jest zaskoczona Gaby, która pyta przyjaciółkę co tak właściwie robi. Fer prosi żeby zbyt wiele sobie nie wyobrażała, ponieważ to wina tego prostaka, który jest po prostu zuchwały. Następnie dodaje, że tym razem powie o wszystkim tacie, ponieważ jej przyjaciółka jest świadkiem tego, że pocałował ją na siłę. Cruz stwierdza, że w takim razie było mu bardzo miło ją poznać. Fer przypomina mu, że póki co nic jeszcze nie powiedziała, więc wciąż nie został wyrzucony. Gaby prosi żeby zanim odejdzie zaśpiewał jej jakąś piosenkę, ponieważ słyszała, że pięknie śpiewa.
Maria Magdalena pyta Juana Pabla co tak właściwie ma znaczyć to, że najpierw składa jej wizytę w kantynie, później przychodzi do niej jakaś bardzo elegancka pani, która szuka swojej zaginionej córki, a teraz on odwiedza ją ponownie. Juan Pablo zapewnia ją, że nie chcą zrobić jej żadnej krzywdy. Maria Magdalena stwierdza, że tego nigdy nie można być pewnym. Następnie prosi żeby nie mówił, że on również szuka zaginionej córki. W tej samej chwili w mieszkaniu Marii Magdaleny zjawia się Bernarda, która pyta czy miałaby coś przeciwko temu gdyby tak było.

ODCINEK 37

Zaskoczony widokiem swojej matki Juan Pablo natychmiast pyta ją co tutaj robi. Maria Magdalena stwierdza, że ta pani również już tutaj była, ale praktycznie jej nie pamięta, ponieważ była kompletnie piana. Bernarda pyta czy nadal ma zamiar ratować takiego śmiecia. Juan Pablo informuje ją, że ani ona, ani nikt inny nie przeszkodzi mu w spełnieniu jego obowiązku. Maria Magdalena stwierdza, że nic z tego wszystkiego nie rozumie. Bernarda pyta syna czy ma zamiar zabrać ją do jej domu, czy może na plebanie. Juan Pablo prosi żeby nie była ironiczna. Następnie dodaje, że pragnie jedynie żeby Victoria odzyskała swoją córkę. Bernarda informuje go, że nie jest już w stanie znosić dłużej tej kobiety. Po czym dodaje, że to w końcu ona zgubiła swoją córkę, więc jeśli tak bardzo chce ją odnaleźć to niech jej sobie szuka, albo umiera z poczucia winy. Juan Pablo stwierdza, że ona również umiera z poczucia winy, ponieważ zrobiła kiedyś coś o czym nigdy nie chciała mu powiedzieć. Bernarda pyta jak może mówić tak do własnej matki. Następnie dodaje, że jest po prostu niewdzięczny. Juan Pablo prosi żeby przestała się z nim sprzeczać i nie wtrącała się w sprawy, które dotyczą tylko jego i Marii Magdaleny.
Linda pyta Marię dlaczego miałaby żałować tego, że oddała się miłości. Maria stwierdza, że kocha Maxa z całego serca, ale zawsze sądziła, że po raz pierwszy odda się jakiemuś mężczyźnie w noc poślubną. Linda prosi żeby nie była zacofana. Po czym stwierdza, że jeśli nadal będzie tak myślała to nie tylko ucieknie jej samolot, ale również metrobus, taksówka, pociąg i wszystko inne. Następnie dodaje, że podczas gdy ona myśli w ten sposób Osvaldo wynajął jej mieszkanie, w którym mogą się spotykać, a oprócz tego dał jej również pieniądze. Maria stwierdza, że sądzi iż to co robi nie jest właściwe. Linda informuje ją, że ona nie ma zamiaru cierpieć z powodu tego, że jest z mężczyzną, którego kocha. Następnie dodaje, że gdyby to zależało od niej spędzałaby z Osvaldem każdą noc.
Jimena pyta Pipina dlaczego Maria również jedzie do Miami, skoro na pokazach międzynarodowych zawsze pojawiała się sama. Pipino informuje ją, że teraz jest inaczej na pewno dlatego, że Maria jest dobra, profesjonalna i ma klasę. Jimena stwierdza, że ta dziewczyna ma raczej jakąś dobrą matkę chrzestną lub ojca. Pipino prosi żeby nie wciągała go w swoje gierki. Następnie dodaje, że jeśli pragnie być ulubienicą to ma problem, ponieważ będzie musiała podzielić się swoim miejscem z kimś innym.
Max informuje Osvalda, że chciałby z nim porozmawiać o czymś, co zaczyna go martwić. Zaskoczony Osvaldo pyta co ma na myśli. Max stwierdza, że chodzi o niego i jego matkę.
Maria wyznaje Juanowi Pablowi, że po raz kolejny popełniła grzech miłości i ponownie oddała się Maxowi. Juan Pablo pyta czy to wydarzyło się wbrew jej woli. Maria stanowczo zaprzecza i dodaje, że zrobiła to, ponieważ po raz kolejny dała się ponieść swoim uczuciom. Juan Pablo pyta czy Max w jakiś sposób ją oszukał, albo złożył jej jakąś fałszywą obietnicę. Maria stwierdza, że o nic go nie prosiła. Następnie dodaje, że oddała się Maxowi, ponieważ pragnęła nie tylko do niego należeć, ale również oddać mu swoją duszę i życie wieczne. Juan Pablo pyta co ma zamiar teraz zrobić. Maria stwierdza, że nie może złożyć mu żadnej obietnicy, ponieważ wie, że z całego serca kocha Maxa i nie może przestać sie z nim widywać, a tym bardziej przestać go kochać, ponieważ oprócz niego nie ma nikogo.
Padilla informuje Victorię, że potrzebuje ogromnej sumy pieniędzy. Następnie dodaje, że ma oczywiście prawo odmówić mu pożyczki, ale będzie wtedy zmuszony nie tylko zmienić trochę wersję wydarzeń i powiedzieć jej mężowi, że spędzili ze sobą wiele intymnych chwil, ponieważ mu się narzucała, ale również opowiedzieć mu historię dotyczącą jej córki. Victoria informuje go, że da mu pieniędze jeśli on i jego syn na zawsze znikną z życia jej rodziny.
Max pyta Osvalda co tak właściwie dzieje się pomiędzy nim, a jego mamą. Osvaldo stwierdza, że on i jego mama patrzą po prostu na życie z innych punktów widzenia. Max próbuje go przekonać, że z powodu tych różnych punktów widzenia każdego dnia coraz bardziej się od siebie oddalają i nie robią nic żeby zerwać z rutyną, w którą są uwikłani. Osvaldo zapewnia go, że gdy tylko to będzie możliwe on i jego mama udadzą się na długie wakacje. Max stwierdza, że to byłoby chyba najlepsze rozwiązanie, ponieważ powinni zrobić wszystko żeby ożywić swoją miłość, cieszyć się wolnym czasem, podziwiać zachody słońca, spacerować trzymając się za ręce, czy patrzeć sobie w oczy i wyznawać miłość. Osvaldo zapewnia go, że dla niego to byłby idealny scenariusz, ale jego matka nigdy nie ma czasu na miłość, ponieważ zawsze jest zajeta swoją pracą, a on potrzebuje u swojego boku kobiety, która nie tylko będzie go kochać, ale również mu towarzyszyć i interesować się jego sprawami. Następnie dodaje, że tą kobietą nie jest już niestety jego matka.
Gaby informuje Fernandę, że może mówić co chce, ale to i tak nie zmienia faktu, że jej ogrodnik jest niezwykle przystojny i przepięknie śpiewa. Fer stwierdza, że ten idiota, który wydaje jej się niezwykłym romanykiem pocałował ją na siłę w usta. Następnie dodaje, że nie powiedziała o tym swojemu tacie tylko dlatego, że nie chciała żeby ten biedak został bez pracy. Gaby pyta od kiedy jest taka wyrozumiała. Po czym dodaje, że Cruz jej się podoba i była zachwycona jego pocałunkiem, ale nie chce się do tego przyznać.
Victoria informuje Maximiliana, że musi natychmiast porozmawiać z jego tatą. Max stwierdza, że jest to w tej chwili niemożliwe, ponieważ tata wyszedł. Następnie pyta o czym musi z nim porozmawiać. Victoria informuje go, że musi powiedzieć mu o czymś, co przydarzyło jej się wiele lat temu. Następnie dodaje, że to bardzo skomlikowane i tak naprawdę nie wie od czego zacząć. Max prosi żeby zaczęła po prostu od poczatku. Victoria stwierdza, że jakiś czas temu... W tej samej chwili do salonu po schodach zbiega Fernanda i pokazując Victorii kartkę papieru prosi żeby zobaczyła co zrobiła razem z Gaby. Victoria informuje ją, że w tej chwili rozmawia z jej bratem. Fer mimo wszystko nalega by chociaż spojrzała. Victoria po raz kolejny stwierdza, że musi porozmawiać z jej bratem o czymś bardzo ważnym. Gdy zawiedziona Fer udaje sie w końcu na górę Max natychmiast pyta Victorię dlaczego tak ją traktuje. Victoria prosi żeby zrozumiał, że miała właśnie zamiar powiedzieć mu o czymś bardzo ważnym. Max pyta skąd wie, że to co chciała powiedzieć jej Fer nie było równie ważne. Victoria po raz kolejny prosi żeby zrozumiał, że jest bardzo zdenerwowana i zaniepokojona. Max informuje ją, że ona również musi spróbować zrozumieć to, że czasami pragną po prostu żeby ich wysłuchała. Następnie pyta co w takim razie się stało. W tej samej chwili w salonie rozlega się dźwięk telefonu. Gdy Max odbiera go chwilę później Bernarda informuje go, że jest dawną przyjaciółką Victorii i chce żeby jej rodzina wiedziała, że ta kobieta oszukiwała ich przez bardzo wiele lat, ponieważ tak naprawdę wcale nie jest tym za kogo się podaje.

ODCINEK 38

Max pyta Bernardę czy może wiedzieć kim jest i dlaczego śmie mówić w ten sposób o jego matce. Bernarda stwierdza, że być może nie uwierzy w to co powie, ale może go zapewnić, że ma bardzo wiele... Fausto przerywa rozmowę swojej pracodawczyni z Maximilianem i prosi żeby już nic więcej nie mówiła. Zdenerwowana Bernarda natychmiast pyta jakim prawem to zrobił. Fausto stwierdza, że zdał sobie sprawę z tego jak wielką nienawiść czuje do tej kobiety o imieniu Victoria i dlatego uważa, że powinna realizować plan swojej zemsty na niej stopniowo, żeby efekt był taki jak w przypadku trucizny. Bernarda zapewnia go, że jest mu bardzo wdzięczna za to, że tak dobrze ją rozumie. Następnie dodaje, że w jej duszy znowu zagości spokój w dniu gdy ta kobieta umrze. Fausto prosi żeby była cierpliwa, ponieważ ten moment być może już wkrótce nadejdzie.
Zaniepokojona Victoria pyta Maximiliana kto dzwonił. Max informuje ją, że nie ma pojęcia, ponieważ ta osoba nie zdradziła swojego imienia. Victoria chce wiedzieć co takiego mu powiedziała. Max stwierdza, że według tej osoby oszukiwała ich przez bardzo wiele lat, ponieważ tak naprawdę wcale nie jest tym, za kogo się podaje. Następnie dodaje, że ten ktoś bardzo dobrze ich zna, ponieważ wie, że nie jest jej synem. Victoria pyta czy to był głos kobiety, czy może mężczyzny. Gdy Max stwierdza, że kobiety jego matka natychmiast dochodzi do wniosku, że Bernarda właśnie wypowiedziała jej wojnę i nie spocznie dopóki jej nie zniszczy. Max prosi by jeśli wie kim była ta osoba, która dzwoniła zdradziła mu jej imię. Victoria informuje go, że ma pewne przypuszczenia, ale najpierw musi je potwierdzić, a później będzie musiała otworzyć przed jego tatą swoją duszę i opowiedzieć mu pewną historię dotyczącą jej przeszłości. Max obejmując ją stwierdza, że chce by wiedziała, że bez względu na wszystko może na niego liczyć. Tuż po jego wyjściu z sypialni Victoria telefonuje do Bernardy i informuje ją, że jest pewna iż to ona dzwoniła przed chwilą do jej domu. Bernarda zapewnia ją, że to był dopiero początek. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia co ją czeka. Victoria pyta co ma zrobić żeby zostawiła ją w spokoju. Bernarda stwierdza, że dowie się tego jeśli przyjedzie do jej domu. Gdy wkrótce później Victoria spełnia jej warunek i zjawia się w jej domu Bernarda informuje ją, że jeśli chce odzyskać spokój musi jedynie powiedzieć Juanowi Pablowi, że dziecko, które urodziła nie było jego. Victoria stwierdza, że prosi ją właśnie żeby okłamała księdza. Bernarda informuje ją, że prosi ją jedynie żeby zwróciła jej spokój. Następnie dodaje, że jeśli to zrobi już nigdy nie będzie wtrącać się do jej życia. Victoria pyta co ma zamiar zrobić jeśli odmówi. Bernarda stwierdza, że wciąż jej nie zna i nie ma pojęcia jakie czeka ją piekło. Victoria informuje ją, że żadne piekło nie może być gorsze od tego, w którym żyje.
Oscar pyta Antonietę i Pipina jak to możliwe, że wiedzieli o tym, że Osvaldo zdradza Victorię. Pipino informuje go, że oni również podobnie jak on dowiedzieli się o tym przez przypadek. Antonieta dodaje, że powinien zrozumieć to, że nic nikomu nie powiedzieli, ponieważ nie chcieli żeby Victoria cierpiała i by rozpadła się jej rodzina. Oscar stwierdza, że nie zgadza się z tym co zrobili, ponieważ ta bierność czyni z nich wszystkich wspólników tej zdrady. Pipino pyta co w takim razie ma zamiar zrobić. Oscar informuje go, że ma zamiar przeciwstawić się Osvaldowi.
Matka Jimeny, Roxana informuje Victorię, że ona i jej córka doskonale rozumieją to, że ma dobre serce i chce dać tej całej Marii szansę na odmienienie jej smutnego życia, ale ta dziewczyna zwyczajnie wykorzystuje jej dobroć i źle traktuje wszystkie modelki. Następnie prosi żeby wyobraziła sobie jak ta dziewczyna będzie się zachowywała gdy wyjdzie za Maximiliana. Jimena stwierdza, że Maria Desamparada oszukuje nie tylko ją, ale również Maxa, ponieważ jest zwykłą hipokrytką, której zależy tylko na tym żeby zaciągnąć go do ołtarza. Następnie dodaje, że jest w stanie pogodzić się z tym, że Max już jej nie kocha, ale nie może pozwolić żeby z powodu kogoś takiego zmarnował sobie życie. Victoria stwierdza, że ona również jest tego samego zdania co one i dlatego ma zamiar zrobić wszystko żeby Max wrócił do Jimeny.
Maria niecierpliwie wygląda przez okno wypatrując podjeżdżającego pod jej mieszkanie samochodu Maxa. Gdy w końcu jej ukochany zjawia sie na dole Maria uchyla drzwi od mieszkania, kładzie się na kanapie, przykrywa kocem i udaje, że śpi. Chwilę później w mieszkaniu zjawia się Maximiliano, który na widok śpiącej na kanapie Marii usiłuje ją obudzić. Gdy udaje mu się to dopiero po dłuższej chwili zaniepokojony pyta co jej jest. Maria stwierdza, że nagle bardzo źle się poczuła i zrobiło jej się strasznie smutno. Gdy Max pyta dlaczego rozbawiona Maria całuje go i stwierdza, że jej serce bardzo za nim tęskniło, a ona pragnęła go pocałować i poczuć, że ją kocha. Max informuje ją, że bardzo go przestraszyła, ponieważ pomyślał, że stało jej się coś złego. Maria stwierdza, że coś złego mogłoby jej się stać tylko wtedy gdy przestałaby go widywać, albo słyszeć jego głos. Po czym wyznaje mu, że dziś zdała sobie sprawę nie tylko z tego jak bardzo jej go brakuje gdy go z nią nie ma, ale również z tego, że nosi go wewnątrz siebie, w umyśle i ciele. Następnie dodaje, że gdziekolwiek spojrzy widzi jego przepełnioną światłem twarz, na której gości uśmiech, który tak bardzo ją zachwyca i dlatego teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że umarłaby gdyby go straciła. Max prosi żeby nigdy więcej nawet tak nie myślała, ponieważ nigdy tak się nie stanie. Następnie obiecuje, że zawsze będą razem. Maria chce wiedzieć dlaczego w takim razie jest taki smutny. Po czym pyta czy chce się na niej odegrać. Max informuje ją, że jest trochę zaniepokojony, ponieważ wydarzyło się dzisiaj coś dziwnego. Następnie dodaje, że najpierw jego matka wraca wyjątkowo wcześnie do domu twierdząc, że musi natychmiast porozmawiać z jego ojcem, a gdy go nie zastaje próbuje powiedzieć coś, co rzekomo dotyczy jej przeszłości jemu, ale przeszkadza jej w tym jego siostra, a później dzwoni telefon i jakaś kobieta mówi mu, że jego matka oszukiwała ich przez bardzo wiele lat. Maria próbuje przekonać go, że to był być może jakiś kiepski żart. Następnie dodaje, że bardzo wielu ludzi lubi przeszkadzać innym przez telefon. Max zapewnia ją, że to nie mógł być żaden żart, ponieważ ta kobieta bardzo dobrze ich zna. Maria stwierdza, że to wszystko jest bardzo dziwne. Max informuje ją, że jest bardzo zagubiony i nie ma pojęcia co robić i dlatego chce żeby pomogła mu podjąć jakąś decyzję. Maria stwierdza, że sądzi iż powinien po prostu poczekać aż jego rodzice spokojnie ze sobą porozmawiają. Następnie dodaje, że ona nie miała co prawda rodziców, ale uważa, że ludzie łączą się ze sobą z miłości i tylko miłość może im pomóc rozwiązać ich problemy. W odpowiedzi na jej słowa Max całuje ją i dziękuje za jej rady. Następnie dodaje, że bardzo ją kocha. Maria zapewnia go, że ona również bardzo go kocha.
Victoria informuje Fernandę, że chciałaby ją prosić o wybaczenie. Fer stwierdza, że popełnianie błędów i proszenie o wybaczenie jest takie łatwe. Następnie dodaje, że bardzo zabolało ją to, co jej powiedziała i pyta dlaczego tak ją traktuje. Victoria pyta czy pamieta jak pewnego dnia powiedziała jej o pewnym błędzie, który popełniła gdy była młoda. Następnie dodaje, że ten błąd miał bardzo poważne konsekwencje i sprowokował wiele bólu, który nie ominął również jej. Fernanda prosi żeby powiedziała jej o co chodzi. Victoria obiecuje jej, że zrobi to gdy będzie miała w sobie wystarczająco odwagi, ponieważ w tej chwili boi się, że przez ten błąd nią pogardzi. Fer zapewnia ją, że nigdy by tego nie zrobiła, ponieważ choć jej tego nie okazuje bardzo ją kocha i jej potrzebuje.
Bernarda wyznaje Marii, że Juan Pablo nieustannie ją o coś obwinia, a oprócz tego zadręczają ją wspomnienia. Następnie dodaje, że wszyscy są dla niej niesprawiedliwi, choć zrobiła tylko to co musiała. Maria stwierdza, że powinna spróbować sie uspokoić, ponieważ jest niezwykle zdenerwowana. Bernarda informuje ją, że jest bardzo samotna. Maria próbuje przekonać ją, że ona nigdy jej nie opuści. Bernarda zapewnia ją, że jest aniołem. Maria prosi żeby tak nie mówiła. Po czym stwierdza, że po prostu od kiedy się poznały połączył je jakiś szczególny rodzaj czułości. Następnie pyta czy mieszka w tym domu sama. Bernarda stwierdza, że może liczyć jedynie na towarzystwo służby. Maria pyta czy w takim razie nie chciałaby mieć córki, albo wnuczki. Bernarda informuje ją, że Bóg nagrodził ją tylko jednym synem, którego oddała mu na bezwarunkową służbę i nie potrzebuje nikogo więcej. Gdy chwilę później do drzwi rozlega się dzwonek Maria stwierdza, że to na pewno jej chłopak i pyta czy miałaby coś przeciwko temu żeby pozwoliła mu wejść. Gdy Bernarda zapewnia ją, że nie będzie jej to przeszkadzać Maria przyprowadza swojego ukochanego do salonu i przedstawia mu Bernardę. Max informuje ją, że miał już okazję poznać tą panią w swoim domu gdy kłóciła się z jego matką. Bernarda zapewnia go, że ona również doskonale go pamięta. Następnie dodaje, że jest pasierbem Victorii.

ODCINEK 39

Maximiliano pyta Bernardę czy może wiedzieć kim jest naprawdę. Maria chce wiedzieć jak może w ogóle o to pytać skoro przed chwilę przedstawiła mu panią Bernardę jako mamę ojca Juana Pabla. Max stwierdza, że na codzień ta pani uchodzi za matkę księdza, ale biorąc pod uwagę jej wnętrze bez wątpienia jest kimś jeszcze. Następnie dodaje, że to właśnie ta pani dzwoniła do jego domu i próbowała oczernić jego matkę. Bernarda zapewnia go, że we właściwym momencie udowodni, że to co powiedziała jest prawdą. Maximiliano pyta o jakiej prawdzie mówi. Bernarda informuje go, że o pewnej bardzo bolesnej, która na pewno im się nie spodoba, ale i tak będą musieli ją poznać dla jej i własnego dobra. Maria stwierdza, że nic z tego wszystkiego nie rozumie. Max zapewnia ją, że tutaj nie trzeba niczego rozumieć. Następnie dodaje, że jak najszybciej powinni opuścić dom, który jest przepełniony jedynie złem, a nie świętością.
Victoria wyznaje Osvaldo, że niezwykle żałuje tego iż tak bardzo się od niego oddaliła i podchodziła do jego spraw z tak wielką obojętnością. Osvaldo informuje ją, że mimo wszystko potrzebuje jej bardziej niż kiedykolwiek. Victoria zapewnia go, że ona również i dlatego musi mu opowiedzieć o czymś bardzo dla niej ważnym i jednocześnie niezwykle delikatnym. Następnie dodaje, że najpierw musi go jednak prosić żeby się odwrócił, ponieważ jest pewna, że gdy usłyszy to, co ma mu do powiedzenia nie będzie w stanie znieść wyrazu jego twarzy. Osvaldo stwierdza, że będzie tak jak sobie tego życzy i chwilę później odwraca się. Następnie dodaje, że musi jednak wiedzieć, że jest bardzo zmęczony. Victoria obiecuje, że postara się by jej opowieść nie była zbyt długa i prosi żeby jej nie przerywał i uważnie wysłuchał tego, co ma mu do powiedzenia. Osvaldo zapewnia ją, że bez względu na to co usłyszy tak właśnie zrobi. Victoria informuje go, że wiele lat temu, gdy była bardzo młodziutka poznała mężczyznę, który nie był dla niej, ale mimo wszystko zakochała się w nim i pewnej nocy, tuż przed jego powrotem do seminarium oddała mu, w wyniku czego na świat przyszła mała, niewinna dziewczynka. Po czym stwierdza, że w tym samym czasie poznała tego tchórza Rodolfa Padillę, który ją zgwałcił i jakby tego wszystkiego było mało pewnej nocy została potracona przez samochód i straciła swoją córkę. Następnie dodaje, że prawdziwą przyczyną ich problemów nie była praca, tylko desperacja matki szukającej przez wiele lat swojej córki. Gdy chwilę później zrozpaczona Victoria wielokrotnie błaga męża żeby coś powiedział, a on mimo wszystko milczy pani Sandoval dochodzi do wniosku, że gdy w końcu zdecydowała się powiedzieć Osvaldowi prawdę jej mąż nie usłyszał ani jednego słowa, ponieważ zasnął.
Maria pyta Maxa czy jest pewien tego, co powiedział. Następnie dodaje, że nie może uwierzyć w to, że kobieta, która jest matką księdza mogłaby być zdolna do czegoś takiego. Max stwierdza, że to iż ta kobieta jest matką księdza w żaden sposób nie zmienia tego, że chce skrzywdzić jego matkę, a on nie ma nawet pojęcia dlaczego. Maria pyta co w takim razie ma zamiar zrobić. Max informuje ją, że porozmawia ze swoją matką, a jeśli nic się od niej nie dowie postara się na własną rękę dowiedzieć co się dzieje.
Naty informuje Lindę, że tym razem bez względu na to czy tego chce, czy nie będzie musiała jej wysłuchać. Następnie pyta czy naprawdę jest dumna z tego, że jest czyjąś kochanką. Linda zapewnia ją, że to dla niej zaszczyt, że pan Osvaldo Sandoval się nią zainteresował. Naty próbuje przekonać ją, że kochanka zawsze znajduje się na drugim miejscu i nie tylko dostaje jedynie to, co zostawia żona mężczyzny, z którym się spotyka, ale również może liczyć z jego strony jedynie na kilka krótkich godzin, w czasie których jej kochanek traktuje ją jak przedmiot, a później wraca do kobiety, którą naprawdę kocha, czyli swojej żony. Następnie pyta co w tym wszystkim napawa ją tak wielką dumą.
Bernarda telefonuje do Victorii i informuje ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie chce z nią rozmawiać, ale mimo wszystko powinna przyjść jutro do jej domu, ponieważ chce jej powiedzieć coś ważnego o jej córce.
Don Napo informuje Lindę, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że przyprawia rogi Juanjo. Cruz dodaje, że jeśli sama mu tego nie powie będą zmuszeni zrobić to za nią.
Victoria pyta Osvalda czy przestałby ją kochać gdyby okazało się, że nie jest kobietą, za którą ją uważa. Osvaldo informuje ją, że pewnie tak, ponieważ ożenił się z nią będąc całkowicie w niej zakochany i z upływem lat nie spodziewa się otrzymmać żadnej zaskakujacej niespodzianki. Victoria pyta czy on przez te wszystkie lata w ogóle się nie zmienił. Osvaldo stwierdza, że wydaje mu się iż wciąż jest taki sam. Następnie prosi żeby przestała owijać w bawełnę i powiedziała o co tak naprawdę jej chodzi. Victoria informuje go, że wiedziałby o co jej chodzi gdyby wczoraj nie zasnął. Osvaldo przypomina jej, że ostrzegał ją iż był bardzo zmęczony. Victoria pyta czy mógł być aż tak zmęczony żeby nie wysłuchać tego, co zadręczało ją przez tak wiele lat. W tej samej chwili w sypialni swoich rodziców zjawia się Maximiliano, który pyta Victorię czy to, co ją zadręcza ma związek z matką ojca Juana Pabla, panią Bernardą de Iturbide. Osvaldo pyta czy może wiedzieć co ojciec Juan Pablo, albo jego matka mają wspólnego ze zmartwieniami jego matki. Victoria stwierdza, że gdyby wczoraj nie zasnął to by to wiedział. Następnie dodaje, że na razie nie ma zamiaru ponownie mu tego opowiadać. Osvaldo informuje ją, że zupełnie zapomniał, że w tym domu tylko ona może mieć problemy. Victoria stwierdza, że nie ma prawa tak do niej mówić. Osvaldo informuje ją, że ma dość ich wspólnego życia bez miłości. Wkrótce później prosi jednak Victorię by wybaczyła mu nie tylko to, że wczoraj zasnął, gdy ona próbowała otworzyć przed nim swoje serce, ale również to co jej dziś powiedział.
Fabian informuje Naty, że wygląda na to iż oboje są zakochani w nieosiągalnych dla siebie osobach. Naty stwierdza, że on wciąż ma szansę na to żeby zdobyć Fer, a ona nawet we własnych snach nie zdobędzie Juanjo. Fabian pyta dlaczego tak mówi skoro posiada tak wiele zalet. Następnie dodaje, że każdy mężczyzna mógłby się w niej zakochać. Naty stwierdza, że nie ma jednak ani atrybutów Lindy, ani urody Marii. Po czym pyta dlaczego mężczyźni zwracają uwagę przede wszystkim na wygląd fizyczny. Fabian próbuje przekonać ją, że dla niektórych mężczyzn wygląd fizyczny jest bez wątpienia bardzo ważny, ale nie najważniejszy. Naty stwierdza, że tak naprawdę przyznaje jej rację, a to oznacza, że nikt nigdy się nią nie zainteresuje.
Victoria pyta Bernardę co tak ważnego chciała jej powiedzieć o jej córce. Bernarda informuje ją, że jedynie to, że jeśli jej córka jest tym kim jest to tylko dlatego, że ona jest przeklęta i dlatego nie ma zamiaru pozwolić żeby zniszczyła również jej syna. Victoria przypomina jej, że ona również nie jest żadną białą gołębicą, ponieważ gdyby nią była nie wyrzuciłaby jej na ulicę gdy najbardziej potrzebowała pomocy. Bernarda pyta czy sądzi, że nie zdaje sobie sprawy, że chce odebrać jej synowi spokój tylko po to żeby pomógł jej odnaleźć tego bękarta. Victoria informuje ją, że nie pozwoli żeby nazywała tak jej córkę. Bernarda usiłując ją uderzyć stwierdza, że już dawno temu powinna była ją zabić. Victoria chwyta ją za ręką i ostrzega, że jeśli ośmieli się ją tknąć będzie musiała się bronić. Nagle zdaje sobie sprawę, że Bernarda ma na ręce zegarek Fer i natychmiast pyta skąd go ma. Bernarda stwierdza, że nie sądzi żeby musiała jej się tłumaczyć. Victoria informuje ją, że ten zegarek został skradziony jej córce w tym samym dniu, w którym jej mąż podarował jej go w prezencie urodzinowym. Gdy chwilę później w salonie zjawia się Padilla Bernarda informuje go, że panią Sandoval bardzo interesuje to skąd ma ten zegarek. Następnie pyta czy byłby tak uprzejmy i jej to wyjaśnił.

ODCINEK 40

Padilla informuje Bernardę, że nadal podtrzymuje to, iż ten zegarek to klejnot, który należał do jego rodziny. Victoria żąda żeby nie kłamał. Bernarda dodaje, że pani Sandoval twierdzi, że ukradł ten zegarek jej córce. Padilla pyta jak śmie tak mówić. Victoria informuje go, że oskarży go o kradzież. Bernarda pyta skąd tak właściwie się znają. Padilla stwierdza, że kiedyś byli kochankami.
Antonieta informuje Marię, że musi z nią porozmawiać. Widząc jej łzy zaniepokojona Maria natychmiast pyta co jej się stało. Antonieta stwierdza, że nie chce żeby cierpiała tak bardzo jak ona i dlatego pragnie ją ostrzec żeby nie zakochiwała się w niewłaściwej osobie. Maria pyta czy ona jest zakochana w niewłaściwym mężczyźnie. Antonieta stwierdza, że mężczyzna, którego kocha nigdy nie widział w niej kobiety, ponieważ jest zakochany w innej. Maria próbuje przekonać ją, że jest bardzo ładna i każdy mężczyzna dałby bardzo wiele za to żeby móc z nią być. Antonieta stwierdza, że bez wątpienia nie może liczyć na to ze strony mężczyzny, który ją interesuje. Następnie dodaje, że właśnie dlatego pragnie ją ostrzec i pyta czy naprawdę sądzi, że Max traktuje ją poważnie. Maria informuje ją, że jest pewna iż Max ją kocha. Antonieta stwierdza, że ma nadzieję iż naprawdę tak jest, ponieważ nie chciałaby patrzyć jak wylewa bardzo wiele łez.
Po rozmowie z Antonietą Maria informuje Maxa, że skończyła już próbę, więc mogą pójść dokąd tylko chce. Max prosi żeby się nie złościła, ale nastąpiła zmiana planów i musi spotkać się ze swoją matką, która chce z nim chyba porozmawiać o problemach, które ma z jego tatą. Następnie dodaje, że sam nie wie dlaczego, ale ostatnio zaczął myśleć, że jego ojciec może mieć kochankę. Choć Maria nie wypowiada swoich słów na głos, to jednak dochodzi do wniosku, że Max prędzej, czy później odkryje nie tylko to, co łączy jego ojca i Lindę, ale również to, że go okłamywała. Max pyta czy jest taka poważna dlatego, że ma pretensje o to, że nie może pójść z nią na kolację. Maria zapewnia go, że to iż idzie na kolację ze swoją mamą zupełnie jej nie przeszkadza. Max całuje ją na pożegnanie i stwierdza, że w takim razie zobaczą się później. Tuż po jego wyjściu Maria dochodzi do wniosku, że powinna powiedzieć mu prawdę, ale nie ma odwagi.
Victoria policzkując Padillę stwierdza, że jest przeklętym tchórzem, który nie ma nawet odwagi żeby powiedzieć prawdę. Padilla informuje ją, że choć nie chce się do tego przyznać prawda jest taka, że byli kochankami. Victoria wymierzając mu kolejny policzek stwierdza, że nie była jego kochanką, tylko została przez niego zgwałcona. Padilla pyta jak może tak kłamać. Następnie dodaje, że wyrzucił ją ze swojej fabryki gdy znudziło mu się to, że mu się narzucała żeby wyciągnąć od niego pieniądze. Bernarda stwierdza, że sądzi iż pan Padilla mówi prawdę, ponieważ to człowiek honoru, który nie ma powodów żeby kłamać. Następnie pyta czy jej mąż wie, że była kochanką tego pana. W tej samej chwili w saloni zjawia się Maria, która informuje Victorię, że bardzo się cieszy z tego, że ją tutaj spotyka. Następnie dodaje, że ona również odwiedza czasami panią Bernardę. Victoria stwierdza, że nie przyszła tutaj po to żeby ją odwiedzić, tylko by wyjaśnić bardzo wiele spraw. Bernarda informuje ją, że Victoria przychodzi tutaj żeby ją torturować, ponieważ próbuje swoimi kłamstwami oczyścić swoje sumienie. Victoria stwierdza, że nie wytrzyma tutaj ani chwili dłużej. Maria prosi żeby na nią zaczekała. Następnie zawiadamia Bernardę, że wkrótce wróci i chwilę później wybiega za Victorią, która informuje ją, że pomimo dzielących ich różnic nie tylko bardzo ją szanuje, ale również czuje do niej coś bardzo wyjątkowego i dlatego chce żeby wiedziała, że choć tak naprawdę nie ma pojęcia co łączy ją z panią Bernardą to jednak będzie dla niej najlepiej jeśli będzie trzymała się od niej z daleka. Maria pyta dlaczego tak uważa skoro pani Bernarda to dobra, miłosierna i pobożna kobieta. Victoria zapewnia ją, że pani Bernarda to tak naprawdę kobieta niezwykle przebiegła i perwersyjna, która potrafi oszukać wszystkich swoimi kłamstwami. Następnie dodaje, że to właśnie dzięki niej poznała czym jest pieklo i straciła to, co najbardziej kochała, ale jest pewna, że pewnego dnia ta kobieta bardzo drogo za wszystko zapłaci. Gdy chwilę później Maria wraca do domu Bernardy prosi ją żeby wybaczyła jej, że przyszła bez uprzedzenia, ale jest bardzo niespokojna z powodu tego co wczoraj usłyszała od Maxa, a dzisiaj od pani Victorii. Następnie pyta dlaczego oboje są tacy pewni, że w tym domu nie ma nic ze świętości. Bernarda stwierdza, że to bardzo długa i przykra historia, w której najważniejsze jest to, że Victoria Sandoval jest złą i perwesyjną grzesznicą, która oszukuje całą swoją rodzinę. Następnie dodaje, że powinna trzymać się z daleka nie tylko od tej kobiety, ale również jej syna, ponieważ w przeciwnym razie będzie niewyobrażalnie cierpiała.
Oscar informuje Osvalda, że musi natychmiast z nim porozmawiać. Osvaldo pyta czy to co chce mu powiedzieć dotyczy jego żony lub dzieci. Oscar żąda żeby nie zachowywał się jak hipokryta i nie udawał, że Victoria go obchodzi, ponieważ oboje wiedzą, że tak nie jest. Osvaldo stwierdza, że nie ma czasu na głupoty, więc jeśli ma mu coś do powiedzenia to niech to w końcu zrobi i się stąd wynosi, ponieważ to jego miejsce pracy. Oscar zapewnia go, że byłoby dla niego lepiej gdyby porozmawiali gdzieś na osobności. Osvaldo stwierdza, że nie ma żadnego prawa żeby czegokolwiek od niego żądać, więc to, co ma mu do powiedzenia może powiedzieć tutaj, w obecności całego świata. Oscar informuje go, że skoro sobie tego życzy to chce żeby wiedział, że jest hipokrytą i tchórzem. Następnie pyta jak śmie obnosić się ze swoją wulgarną i prostacką kochanką, która nie dorasta Victorii nawet do pięt.
Maximiliano pyta Victorię czy chciała się tak nagle z nim zobaczyć dlatego, że ma zamiar opowiedzieć mu o tym, co tak bardzo ją dręczy. Victoria informuje go, że chciała z nim porozmawiać o pewnej sprawie, która martwi ją równie bardzo. Następnie pyta czy to prawda, że jego i Marię łączy przelotna przygoda. Max zapewnia ją, że to co ich łączy, to nie żadna przelotna przygoda. Po czy dodaje, że kocha Marię i ma zamiar się z nią ożenić.
Naty pyta Marię czy Max wspominał jej ostatnio o ślubie. Maria informuje ją, że rozmawiali o tym gdy zaczęli się spotykać, ale poźniej Max poprosił ją o cierpliwość twierdząc, że bedzie lepiej jeśli z tym poczekają do czasu aż rozwiąże po swojemu wszystkie stojące na ich drodze problemy. Naty stwierdza, że od tamej chwili minęło już bardzo dużo czasu. Maria informuje ją, że Max ma zamiar spróbować sprawić żeby ich związek zaakceptowała jego mama. Naty przypomina jej, że wielokrotnie mówiła, że ta pani ją ceni. Maria stwierdza, że to wcale nie znaczy, że zaakceptuje ją jako żonę swojego syna. Następnie dodaje, że jest w końcu jedynie sierotą, która nie wie nawet kim byli jej rodzice.
Victoria pyta Maximiliana jak dziewczyna, o której nic nie wie może być miłością jego życia. Max zapewnia ją, że wie to co jest najważniejsze i najbardziej go interesuje, czyli to, że Maria ma hojną, czystą i nieskazitelną duszę. Victoria stwierdza, że to nie zmienia faktu, że nie zna ani jej rodziny, ani też przeszłości. Max informuje ją, że to zupełnie go nie interesuje, ponieważ liczy się tylko to, że ją kocha. Victoria próbuje przekonać go, że miłość to nie wszystko. Następnie dodaje, że zawsze myślała, że był zakochany w Jimenie, której mama jest jedną z jej najlepszych przyjaciółek. Max stwierdza, że to akurat nie ma dla niego żadnego znaczenia, a poza tym już tysiąc razy mówił jej, że nie kocha Jimeny. Victoria próbuje przekonać go, że się myli i może przez to popełnić najgorszy błąd swojego życia. Max zapewnia ją, że bez wzgledu na to co zrobi lub powie nie uda jej się zmienić tego, że kocha Marię i ma zamiar się z nią ożenić. Victoria informuje go, że jeśli bedzie upierał się przy tym żeby ożenić się z tą dziewczyną przestanie go wspierać. Max stwierdza, że w takim razie jeszcze dziś będzie miała na swoim biurku jego rezygnację.
Naty próbuje przekonać Marię, że jeśli Max naprawdę ją kocha to zdanie jego mamy nie będzie miało dla niego żadnego znaczenia. Następnie pyta czy to przypadkiem nie ona zawsze twierdziła, że najważniejsza jest miłość. Maria stwierdza, że nawet Antonieta ostrzegała ją przed tym, że pani Victoria pragnie żeby żoną Maxa została dziewczyna o tej samej pozycji społecznej. Naty próbuje przekonać ją, że jeśli pani Victoria naprawdę kocha Maxa jak własnego syna to pozwoli mu wybrać własny sposób na szczęście. Maria informuje ją, że pani Victoria bywa czasami zimna i kalkulacyjna i dlatego nie ma pojęcia jak zareaguje gdy dowie się o ich związku. Victoria pyta Maxa z czego ma zamiar żyć gdy zrezygnuje z pracy. Po czym przypomina mu, że ona i jego tata dawali mu wszystko co najlepsze. Max zapewnia ją, że woli poświęcić życie w luksusie niż swoje własne uczucia. Następnie dodaje, że chce by wiedziała, że nic ani nikt nie znajduje się ponad miłością, którą czuje do Marii. Victoria próbuje przekonać go, że zachowuje się jak nastolatek. Po czym dodaje, że gdy przez drzwi wchodzi bieda, miłość wychodzi przez okno. Max stwierdza, że to bardzo smutne, że jej zdaniem miłość i dostatek idą ze sobą wyłącznie w parze. Następnie dodaje, że ona i jego ojciec mają wszystko, a jednak z każdym dniem ich związek coraz bardziej się rozpada. Victoria przypomina mu, że nie rozmawiają o niej i jego ojcu tylko o nim i jego przyszłości i dlatego chce go prosić żeby zastanowił się nad tym co robi. Max informuje ją, że jeśli naprawde ją obchodzi to powinna mu pozwolić być szczęśliwym z kobietą, którą kocha. Następnie dodaje, że on kocha ją jak swoją własną matkę i dlatego chciałby żeby swoją miłością i zaufaniem udowodniła mu, że ona również kocha go jak prawdziwego syna.
Tuż po rozmowie z Victorią Max umawia się w kawiarni z Marią, która na jego widok stwierdza, że gdy do niej dzwonił był bardzo zdenerwowany. Max informuje ją, że to co chce jej powiedzieć jest po prostu bardzo ważne. Następnie dodaje, że rozmawiał ze swoją mamą o tym co ich łączy i powiedział jej, że mają zamiar się pobrać. Maria natychmiast pyta jak pani Victoria na to wszystko zareagowała. Max stwierdza, że jego mama niestety nie popiera ich związku, ponieważ zawsze chciała żeby ożenił się z Jimeną, ale to niemożliwe, ponieważ on jej po prostu nie kocha. Maria natychmiast pyta czy kochał ją wcześniej. Max informuje ją, że od kiedy się w niej zakochał jego opinia o miłości zupełnie się zmieniła i teraz już wie, że zawsze jedynie wydawało mu się, że kochał Jimenę, a tak naprawdę tylko ją lubił i po jej zdradzie bardzo łatwo o niej zapomniał. Maria stwierdza, że jego mama mimo wszystko nie pozwoli na to żeby byli szcześliwi. Max próbuje przekonać ją, że ich szczęście zależy tylko i wyłącznie od nich i dlatego bez względu na wszystko i tak się pobiorą. Maria stwierdza, że nie może za niego wyjść wiedząc, że jej miłość rozdzieli go z jego rodziną. Następnie dodaje, że nie może prosić go o to żeby się dla niej poświęcał, ponieważ za bardzo go kocha i dlatego uważa, że powinni przestać się spotykać.
Antonieta pyta Victorię jak to możliwe, że pozwoliła żeby Max zrezygnował z pracy. Victoria informuje ją, że jej syn ma obsesję na punkcie Marii, ponieważ uważa, że ta dziewczyna to miłość jego życia. Antonieta pyta czy naprawdę ma zamiar pozwolić mu zrezygnować. Victoria zapewnia ją, że nie ma zamiaru zatrzymywać go na siłę, ponieważ jeśli Max chce zmarnować swoje życie to jego sprawa. Antonieta pyta czy jej obsesja na punkcie tego żeby Max ożenił się z Jimeną jest dla niej ważniejsza od niego. Następnie dodaje, że właśnie odzyskała córkę, której tak długo szukała, a teraz jest o krok od stracenia syna. Victoria zapewnia ją, że nie ma to dla niej żadnego znaczenia. Po czym dodaje, że jeśli Max nie ożeni się z Jimeną przestanie dla niej istnieć.
Max zapewnia Marię, że nie jest gotowy jej stracić, ponieważ kocha ją całym swoim życiem, a to, że się kochają jest w tym wszystkim najważniejsze. Maria wyznaje mu, że każdej nocy modliła się o to żeby znaleźć mężczyznę, który ją pokocha i z którym będzie mogła założyć rodzinę, ale mimo wszystko nie może pozwolić na to żeby on zapłacił za jej marzenia utratą swojej rodziny. Następnie dodaje, że nie mogłaby żyć u jego boku wiedząc, że poświęcił swoją rodzinę tylko po to żeby ją uszczęśliwić. Max zapewnia ją, że nie boi się utraty niczego, ponieważ ona i ich miłość to jedyne, co chce zachować na zawsze. Maria stwierdza, że tak wydaje mu się teraz, ale z upływem czasu zacznie tęsknić za swoją rodziną, a ona nie chce żeby miał wtedy do niej pretensje, że z jej winy stracił to, co ona zawsze pragnęła mieć. Następnie dodaje, że jest mu bardzo wdzięczna za to, iż udowodnił jej, że naprawdę ją kocha, ale mimo wszystko nie może pozwolić żeby się dla niej poświęcał. Chwilę później zrozpaczona Maria całuje Maxa na pożegnanie i opuszcza kawiarnię.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hermosa
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 4371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Boguchwała/Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:57, 22 Gru 2010    Temat postu:

Dzięki za streszczenia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ElenaLafe
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Grodzisko Dolne
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:27, 26 Gru 2010    Temat postu:

cieszę się że ci się podobają Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ElenaLafe
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Grodzisko Dolne
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:44, 05 Sty 2011    Temat postu:

Odcinek 41

Zaskoczona Naty pyta Marię jak to możliwe, że zerwała z Maxem. Linda chce wiedzieć co tak właściwie obchodzi ją zdanie kobiety, która tak naprawdę wcale nie jest matką Maxa. Maria stwierdza, że dla niego ta kobieta jest jego matką, a to jej wystarczy. Następnie dodaje, że zawsze czuła się winna tego, że jej matka ją porzuciła i choć próbowała ukryć to jak bardzo ją to boli nigdy tak naprawdę jej się to nie udało, ponieważ ten ból był obecny w najgłębszych zakamarkach jej duszy i dlatego nie może prosić mężczyzny, który ją kocha żeby poświęcił dla niej swoją własną matkę. Linda próbuje przekonać ją, że podjęcie tej decyzji nie należy do niej tylko do Maxa. Po czym prosi żeby nie była głupia i natychmiast do niego zadzwoniła i powiedziała mu jak bardzo go kocha i potrzebuje. Maria mimo wszystko informuje ją, że nie może tego zrobić. Naty prosi Lindę żeby zostawiła ją w spokoju, ponieważ i tak nie zdoła jej do niczego przekonać. Następnie dodaje, że one nie są w stanie zrozumieć uczuć Marii, ponieważ obie miały matki. Linda stwierdza, że bardzo ją kocha i nie chce żeby jak jakaś ostatnia idiotka poświęcała swoją miłość z powodu tej wiedźmy, ponieważ to nie ma sensu. Następnie dodaje, że po prostu jej nienawidzi i teraz tym bardziej odbierze jej męża, a wtedy Victoria Sandoval poczuje dokładnie to samo, co w tej chwili czuje Maria Desamparada.
Antonieta pyta Victorię co tak właściwie zrobiła jej Maria, że w tak stanowczy sposób sprzeciwia się jej małżeństwu z Maxem. Victoria informuje ją, że jeśli ma być szczera to nigdy tak naprawdę nie zrozumiała tego dlaczego Maria Desamparada prowokuje w jej uczuciach tak wielki zamęt. Następnie dodaje, że z jednej strony coś niezwykle je ze sobą łączy, a z drugiej rozdziela. Antonieta próbuje przekonać ją, że powinna sobie to wszystko dobrze przemyśleć, ponieważ nie może być pewna tego, że prawdziwe szczęście Maxa nie znajduje się u boku Marii. Victoria stwierdza, że jest w stanie zrozumieć to, że Max jest zakochany w jej młodości i urodzie, zupełnie jak w jednej z tych ładnych bajek o biednej dziewczynie zakochanej w bogatym chłopcu, ale prawdziwe życie jest zupełnie inne i dużo bardziej okrutne, a małżeństwo niezwykle trudne i dlatego jest pewna, że różnice, które dzielą Maxa i Marię prędzej czy później by ich rozdzieliły, ponieważ szczęście jej syna znajduje się tak naprawdę u boku Jimeny.
Cruz przypominając sobie słowa Fernandy dotyczące tego, że nigdy nie zainteresuje się takim nędzarzem jak on postanawia sprawdzić czy to prawda przy pomocy muzyki, która jego zdaniem jest w stanie ujarzmić nawet bestię i wkrótce później zjawia się pod oknami jej domu w towarzystwie mariachi i śpiewa dla niej miłosną serenadę. Po jej wysłuchaniu Fer nie decyduje się jednak wyjrzeć przez okno przekonując samą siebie, że nie może myśleć o tym ogrodniku, ponieważ kocha tylko i wyłącznie Federica.
Bernarda informuje Juana Pabla, że gdyby ojciec Angelo nie zawiadomił ją o tym co mu się stało, nadal o niczym by nie wiedziała. Następnie przypomina mu, że wciąż nie powiedział jej kto go pobił. Juan Pablo próbuje przekonać ją, że nie ma sensu żeby o tym rozmawiali, ponieważ to był zwykły wypadek. Bernarda zapewnia go, że nie spocznie dopóki się tego nie dowie. Juan Pablo prosi żeby zostawiła wszystko tak jak jest. Chwilę później w szpitalnej sali Juana Pabla zjawia się Maria Magdalena i jej mąż Alacran, na widok którego Bernarda natychmiast stwierdza, że jest pewna iż to właśnie on pobił jej syna, a następnie wymierza mu policzek i dodaje, że całe wieki będzie się smażył w ogniu piekielnym. i nigdy nie dostąpi zaszczytu zbawienia i nie zakosztuje nieba. W tej samej chwili w szpitalnej sali zjawia się również Osvaldo, który informuje Juana Pabla, że gdy tylko dowiedział się o tym, że się tutaj znajduje postanowił go odwiedzić i zapytać jak się czuje. Juan Pablo dziękując mu za jego wizytę zapewnia go, że czuje się już dużo lepiej i przedstawia mu swoją matkę. Bernarda natychmiast pyta czy nie jest przypadkiem mężem Victorii Sandoval. Osvaldo potwierdza, że Victoria to jego żona i pyta czy ją zna. Bernarda zapewnia go, że lepiej niż jest sobie to w stanie wyobrazić. Następnie pyta czy jest świadomy tego, że jego żona go zdradza.
Victoria informuje Antonietę, że musi poznać Marię Magdalenę i powiedzieć jej czy według niej ta dziewczyna naprawdę jest jej córką. Antonieta przypomina jej, że wszystko wskazuje na to, że tak właśnie jest. Victoria stwierdza, że najbardziej w tym wszystkim martwi ją to, że gdy dotknęła Marię Magdalenę nic nie poczuła, a wydawało jej się, że bez względu na to jak bardzo są od siebie oddalone matka i córka zawsze coś je łączy. Antonieta próbuje przekonać ją, że powinno ją raczej najbardziej martwić to jak zawrócić ją z drogi zatracenia. Victoria stwierdza, że jedna z nich patrzy na wszystko z punku widzenia przyjaciółki, a druga matki. Antonieta zapewnia ją, że to iż jest jej przyjaciółką nie zmienia faktu, że czuje się tak jakby ona również była matką tej biednej dziewczyny. Victoria stwierdza, że wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej gdyby tylko miała pewność, że to naprawdę jej mała Maria. Antonieta informuje ją, że bedzie się mogła o tym przekonać jedynie będąc blisko niej.
Osvaldo zapewnia Bernardę, że zupełnie nie rozumie jej pytania. Bernarda informuje go, że ona ma natomiast wrażenie, że doskonale ją zrozumiał. Juan Pablo prosi Osvalda żeby wybaczył jego matce to co powiedziała, ponieważ z jej nerwami nie jest ostatnio najlepiej. Bernarda stwierdza, że Juan Pablo może mówić co chce, ale tylko ona wie jaka jest prawda. Następnie dodaje, że jeśli oczekuje więcej wyjaśnień powinien odwiedzić ją w jej domu.
Antonieta zapewnia Victorię, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to wszystko jest dla niej nie tylko bardzo trudne, ale przede wszystkim bardzo bolesne. Następnie pyta dlaczego nie zrobi po prostu badań DNA skoro tak bardzo zadręcza ją to czy Maria Magdalena naprawdę jest jej córką. Victoria stwierdza, że gdyby to zrobiła zdradziłaby nie tylko swoje przekonania, ale również postawiła tą dziewczynę w bardzo niezręcznej sytuacji, ponieważ nie może tak po prostu powiedzieć jej, że chyba jest jej córką i poprosić żeby to sprawdziły. Antonieta pyta co w takim razie ma zamiar zrobić. Victoria informuje ją, że choć nie jest pewna czy Maria Magdalena naprawdę jest jej córką to jednak wierzy w to, że Matka Boska postawiła ją na jej drodze po to żeby pomogła jej porzucić życie, które prowadzi.
Naty pyta Marię dlaczego po prostu nie zadzwoni do Maxa. Następnie próbuje przekonać ją, że jej ukochany jest gotowy poświęcić swoją rodzinę, ponieważ ją kocha. Maria informuje ją, że nie może go o to prosić, ponieważ wie, że byłby nieszczęśliwy. Naty stwierdza, że ona niestety bez wątpienia należy do tych osób, którą wolą cierpieć same niż pozwolić by cierpieli inni. Maria zapewnia ją, że nigdy nie zrobiłaby czegoś, co mogłoby unieszczęśliwić Max, ponieważ kocha go z całej duszy. Naty stwierdza, że to się po prostu nazywa miłość. Następnie dodaje, że musi już iść, ponieważ jest już bardzo późno. Tuż po jej wyjściu do drzwi rozlega się pukanie, jednak gdy Maria otwiera je dopiero za trzecim razem jej oczom ukazuje się przebrany za aniołka mały chłopiec z ogromnym bukietem czerwonych róż, który informuje ją, że te kwiaty są dla najpiękniejszej kobiety na świecie. Chwilę później za plecami chłopca pojawia się Maximiliano, który dostrzegając jego zawstydzenie stwierdza, że mówił mu iż ta pani jest po prostu piękna. Maria informuje Maxa, że chciałaby żeby wiedział. Max prosi żeby nic nie mówiła. Następnie dodaje, że przyszedł jedynie się pożegnać, ponieważ zdał sobie sprawę, że ona wcale nie kocha go tak samo intensywnie jak on kocha ją. Maria zapewnia go, że ona również bardzo go kocha. Max informuje ją, że nic na to nie wskazuje, ponieważ nieustannie szuka pretekstów żeby całkowicie nie zaangażować się w ich związek. Po czym stwierdza, że najpierw nie zgodziła się za niego wyjść gdy poprosił ją żeby się pobrali, później chciała by o ich związku dowiedziała się jego mama, a gdy jej w końcu o nim powiedział poprosiła go żeby przestali się spotykać pod pretekstem, że nie chce by się dla niej poświęcał. Następnie dodaje, że to bardzo kiepskie dowody miłości. Maria przysięga, że to wcale nie tak. Max informuje ją, że nie chce już słuchać kolejnych pretekstów. Po czym stwierdza, że nie opuści swojej rodziny i będzie nadal z nimi mieszkał nawet jeśli to oznacza, że do końca życia będzie nieszczęśliwy, gdyż jego szczęście znajduje sie przy niej, ale ponieważ nie chce mu go dać woli żeby więcej się nie spotykali. Następnie dodaje, że życzy jej żeby była szczęśliwa i by znalazła w końcu rodzinę, której tak długo szukała i której nie chciała założyć z nim. Gdy chwilę później Max ma zamiar wyjść zrozpaczona Maria błaga go żeby tego nie robił, ponieważ ona nie tylko bardzo go kocha, ale również wie, że zdala od niego po prostu by umarła. W odpowiedzi na jej słowa wyraźnie wzruszony Max natychmiast ją obejmuje, a następnie całuje w rękę i stwierdza, że już nigdy więcej nie będą ukrywali swojej miłości. Maria informuje go, że nie chce by miał z jej powodu problemy. Max zapewnia ją, że nie ma zamiaru ani jej stracić, ani też nadal upokarzać ukrywaniem ich miłości i dlatego już wkrótce cały świat dowie się o tym, że po powrocie z Miami się pobiorą. Maria stwierdza, że dzięki niemu jest niezwykle szczęśliwa. Max zapewnia ją, że ona również bardzo go uszcześliwia, a chwilę później na potwierdzenie swoich słów namiętnie ją całuje.
Osvaldo wyznaje Juanowi Pablowi, że jego pierwsza żona i matka jego syna Maximiliana, Leonela Montenegro tak naprawdę wcale nie umarła.


Odcinek 42

Juan Pablo pyta Osvalda czy to, że jego pierwsza żona żyje oznacza, że on i Victoria tak naprawdę wcale nie są małżeństwem. Osvaldo zapewnia go, że jak najbardziej nim są, ponieważ dzieki pomocy odpowiednich władz automatycznie uzyskał rozwód ze swoją pierwszą żoną i w tej chwili nie łączy go już z nią żadna więź. Juan Pablo pyta czy powiedział o tym wszystkim swojemu synowi. Osvaldo informuje go, że Max myśli, że jego matka nie żyje. Juan Pablo chce wiedzieć dlaczego nie powiedział mu prawdy. Osvaldo stwierdza, że Leonela odsiaduje w więzieniu wyrok za zabójstwo swojego kochanka. Juan Pablo próbuje przekonać go, że pewnego dnia Max na pewno o wszystkim się dowie. Osvaldo zapewnia go, że tak się nie stanie, ponieważ Leonela została skazana na dożywocie i w związku z tym już nigdy nie wyjdzie z więzienia.
Na widok pobitej przez Alacrana Marii Magdaleny zrozpaczona Victoria informuje ją, że nie ma zamiaru pozwolić żeby ten tchórz nadal ją bił i dlatego natychmiast zabiera ją ze sobą.
Osvaldo pyta Juana Pabla czy teraz jest w stanie zrozumieć ból, który ciąży na jego sumieniu. Juan Pablo próbuje przekonać go, że powinien poszukać wsparcia w Bogu, ponieważ tylko on może uwolnić go od tego, co go dręczy i dać mu siłę potrzebną do odbudowania wiary i nie narażania na niebezpieczeństwo ani jego rodziny, ani też małżeństwa. Osvaldo zapewnia go, że ze wszystkich sił starał się odzyskać miłość Victorii, ale to niestety nie jest takie proste. Następnie dodaje, że bez wątpienia wcale nie jest dumny z tego, że ma kochankę, ale to jedyna osoba, która w tym momencie jego życia jest w stanie go uszczęśliwić. W tej samej chwili w szpitalnej sali rozlega się dzwięk telefonu Osvalda. Gdy pan Sandoval odbiera go chwilę później Bernarda informuje go, że zgodnie z tym co mu obiecała jest w stanie dać mu wszystkie dane kochanka jego żony. Osvaldo stwierdza, że całkowicie ufa Victorii i jest pewien, że nie ma żadnego kochanka. Gdy chwilę później Osvaldo rozłącza się Bernarda dochodzi do wniosku, że on i Victoria są siebie warci i dlatego oboje będą cierpieli tak jak na to zasługują. Tymczasem Osvaldo informuje Juana Pabla, że zupełnie nie rozumie tego dlaczego jego matce tak bardzo zależy na tym żeby oczernić jego żonę. Juan Pablo stwierdza, że może go zapewnić iż Victoria to szczera, godna i dobra kobieta, która z całą pewnością go nie zdradza.
Maria Madgalena zawiadamia Victorię i Antonietę, że nie może opuścić Alacrana, ponieważ oprócz niego nie ma nikogo. Victoria zapewnia ją, że nie ma zamiaru pozwolić jej z nim zostać i dlatego zabierze ją ze sobą do swojego domu. Antonieta próbuje przekonać ją, że nie może tego zrobić. Następnie pyta jak ma zamiar wyjaśnić to Osvaldowi i swoim dzieciom. Victoria zapewnia ją, że to w tej chwili nie ma dla niej żadnego znaczenia. Antonieta stwierdza, że będzie lepiej jeśli to ona zabierze Marię Magdalenę do swojego domu.
Na widok Maxa całującego Marię w holu domu mody Pipino informuje go, że jest po prostu szalony. Następnie dodaje, że jego mama rozpęta prawdziwe piekło jeśli ich tutaj zobaczy. Max pyta czy widzieł kiedyś jakiegoś zakochanego, który nie jest szalony i nie robi szaleństw. Następnie dodaje, że kocha tą kobietę całym swoim życiem i prosi żeby dał im chwilkę, a następnie po raz kolejny całuje Marię, czego świadkiem jest Jimena, która najpierw przypomina Marii, że ostrzegała ją żeby nie zbliżała się do Maxa, a chwilę później usiłuje wymierzyć jej policzek, jednak Max natychmiast chwyta ją za rękę i żąda żeby nawet nie próbowała tego zrobić. Następnie dodaje, że nie ma prawa mieć do Marii jakichkolwiek pretensji. Jimena stwierdza, że to zwykła dzi**a i uzurpatorka, której zależy tylko i wyłącznie na jego pieniądzach. Maria informuje ją, że nie wszyscy są tacy jak ona. Następnie dodaje, że niektóre kobiety potrafią po prostu kochać, a inne umieją tylko oszukiwać i zdradzać. Jimena żąda żeby się zamknęła, ponieważ nie ma pojęcia o czym mówi. Max informuje ją, że pomiędzy nim, a Marią nie ma żadnych sekretów. Następnie prosi żeby w końcu zrozumiała to, że jej nie kocha. Jimena próbuje przekonać go, że po prostu nie wie co mówi. Po czym stwierdza, że jest pewna iż chce się jedynie na niej zemścić, ponieważ uwierzył to, że go zdradziła, ale ona jest w stanie przysiądz na własną matkę, że to nieprawda. Następnie dodaje, że rozumie to, że jest na nią zły i chce ją upokorzyć spotykając sie z tą sierotą. Maria informuje ją, że bardzo się myli jeśli sądzi, że obraża ją to, że nazywa ją sierotą. Jimena stwierdza, że to ona bardzo się myli jeśli sądzi, że wyjdzie za Maxa tylko dlatego, że on obiecał jej gwiazdkę z nieba. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia do czego jest zdolna w obronie swojej miłości do niego. Maria stwierdza, że jest jedynie zdolna do robienia z siebie pośmiewiska i błagania o miłość meżczyzny, który już nic do niej nie czuje. Następnie przypomina jej, że już raz powiedziała jej, że się jej nie boi, ponieważ ona również jest gotowa walczyć o miłość Maxa. Jimena informuje ją, że jest po prostu pierwszą lepszą, która nie ma nawet nazwiska, ponieważ została z litości przygarnięta przez jakieś zakonnice, ale nikt nigdy tak naprawdę jej nie kochał, nawet jej własna matka. Maximiliano żąda żeby natychmiast przestała. Jimena stwierdza, że powiedziała jedynie prawdę. Max informuje ją, że przeszłość Marii zupełnie go nie interesuje, ponieważ liczy się wyłącznie ich wspólna przyszłość i dlatego bez względu na to co myślą inni on i Maria i tak się pobiorą. Następnie prosi żeby im wybaczyła, ale muszą porozmawiać na znacznie ważniejsze tematy. Tuż po odejściu Marii i Maxa Pipino próbuje przekonać Jimenę, że będzie lepiej jeśli pogodzi się z tym, że przegrała. Jimena zapewnia go, że nigdy tego nie zrobi, ponieważ Max należy do nie.
Tuż po kłótni z Jimeną Max zabiera Marię do swojego biura, gdzie usiłuje przekonać ją żeby przestała płakać. Maria informuje go, że wciąż nie może zrozumieć dlaczego jej matka ją porzuciła. Max stwierdza, że nie ma sensu żeby płakała z powodu czegoś, czego być może nigdy się nie dowie. Maria przyznaje mu rację, a następnie dodaje, że mimo tego iż nie wie nawet czy jej matka żyje chciałaby pewnego dnia powiedzieć jej jak bardzo cierpiała z powodu tego, że została przez nią porzucona i jak bardzo nienawidziła jej za to, że zostawiła ją na ulicy. Max prosi żeby przestała się w końcu tym zadręczać. Następnie dodaje, że w ramach rekompensacji jej cierpienia ma dla niej niespodziankę. Gdy Maria pyta jaką Max informuje ją, że może jej jedynie obiecać, że to będzie dla nich bardzo wyjątkowy dzień. Maria wyznaje mu, że nic nie może być bardziej wyjątkowe od tego, że znajduje się u jego boku i ma świadomość tego, że ją kocha. Max zapewnia ją, że kocha ją całym swoim życiem.
Na widok wspólnego zdjęcia Gonzala i Rozalilli w jednym z albumów Bernardy, Eva dochodzi do wniosku, że to dowód, którego ona i Fausto szukali, dowód na to, że Bernarda nie tylko ich znała, ale również żywcem spaliła. Następnie całując fotografię obiecuje swojej ukochanej siostrze Rozalilli, że pomści jej śmierć.
Max informuje Marię, że postanowił zabrać ją do tego pięknego portu w Acapulco, ponieważ pragnął pobyć z nią trochę czasu sam na sam i popatrzeć jej w oczy bez przeszkadzających mu w tym osób. Maria stwierdza, że to po prostu niesamowita niespodzianka, której nigdy nie byłaby nawet w stanie sobie wyobrazić. Następnie pyta co tak właściwie z nimi będzie. Max informuje ją, że się pobiorą i będą bardzo szczęśliwi. Maria przypomina mu, że pani Sandoval na pewno się to nie spodoba. Max zapewnia ją, że jeśli pani Sandoval naprawdę go kocha to prędzej czy później zrozumie, że jego szczęście znajduje się u jej boku. Następnie dodaje, że królowa mody wkrótce zda sobie również sprawę z tego, że nie mógł wybrać sobie lepszej kandydatki na żonę, ponieważ na tym świecie nie ma bardziej zachwycającej kobiety niż ona. Maria stwierdza, że ona już jest przekonana, że na tym świecie nie ma dla niej bardziej odpowiedniego mężczyzny niż on i jest bardzo wdzięczna Bogu za to, że postawił go na jej drodze. W odpowiedzi na jej słowa Max całuje ją i proponuje żeby wznieśli toast za ich miłość. Następnie dodaje, że chce by wiedziała, że jest odpowiedzialna za wszystkie jego pragnienia, a jej piękna buźka to źródło wszystkich jego szaleństw, natomiast jej spojrzenia pieszczą jego sny, ponieważ kocha ją całym swoim życiem i zawsze będzie kochał. Maria stwierdza, że ona również chce wznieść toast nie tylko za ich miłość, ale również za to, że jej uczucia rodzą się pod wpływem jego głosu, a uśmiech, który gości w tej chwili na jego twarzy jest radością jej życia, ona natomiast bez niego jest po prostu nikim, a najważniejsze w tym wszystkim jest to, że bardzo go kocha i kochała jeszcze chyba zanim go poznała. Max stwierdza, że ten toast idealnie podsumowuje ich wieczną miłość. Następnie dodaje, że bardzo, bardzo ją kocha. Maria zapewnia go, że ona również bardzo, bardzo go kocha.
Gaby informuje Fer, że po prostu nie może uwierzyć w to, że Cruz najpierw obronił ją przed Federiciem, a później zaśpiewał jej serenadę. Następnie dodaje, że ich romans jest coraz bardziej interesujący. Fer pyta jaki romans ma na myśli. Następnie dodaje, że jeśli ten idiota myśli, że się nim zainteresuje to jest po prostu szalony. Gaby pyta czy w takim razie ma zamiar powiedzieć o wszystkim swoim rodzicom. Fer stwierdza, że ma zamiar dać ogrodnikowi nauczkę, której nigdy nie zapomni, a przynajmniej nauczy się, że z ogniem nie można igrać, ponieważ w każdej chwili można się poparzyć. Gaby radzi je żeby była ostrożna, ponieważ może okazać się, że to ona wyjdzie z tego wszystkiego poparzona.
Roxana informuje Victorię, że tym razem Max przekroczył wszystkie możliwe granice. Jimena dodaje, że jej syn wszedł do domu mody Victoria trzymając za rękę tą ździrę i nie tylko przy wszystkich ją całował, ale również powiedział, że się nią ożeni. Następnie przypomina jej, że obiecała im, że ich rozdzieli. Victoria stwierdza, że Max ze wszystkich sił broni swojej miłości do tej dziewczyny. Roxana stwierdza, że powinna ją wyrzucić, ponieważ ta ladacznica w końcu naprawdę zostanie żoną jej syna. Victoria próbuje przekonać je, że w takich przypadkach należy zachować spokój. Jimena pyta jak ma zachować spokój skoro Max nieustannie ją upokarza. Victoria prosi żeby była z nią szczera i powiedziała jej czy naprawdę nie zdradziła Maxa. Jimena pyta jak może w ogóle w nią wątpić. Następnie dodaje, że jest gotowa przysiądz na życie swojej mamy, że nigdy nie zdradziła jej syna. Victoria stwierdza, że pyta ją o to dlatego, że Max jest całkowicie przekonany, że go zdradziła, ale ona wierzy, że tego nie zrobiła, zwłaszcza teraz gdy przysięgła na życie swojej mamy. Następnie dodaje, że chce jednak by wiedziała, iż jeśli kiedyś odkryje, że jednak zdradziła Maxa stanie się jej najgorszym wrogiem.
Max wyznaje Juanowi Pablowi, że powiedział swojej mamie nie tylko o swoim związku z Marią, ale również o tym, że ma zamiar się z nią ożenić. Juan Pablo informuje go, że domyśla się iż jego matka nie popiera jego planów. Max stwierdza, że choć niestety ma rację to jednak nie pozwoli ani swojej matce, ani nikomu innemu rozdzielić go z Marią, ponieważ kocha ją całym swoim życiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ElenaLafe
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Grodzisko Dolne
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:48, 05 Sty 2011    Temat postu:

Odcinek 43

Jimena informuje Victorię, że rozmawia z nią tak jakby była jakąś przestępczynią, a ona chce jedynie uszczęśliwić jej syna, dać mu miłość i zostać jego żoną. Victoria stwierdza, że jeśli naprawdę tak bardzo go kocha to musi po prostu wykorzystać swoje liczne atuty i rozkochać go w sobie tak jak wtedy gdy byli parą. Jimena zapewnia ją, że tak właśnie zrobi.
Eva informuje Fausta, że w końcu znalazła dowód, którego tak długo szukali. Fausto natychmiast pyta skąd ma to zdjęcie. Eva stwierdza, że było ukryte w jednym z albumów pani Bernardy. Zrozpaczony Fausto chce wiedzieć co takiego mogli zrobić jego rodzice, że ta przeklęta kobieta tak po prostu ich zabiła. Eva informuje go, że tego właśnie muszą się dowiedzieć, ponieważ ta fotografia jest jedynie dowodem na to, że pani Bernarda ich znała, ale wciąż nie wiedzą dlaczego ich zabiła. Fausto stwierdza, że gdy już się tego dowiedzą będzie mógł w końcu dotrzymać swojej obietnicy i pomścić ich śmierć, a wtedy pani Bernarda bardzo drogo zapłaci za to, że zabiła jego rodziców.
Maximiliano informuje Victorię, że jeśli ma zamiar kolejny raz się z nim kłócić to chce żeby wiedziała, że nie ma w tej chwili na to ochoty. Następnie przypomina jej, że nikt ani nic nie zmieni jego decyzji. Victoria stwierdza, że w takim razie nie ma zamiaru nalegać, a chce jedynie prosić go żeby nie odchodził z firmy dopóki nie wywiążą się ze wszystkich zobowiązań, które mają w Miami. Następnie dodaje, że gdy stamtąd wrócą będzie mógł zrobić ze swoim życiem to co będzie chciał, ale teraz jest jej po prostu potrzebny. Max zapewnia ją, że jak zwykle może na niego liczyć.
Naty pyta Marię jak to możliwe, że nie tylko wróciła do Maxa, ale również była z nim w Acapulco. Maria informuje ją, że Maxowi udało się ją po prostu przekonać, że jego szczęście znajduje się u jej boku, co jego mama prędzej czy później będzie musiała zaakceptować. Po czym stwierdza, że Max postanowił również, że nie będą dłużej ukrywać swojej miłości i dlatego zjawili się w firmie razem trzymając się za ręcę, niestety spotkali Jimenę, która próbowała ją upokorzyć mówiąc, że jest sierotą, więc Maximiliano postanowił ją rozweselić i sprawił jej ogromną niespodziankę zabierając ją do Acapulco, żeby w końcu zobaczyła morze. Następnie dodaje, że Max spełnia po prostu każde z jej najskrytszych marzeń i teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że ona i Maximiliano będą bardzo szczęśliwi.
Max niezwykle zaskoczony widokiem znajdującej się w jego łazience Jimeny natychmiast pyta jak śmie tutaj wchodzić gdy bierze prysznic. Jimena informuje go, że jest gotowa na wszystko żeby go odzyskać. Max prosi żeby nie zmuszała go by zapomniał, że jest dżentelmenem. Jimena próbuje go przekonać, że nie jest gotowa na to żeby go stracić, ponieważ bardzo go kocha. Max żąda by w końcu zostawiła go w spokoju. Jimena stwierdza, że nie mógł tak po prostu o niej zapomnieć. Następnie prosi żeby dał im szansę na to żeby mogli się pobrać i być szczęśliwi, tak jak kiedyś. Max informuje ją, że jest po prostu kompletnie szalona i pospiesznie opuszcza łazienkę.
Osvaldo telefonuje do Lindy i informuje ją, że chciałby się z nią zobaczyć. Zachwycona Linda prosi by zadzwonił ponownie gdy będzie na ulicy znajdującej się przed jej mieszkaniem, a ona natychmiast do niego zejdzie. Gdy wkrótce później Osvaldo czeka na Lindę w umówionym miejscu, a ona mimo wszystko nie pojawia się, ponieważ w tym samym czasie szuka wspólnie z Marią i Naty swoich kolczyków pan Sandoval postanawia wejść na górę. Gdy drzwi otwiera mu Maria niezwykle zaskoczony Osvaldo natychmiast pyta co tutaj robi. Maria informuje go, że ona i Linda razem mieszkają. Osvaldo stwierdza, że w takim razie o wszystkim wie. Maria przyznaje, że jest doskonale poinformowana o jego związku z Lindą. Chwilę później do drzwi rozlega się dzwonek, a gdy Naty sprawdza kto się przed nimi znajduje okazuje się, że to Max. Osvaldo natychmiast stwierdza, że jego syn nie może się dowiedzieć, że tutaj jest. Linda prosi Marię żeby powiedziała mu żeby wrócił później, ponieważ jest zajęta. Maria informuje ją, że Max to ostatnia osoba, którą ma ochotę okłamywać. Naty prosi Lindę by ukryła się z panem Sandovalem w ich sypialni, a gdy chwilę później Maria otwiera w końcu Maxowi drzwi jej ukochany natychmiast chce wiedzieć dlaczego to trwało tak długo. Naty informuje go, że właśnie się przebierała. Max pyta czy to, że są tutaj tylko one oznacza, że Lindy nie ma w domu. W tym samym czasie Osvaldo stwierdza, że wszystko wskazuje na to iż to jednak prawda, że Max i Maria mają się ku sobie. Linda stwierdza, że jego syn jest tak bardzo zakochany w Marii, że poprosił ją już nawet żeby za niego wyszła. Osvaldo informuje ją, że Max nigdy nawet mu o tym nie wspominał. Linda stwierdza, że być może jemu nic o tym nie wspominał, ale rozmawiał na ten temat z jego żoną, która niestety stanowczo sprzeciwiła się jego planą, ponieważ według niej żoną Maxa powinna zostać Jimena, a nie Maria Desamparada, która jest pewnie dla niej jedynie pochodzącą z sierocińca dziewczyną, która nie ma nawet rodziny.
Max pyta Marię i Naty czy są takie zdenerwowane dlatego, że coś złego stało się Lindzie. Naty informuje go, że Linda po prostu wyszła. Max stwierdza, że to wielka szkoda, ponieważ chciał zaprosić je wszystkie trzy na kolację i opowiedzieć im nie tylko o miłości, którą czuje do tej pięknej kobiety, ale również o pewnych planach, które przyszły mu do głowy. Naty informuje go, że będą to niestety musieli przełożyć na inny dzień. Maria proponuje żeby póki co wyszli gdzieś tylko we dwoje. Max stwierdza, że może będzie lepiej jeśli po prostu zamówią pizze i obejrzą jakiś film, ponieważ w tej sposób nie wykluczą Naty i Lindy ze swoich planów. Naty prosi żeby jej wybaczył, ale ona ma niestety bardzo dużo nauki. Max informuje Marię, że w takim razie nie pozostaje im nic innego jak jednak pójść gdzieś tylko we dwoje i cieszyć się swoją miłością. Gdy chwilę później Maria i Max wychodzą Osvaldo zawiadamia Lindę, że czuje się fatalnie po tym jak o mało nie został zdemaskowany przez własnego syna i dlatego uczczą jej urodziny kiedy indziej. Tuż po jego wyjściu Naty informuje Lindę, że ma nadzieję iż teraz jest dla niej całkowicie jasne to, że pan Sandoval nigdy nie zostawi dla niej swojej rodziny. Linda prosi żeby darowała sobie swoje głupie kazania. Naty próbuje ją przekonać, że pragnie jedynie by zrozumiała, że własnie marnuje swoje życie, młodość i czas na bycie tą drugą mimo tego, że mogłaby być tą jedyną.
Maria informuje Maxa, że gdyby powiedział jej wcześniej o tym, co spotkało ojca Juana Pabla mogliby pójść go odwiedzić. Max prosi żeby tak bardzo się tym nie martwiła, ponieważ ojcu Juanowi Pablowi nic już nie grozi. Maria pyta co tak właściwie mu się stało. Max stwierdza, że jakiś idiota po prostu go pobił. Następnie dodaje, że bardzo dziwi go to, że ojciec Juan Pablo nie chciał wnieść przeciwko niemu oskarżenia. Maria stwierdza, że jutro na pewno go odwiedzi, ponieważ przeraża ją myśl, że mogłaby go stracić, bo to właśnie jego traktuje jak ojca, którego nigdy nie miała. Po czym informuje go, że to miejsce jest po prostu piękne, a następnie dodaje, że u jego boku jest tak niezwykle szczęśliwa, że przez to jeszcze bardziej boi się, że ją porzuci i znowu będzie czuła się tak strasznie samotna jak przez całe swoje dzieciństwo. Max zapewnia ją, że przy nim niczego nie musi się bać, bo on zawsze będzie u jej boku, ponieważ ich miłość jest po prostu wieczna.
Eva telefonuje do Victorii i informuje ją, że może uważać ją za swojego sprzymierzeńca. Następnie dodaje, że muszą jak najszybciej się spotkać, ponieważ ma jej do powiedzenia bardzo wiele rzeczy dotyczących pani Bernardy de Iturbide. Gdy chwilę później Eva słyszy jednak kroki zbliżającej się do salonu Bernardy natychmiast informuje Victorię, że zadzwoni do niej innego dnia i pospiesznie się rozłącza. Antonieta pyta wyraźnie zaskoczoną Victorię kto do niej dzwonił. Victoria informuje ją, że to była jakaś nieznajoma kobieta, która nalegała, że muszą się spotkać, ponieważ ma jej do powiedzenia bardzo wiele rzeczy dotyczących pani Bernardy. Antonieta prosi żeby była ostrożna, ponieważ to może być pułapka tej kobiety, która jest na pewno wściekła, że jej córka jest znowu z nią. Victoria informuje ją, że postanowiła już dłużej nie wątpić i uznać Marię Magdelenę za swoją córkę.
Guillermo pyta Osvalda dlaczego po prostu nie rozwiedzie się ze swoją żoną, skoro nie jest już z nią szczęśliwy. Osvaldo informuje go, że nie ma zamiaru na razie rozwodzić się z Victorią, ponieważ wciąż ją kocha. Guillermo stwierdza, że gdyby naprawdę ją kochał, nie miałby kochanki. Następnie dodaje, że powinien w końcu zrozumieć, że choć wcale nie jest nam łatwo się do tego przyznać to jednak czasami miłość po prostu się kończy, ale życie mimo wszystko daje mu szansę na spędzenie reszty jego dni u boku ładnej i młodej kobiety, która chce całkowicie mu się poświęcić i dlatego powinien poważnie się nad tym zastanowić, ponieważ nie ma nic gorszego niż wypominanie sobie tego, że nie podjęło się ryzyka.
Maria pyta Maxa czy naprawdę ma zamiar zrezygnować z pracy w domu mody swojej mamy. Max stwierdza, że tak naprawdę już to zrobił, a po powrocie z Miami definitywnie odejdzie nie tylko z firmy, ale również z domu. Następnie dodaje, że trochę boli go to, że był zmuszony podjąć tą decyzję akurat teraz gdy jego rodzice przechodzą przez tak ciężkie chwile mimo tego, że wcześniej byli tacy szczęśliwi. Maria zapewnia go, że nie chce by miał przez nią problemy. Max informuje ją, że dopóki jego matka jej nie zaakceptuje nie ma zamiaru zmienić swojej decyzji. Następnie dodaje, że najbardziej w tym wszystkim boli go to, że jeśli jego mama się nie zmieni to wkrótce zostanie sama. Maria pyta czym ma zamiar się teraz zająć, skoro zrezygnował z pracy w domu mody. Max stwierdza, że od zawsze marzył o tym żeby mieć swoją własną firmę, którą podobnie jak jego matka mógłby stworzyć zaczynając od zera, niestety do tej pory zawsze był uważany za syna wielkiej projektantki mody Victorii Sandoval i sławnego aktora Osvalda Sandovala. Maria zapewnia go, że niezwykle cieszy ją jego entuzjazm. Max stwierdza, że gdyby mógł już jutro rozpocząłby realizację swoich marzeń, ale obiecał mamie, że będzie jej pomagał do czasu powrotu z Miami. Maria pyta jaki interes ma zamiar założyć. Następnie dodaje, że to na pewno będzie coś związanego z meskimi ubraniami. Gdy Max informuje ją, że raczej z damskimi zaskoczona Maria pyta czy ma zamiar konkurować ze swoją mamą.

Odcinek 44

Maria pyta Maxa dlaczego tak bardzo pragnął żeby Naty i Linda towarzyszyły im dzisiejszego wieczoru. Max stwierdza, że tak bardzo mu na tym zależło, ponieważ ten wieczór, ta chwila to być może najważniejszy moment w jego życiu. Zaskoczona Maria pyta co ma na myśli. Gdy chwilę później za jej plecami pojawia się trzech kelnerów, którzy trzymają w ręku po jednej tacy Max prosi Marię żeby się odwróciła i wybrała tą, pod którą według niej znajduje się symbol ich miłości. Maria stwierdza, że wybiera tą, która podobnie jak serce znajduje się po jej lewej stronie, a gdy chwilę później podnosi ją do góry jej oczom ukazuje się niewielkie pudełeczko, które jeden z kelnerów natychmiast podeje Maxowi, który tuż po jego otwarciu informuje Marię, że chce podarować jej ten pierścionek jako symbol ich miłości i poprosić ją żeby za niego wyszła, ponieważ pragnie żeby już zawsze byli razem. Chwilę później Max zakłada Marii pierścionek na palec i pyta jak brzmi jej odpowiedz, a następnie całuje ją uznajac jej promienny uśmiech za odpowiedz twierdzacą.
Bernarda informuje Juana Pabla, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że bardzo źle się zachowała i dlatego nie ma po prostu pojęcia przy pomocy jakich słów powinna prosić go o wybaczenie. Następnie dodaje, że ma prawo wątpić w jej szczerość i dobre intencje, ale to nie zmienia faktu, że teraz gdy tak bardzo jej potrzebuje chciałaby być blisko niego i służyć mu swoim wsparciem. Juan Pablo zapewnia ją, że jest jej za to bardzo wdzięczny, ponieważ prawda jest taka, że bez wątpienia bardzo potrzebuje jej rady i wsparcia i dlatego też jej wybacza, ponieważ wszyscy jesteśmy ludźmi, którzy popełniają błędy. Bernarda informuje go, że by udowodnić mu swoją skruchę ma zamiar pomóc mu odnaleźć jego córkę. Juan Pablo zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo cieszą go jej słowa. Bernarda informuje go, że Maria Magdalena mogłaby nawet z nią zamieszkać, ponieważ Victoria nie będzie na pewno mogła zabrać jej do swojego domu. Juan Pablo stwierdza, że dzięki niej jego córka na pewno powróci na dobrą drogę i przebaczy swojej matce.
Maximiliano informuje Marię, że bez wątpienia jest bardzo wdzięczny Victorii za to, że od samego początku zaakceptowała go jako swojego syna i okazywała mu mnóstwo troski i miłości. Następnie dodaje, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Victoria może wydawać się niezwykle bezwzględna, ale tak naprawdę jest godna podziwu. Maria pyta czy pamięta swoją mamę. Max informuje ją, że pamięta to, iż nie mieszkali w Meksyku gdy pewnej nocy jego ojciec wrócił do domu niezwykle przerażony i powiedział mu, że jego mama umarła. Maria stwierdza, że to musiało być dla niego po prostu straszne. Max informuje ją, że to bez wątpienia były dla niego bardzo bolesne lata, podczas których nie tylko budził się w nocy z krzykiem wołając mamę, ale również stał się niezwykle nieśmiały i strachliwy. Maria stwierdza, że po prostu trudno jej w to uwierzyć, ponieważ gdy na niego patrzy wydaje jej się niezwykle pewny siebie. Max informuje ją, że to wszystko zasługa Victorii, która gdy tylko go zobaczyła natychmiast go pocałowała, objęła i nazwała synem. Następnie dodaje, iż pamięta, że gdy pewnej nocy obudził się z krzykiem Victoria przyszła do jego pokoju i powiedziała mu, że gdy następnym razem będzie się czegoś bał musi jedynie dotknąć swojego serduszka, a wtedy strach natychmiast zniknie, ponieważ w jego serduszku mieszka pewien bardzo odważny książe. Maria stwierdza, że to niezwykle ładne wspomnienie. Max informuje ją, że dzięki Victorii ma takich wspomnień bardzo wiele. Maria stwierdza, że tym bardziej nie powinna się ośmielać go z nią rozdzielać. Max zapewnia ją, że nie musi się tym przejmować i potwierdza swoje słowa kolejnym pocałunkiem.
Po powrocie do domu Maria wyznaje Naty, że jest niezwykle szczęśliwa. Naty pyta dlaczego Max chciał żeby ona i Linda poszły z nimi na kolację. Maria informuje ją, że Max pragnął dać jej pierścionek zaręczynowy w ich obecności. Następnie prosi żeby zobaczyła jaki jest piękny. Gdy na widok pierścionka Naty najpierw jej gratuluje, a następnie wybucha płaczem Maria natychmiast pyta co jej jest. Naty informuje ją, że ona chyba nigdy nie znajdzie miłości. Następnie dodaje, że nawet nie ma pojęcia jak wielką poczuła zazdrość na wieść o tym, że Juanjo powiedział Lindzie, że pragnie by została matką jego dzieci, ponieważ choć stara się to ukryć oddałaby swoje życie wieczne za to żeby Juanjo zapomniał choć na chwilę o Lindzie i zainteresował się nią. Maria stwierdza, że nie chciała by z powodu jej szczęścia źle się poczuła. Naty zapewnia ją, że bardzo cieszy ją to, że ona znalazła miłość. Maria próbuje ją przekonać, że jest pewna iż pewnego dnia jakiś mężczyzna odkryje to jak wspaniałą jest kobietą.
Maximiliano przypominając sobie chwilę, w czasie której zrezygnował z pracy w domu mody dochodzi do wniosku, że pewnego dnia jego matka będzie bardzo szczęśliwa, że to właśnie Maria Desamparada jest kobietą, którą kocha, a następnie wspomina wiele niezwykle szczęśliwych chwil spędzonych z Marią. W tym samym czasie Maria wpatruje się w swój pierścionek zaręczynowy i również wspomina wiele niezapomnianych chwil spędzonych u boku Maximiliana, a następnie stwierdza, że od dziś oddaje mu swoje serce.
Osvaldo telefonuje do Lindy i przeprasza ją za to, że wczoraj nie uczcili jej urodzin, a jednocześnie obiecuje, że zrobią to dzisiaj w czasie wspólnie spędzonego popołudnia, podczas którego ma zamiar zabrać ją na obiad i wręczyć jej prezen, który na pewno bardzo jej się spodoba. Chwilę później Osvaldo jest jednak zmuszony udawać, że rozmawia z Guillermem, ponieważ w sypialni zjawia się Victoria, która tuż po tym jak Osvaldo odkłada słuchawkę natychmiast pyta nie tylko dlaczego rozmawiał z Guillermem tak wcześnie, ale również dla kogo jest prezen, który trzyma w ręku. Osvaldo stwierdza, że jak zwykle zjawia się w domu wymagając, żądając i pytając, choć tak naprawdę to ona powinna wyjaśnić mu gdzie tak właściwie spędziła noc. Następnie prosi żeby nie traciła czasu na wymyślanie kłamstw, ponieważ prawdopodobnie spędziła całą noc ze swoim kochankiem.
Naty prosi Marię by powiedziała im kiedy ona i jej ukochany wezmą ślub. Maria informuje ją, że ona i Max mają zamiar pobrać się po powrocie z Miami. Linda stwierdza, że w przeciwieństwie do niej ma wielkie szczęście, ponieważ wychodzi za magnata, a nie za strażaka. Maria zapewnia ją, że to nie jest szczęście, tylko miłość. Linda informuje ją, że nie może zaprzeczyć iż w pozytywnym tego słowa znaczeniu po prostu jej zazdrości. Maria stwierdza, że obie są nie tylko jej najlepszymi przyjaciółkami, ale również jej siostrami, które bardzo kocha. Naty i Linda zapewniają ją, że one również bardzo ją kochają.
Victoria pyta Osvalda jak może w nią wątpić i oskarżać ją o coś takiego. Nastepnie dodaje, że od kiedy go poznała jest jedynym mężczyzną, którego kocha i będzie kochać pomimo wszystkich dzielących ich różnic. Osvaldo pyta dlaczego w takim razie nie uprzedziła go o tym, że nie wróci na noc. Victoria informuje go, że wiele razy dzwoniła na jego komórkę żeby zawiadomić go o tym, że zostanie na noc w domu Antoniety, ale jej nie odebrał. Następnie dodaje, że jeśli wątpi w jej słowa może zadzwonić do Antoniety i zapytać ją czy to co mu powiedziała jest prawdą, ale zanim to zrobi chciałaby wiedzieć dlaczego tak właściwie nie odbierał wczoraj swojego telefonu. Osvaldo informuje ją, że był wczoraj u Guillerma, który jak sama dobrze wie uwielbia gdy w jego domu rozlega się głośna muzyka, z powodu której nie słyszał na pewno swojego telefonu. Następnie dodaje, że jeśli chce ona również może do niego zadzwonić i o to zapytać, ponieważ on także nie ma nic do ukrycia. Victoria przypomina mu, że wciąż nie powiedział jej dla kogo jest ten prezent, który trzyma w dłoni. Gdy Osvaldo informuje ją, że jest dla niej Victoria stwierdza, że najpierw ma do niej pretensje, a później stara się sprawić jej przyjemność. Następnie pyta co tak właściwie się z nimi dzieje. Osvaldo informuje ją, że on również chciałby to wiedzieć. Następnie prosi żeby pozwoliła mu założyć sobie tą bransoletkę, która będzie symbolem ich pojednania.
Naty pyta Lindę dlaczego jest taka zła. Linda informuje ją, że Osvaldo nie odbiera swojego telefonu. Naty przypomina jej, że miała o nim zapomnieć. Linda stwierdza, że zmieniła zdanie po tym jak zobaczyła pierścionek, który Max podarował Marii. Następnie dodaje, że nie ma zamiaru zamienić tak wielkiej szansy jaką jest dla niej Osvaldo na życie przepełnione potrzebami. Naty przypomina jej, że sama przyznała wczoraj płacząc, że to co usłyszała od Juanjo bardzo ją poruszyło. Linda informuje ją, że to była jedynie chwila słabości, która nigdy więcej się nie powtórzy.
Maximiliano pyta Osvalda dlaczego tak mu sie przygląda. Osvaldo informuje go, że być może robi to dlatego, że stał się już prawdziwym mężczyzną, na twarzy którego maluje się wielkie szczęście. Max stwierdza, że bez wątpienia jest bardzo szczęśliwy. Następnie dodaje, że może to nie jest odpowiedni moment, ale chciałby żeby wiedział, że jest kompletnie zakochany. Osvaldo natychmiast pyta czy może wiedzieć w kim. Max najpierw informuje go, że w Marii, a następnie chce wiedzieć czy on również podobnie jak mama ma zamiar się temu sprzeciwiać. Osvaldo zapewnia go, że nie ma zamiaru tego robić, ponieważ widział jak dorasta i zna go od chwili jego narodzin i dlatego jedyną rzecza jaka go interesuje jest jego szczęście. Nastepnie dodaje, że może mu jedynie powiedzieć żeby zawsze był lojalny wobec swoich uczuć i szczery nie tylko z Marią, ale również z samym sobą, ponieważ tylko w ten sposób żadne z nich nie będzie cierpiało. Max informuje go, że to właśnie od niego nauczył się szczerości i wierności i dlatego ma zamiar szanować i kochać Marię tak jak on kocha jego matkę. Następnie dodaje, że nigdy nie zrobiłby czegoś, przez co Maria mogłaby cierpieć. Osvaldo zapewnia go, że niezwykle się z tego cieszy.

Odcinek 45

Naty pyta Lindę dokąd się wybiera. Linda informuje ją, że za pieniądze, które dał jej Juanjo ma zamiar kupić najładniejszą sukienkę jaką uda jej się znaleźć. Naty stwierdza, że to znaczy iż ma również zamiar pojawić się na obiedzie, przygotowywanym dla niej w domu pani Milagros. Linda informuje ją, że to znaczy, iż ma zamiar w tej sukience uczcić swoje urodziny w towarzystwie Osvalda. Naty przypomina jej, że mówiła iż pan Sandoval nie odebrał telefonu gdy do niego dzwoniła. Linda stwierdza, że nie mógł tego zrobić, ponieważ w pobliżu była na pewno jego wiedzmowata żona. Następnie dodaje, że jest jednak pewna, iż Osvaldo wkrótce po nią przyjedzie i nie tylko zabierze ją w jakieś fantastyczne miejsce, ale również kupi jej jakiś fantastyczny prezent. Naty informuje ją, że to po prostu szczyt wszystkiego, że ma zamiar na tą okazję kupić sukienkę za pieniądze, które Juanjo zarobił narażając swoje życie. Linda prosi żeby darowała sobie w końcu swoje kazania starej panny, ponieważ jeśli tego nie zrobi pewnego dnia bardzo źle się to dla nich skończy.
Fernanda informuje Gaby, że po tym jak nie zgodziła się zabrać Cruza ze stajni swoim samochodem ogrodniczek był na pewno zmuszony wracać do domu pieszo. Następnie przypomina jej, że zapewniała ją iż odegra się na nim za wszystkie numery, które jej wykręcił. Gaby stwierdza, że ma nadzieję iż później nie będzie tego żałowała. Fer informuje ją, że ma zamiar nauczyć tego głupka, że podział na klasy społeczne wciąż jest aktualny i dlatego nigdy nie powinien był się nią zainteresować. Gaby stwierdza, że pragnie jej przymonieć iż Federico również nie jest bogaty. Fernanda informuje ją, że bardzo się myli, ponieważ Federico ma teraz pieniądze. Następnie dodaje, że pokazał jej nawet swoje nowe, niesamowite mieszkanie, w którym jego tata ma zamiar urządzić kolację dla jej rodziców, więc teraz jej mama nie będzie mogła się już sprzeciwiać ich związkowi.
Maximiliano prosi swojego trenera, Jaime żeby pozwolił mu zrobić sobie chwilę przerwy, ponieważ jest z nimi kobieta jego życia, która przyszła go odwiedzić. Jaime stwierdza, że jeśli jego roztargnienie jest spowodowane miłością to jest w stanie przymknąć na nie oko. Następnie dodaje, że jeśli chce mogą odwołać trening. Max informuje go, że za chwilę go dokończą, pod warunkiem, że da mu jeszcze sekundkę, którą natychmiast wykorzystuje na pocałowanie Marii i zapewnienie jej nie tylko o tym, że za chwilę wróci, ale również o tym, że bardzo ją kocha. W odpowiedzi na jego słowa Maria całuje go i również zapewnia o swojej wielkiej miłości.
Linda pyta Naty czy nie sądzi, że jej sukienka jest po prostu nieziemska. Następnie dodaje, że Osvaldo po prostu oszaleje gdy ją w niej zobaczy. Naty pyta czy to, że Juanjo będzie cierpiał z powodu jej nieobecności w ogóle nie ma dla niej znaczenia. Linda informuje ją, że jeśli chce może spróbować go pocieszyć, a wtedy Juanjo być może nie tylko się nią zainteresuje, ale również się z nią ożeni. Następnie prosi żeby uprzedziła ją jeśli tak się stanie, ponieważ chce być obecna na jej przyjęciu.
Maria informuje Maximiliana, że jest pewna iż na zawodach w Miami bardzo dobrze mu pójdzie. Max zapewnia ją, że jest jej bardzo wdzięczny za tego... Rozbawiona Maria pyta czy jest jej wdzięczny za tego kopa. Max zapewnia ją, że jest jej wdzieczny za wszystko i bardzo ją kocha. Następnie pyta co ma ochotę teraz robić. Maria informuje go, że chce by poszli w pewne bardzo wyjątkowe i ważne dla niej miejsce. Max stwierdza, że pójdą tam gdzie będzie tylko chciała, ale zanim to zrobią musi dać mu sekundkę na to żeby mógł wziąć prysznic. Następnie obiecuje, że za chwilkę wróci i nie zwracając uwagi na wiwaty swoich kolegów kolejny raz całuje Marię i zapewnia ją o swojej miłości.
Osvaldo dochodzi do wniosku, że wciąż kocha Victorię, ponieważ gdy trzyma ją w swoich ramionach wciąż czuje ogień miłości, jedyny problem polega na tym, że Victoria nie zawsze ma dla niego czas. W tym samym czasie Victoria dochodzi do wniosku, że musi być w końcu szczera z Osvaldem i wyznać mu prawdę, ponieważ jej mąż nie zasługuje na to żeby dłużej go oszukiwała.
Maria wyznaje Maxowi, że w tym wyjątkowym dla niej miejscu, w obecności Matki Boskiej z Guadalupe pragnie obiecać mu, że już zawsze będzie należała tylko i wyłącznie do niego, ponieważ będzie jedynym mężczyzną w jej życia. Max stwierdza, że on również pragnie jej obiecać, że bez wzgledu na to, co się stanie zawsze będzie ją kochał. Po czym dziękuje jej za to, że przyprowadziła go do kościoła, ponieważ dzięki temu poczuł ogromny spokój. Następnie dodaje, że musi jej się przyznać iż bardzo dawno tutaj nie był. Maria stwierdza, że w takim razie muszą postarać się przychodzić tutaj częściej. Max informuje ją, że powiedział dzisiaj swojemu tacie, że nie tylko kocha ją całym swoim życiem, ale również jest gotowy zrobić dla niej wszystko. Zaskoczona Maria natychmiast pyta jak jego tata na to zareagował. Max stwierdza, że powiedział mu, iż powinien być szczery i wierny swoim uczuciom, ponieważ w ten sposób nigdy jej nie zdradzi. Następnie dodaje, że zapewnił go iż zawsze będzie jej wierny, podobnie jak on jest wierny jego mamie. Chwilę później na widok wyrazu twarzy Marii Max natychmiast pyta co jej jest. Gdy Maria próbuje przekonać go, że nic Maximiliano chce wiedzieć dlaczego w takim razie ma taką minę. Maria stwierdza, że bardzo go kocha. Zaskoczony Max zapewnia ją, że on również bardzo ją kocha. Maria prosi żeby obiecał jej, że bez wzgledu na to co się stanie zawsze będzie o tym pamiętał. Max obiecuje, że nigdy o tym nie zapomni, a następnie pyta czy na pewno wszystko w porzadku. Maria informuje go, że troszkę się spieszy, ponieważ czekają na nią sąsiedzi. Max pyta czy ma zamiar spotkać się z nimi sama nie zapraszając go. Maria prosi żeby wybaczył jej to, że jest trochę roztargniona. Następnie dodaje, że jeśli ma tylko ochotę jej towarzyszyć, to jest na sto procent pewna, że będzie mile widziany.
Victoria zjawia się w domu Antoniety i natychmiast pyta ją gdzie jest jej córka. Antonieta informuje ją, że Maria Magdalena uciekła, gdy ona brała kąpiel. Victoria wymierza jej policzek i pyta jak mogła na to pozwolić. Następnie dodaje, że szukała swojej córki przez tak wiele lat, a gdy w końcu ją odnalazła straciła ją ponownie z jej winy. Chwilę później Victoria prosi jednak przyjaciółkę żeby wybaczyła jej to, że jest taką niewdzięcznicą, która nie zasługuje ani na jej przyjaźń, ani też na jej przebaczenie. Antonieta przypomina jej, że są nie tylko przyjaciółkami, ale również siostrami i dlatego nie musi prosić jej o wybaczenie, ponieważ ona doskonale ją rozumie. Następnie dodaje, że razem będą szukały Marii Magdaleny i na pewno wkrótce ją odnajdą.
Maria informuje panią Milagros, że jest jej strasznie wstyd, iż nie uprzedziła ich, że... Milagros zapewnia ją, że traktują ją jak członka swojej rodziny, więc zupełnie nie przeszkadza im to, że przyprowadziła ze sobą swojego chłopaka. Ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych Maximiliano stwierdza, że sądząc iż jest chłopakiem Marii są po prostu w błędzie, ponieważ on jest jej narzeczonym, a wkrótce zostanie mężem. Następnie dodaje, że jest mu niezwykle miło ich wszystkich poznać i prosi żeby zwracali się do niego po imieniu, ponieważ uważa ich już za swoich przyjaciół. Gdy chwilę później do drzwi rozlega się dzwonek Juanjo stwierdza, że to na pewno jego ukochana dziewczyna, jednak gdy jego oczom ukazuje się Naty zawiedziony Juanjo natychmiast pyta gdzie jest Linda. Naty informuje go, że Linda wyszła, ponieważ postanowiła kupić sobie specjalnie na tą okazję nową sukienkę. Juanjo stwierdza, że w takim razie nie pozostaje im nic innego jak tylko na nią zaczekać. Don Napo proponuje by czekając na Lindę wznieśli toast za Marię, Maxa i ich rychły ślub. Maximiliano stwierdza, że on i Maria Desamparada pobiorą się zaraz po powrocie z pewnej służbowej podróży. Pani Milagros informuje go, że jej syn Juanjo również chce ożenić się z Lindą jak najszybciej, więc mogliby zorganizować podwójny ślub. Don Napo stwierdza, że Maximiliano ma na pewno zamiar zorganizować niezwykle wystawną uroczystość. Max zapewnia go, że jego ślub z Marią będzie bardzo prostu, ponieważ najważniejsza jest ich miłość. Następnie dodaje, że tak właściwie to byłby zachwycony mogąc prosić ich o rękę Marii. Zaskoczony Juanjo natychmiast pyta dlaczego właśnie ich. Max informuje go, że to właśnie oni są najbliższymi przyjaciółmi Marii i dlatego chciałby móc liczyć na ich poparcie. Milagros zapewnia go, że może liczyć nie tylko na ich poparcie, ale również błogosławieństwo.
Bernarda telefonuje do Victorii i informuje ją, że jeśli w tej chwili szuka swojej córki to jedynie traci czas, ponieważ Maria Magdalena jest z nią i tak już zostanie. Victoria zapewnia ją, że nigdy na to nie pozwoli i chwilę później zjawia się w domu Bernardy i informuje Marię Magdalenę, że jest jej matką. Maria Magdalena stwierdza, że nie chce nie tylko jej znać, ale również nie ma zamiaru zamieszkać w jej domu, ponieważ pani Bernarda powiedziała jej już, że porzuciła ją na ulicy, ponieważ kompletnie nie obchodziło ją to czy przeżyje. Victoria zapewnia ją, że nic z tego co powiedziała jej ta kobieta nie jest prawdą. Następnie dodaje, że wcale jej nie porzuciła, a po prostu ją straciła. Bernarda prosi żeby raz w życiu powiedziała prawdę i przyznała, że nie kochała swojej córki, ponieważ była owocem grzechu i dlatego wyrzuciła ją na ulicę jak śmiecia. Antonieta informuje Marię Magdalenę, że jest świadkiem tego, że Victoria o mało nie oszalała z bólu gdy ją straciła, a później przez wiele lat jej szukała. Maria Magdalena stwierdza, że w to nie wierzy, ponieważ gdyby tak było ta pani odnalazłaby ją już wcześniej, a nie dopiero teraz. Victoria informuje ją, że jeśli pójdzie z nią do jej biura pokaże jej dokumenty, które są dowodem na to, że szukała jej przez całe życie. Bernarda ostrzega Marię Magdalenę, że ta kobieta jest niezwykle przebiegła i dlatego nie może pozwolić jej się oszukać. Victoria pyta Bernardę dlaczego jest taka perwersyjna i ośmiela się zrywać świętą więź łączącą matkę z córką. Bernarda stwierdza, że to ona wiele razy próbowała rozdzielić ją z jej synem, ale jej się to nie udało, ponieważ to po jej stronie jest Bóg. Victoria błaga Marię Magdalenę żeby... Maria Magdalena informuje ją, że nie ma żadnego prawa o cokolwiek ją błagać. Następnie dodaje, że nią pogardza za to, że ją porzuciła i chce jedynie żeby zostawiła ją w spokoju. Bernarda stwierdza, że Bóg karze ją pogardą jej własnej córki za to, że zainteresowała się zabronionym jej mężczyzną. Victoria zapewnia ją, że bardzo się myli jeśli sądzi, że postawi na swoim. Następnie dodaje, że posunie się do wszystkiego żeby tylko odzyskać swoją córkę. Bernarda informuje ją, że jej groźby nie robią na niej żadnego wrażenia i prosi żeby opuściła jej dom i nie wracała do niego dopóki nie zostanie przez nią zaproszona.

Odcinek 46

Juanjo informuje wszystkich zgromadzonych w swoim domu, że nadszedł czas żeby Linda otrzymała niespodziankę, którą dla niej przygotował. Następnie prosi swoją narzeczoną żeby zamknęła oczy, a gdy Linda otwiera je chwilę później ku jej wielkiemu niezadowoleniu jej oczom ukazuje się suknia ślubna wybrana dla niej przez Juanjo. Widząc, że Linda nie jest w stanie wydusić z siebie nawet jednego słowa Naty stwierdza, że jej przyjaciółce tak bardzo spodobała się ta suknia, że po prostu zaniemówiła. Maria dodaje, że gdyby to Max wybrał dla niej suknie ślubną byłaby po prostu najszczęśliwszą kobietą na świecie. Max informuje ją, że w takim razie tak właśnie będzie i ku radości wszystkich zgromadzonych potwierdza swoje słowa pocałunkiem. Juanjo stwierdza, że ma dla nich jeszcze jedną niespodziankę, która idealnie podsumuje to wspaniałe przyjęcie i chwilę później prosi swojego kuzyna żeby dla nich zaśpiewał.
Federico informuje Fernandę, że odnosi wrażenie, iż jej rodzice wcale nie chcą przyjść na kolację, którą jego tata organizuje specjalnie dla nich z tak wielką ochotę. Fer zapewnia go, że nie musi się tym przejmować, ponieważ ona przekona ich do tego żeby przyszyli. Federico zapewnia ją, że będzie jej za to bardzo wdzięczny, ponieważ im szybciej jej rodzice go zaakceptują tym szybciej będą mogli się pobrać. Fernanda informuje go, że ona wcale nie chce wychodzić za mąż. Federico próbuje przekonać ją żeby jeszcze to przemyślała, ponieważ gdyby się pobrali mogliby cały czas być razem.
Victoria informuje Antonietę, że całe życie czekała na ponowne spotkanie z córką, ale nigdy nie sądziła, że gdy ta chwila w końcu nadejdzie jej córka nią pogardzi, ponieważ zostanie nastawiona przeciwko niej przez panią Bernardę. Antonieta próbuje przekonać ją, że właśnie dlatego musi być bardzo silna i ze wszystkich swoich sił przeciwstawić się tej pani. Następnie dodaje, że nie ma pojęcia jak ta kobieta może być taką hipokrytką, udającą pobożność i miłosierdzie. Victoria stwierdza, że podłość kryje się czasami pod fałszywymi pozorami świętości, ale to nie zmienia faktu, że nie ma zamiaru pozwolić odebrać sobie córki, ponieważ wolałaby umrzeć niż do tego dopuścić.
Maria pyta Maxa dlaczego zależało mu na tym żeby zobaczyć jej sypialnie. Max informuje ją, że miał po prostu ochotę poznać wszystkie jej intymności. Następnie proponuje by opowiedziała mu o wszystkich dniach swojego dzieciństwa. Maria stwierdza, że swoimi opowieściami bez wątpienia by go zanudziła, ponieważ tak naprawdę nie ma czego opowiadać. Max zapewnia ją, że nic co jej dotyczy nie jest w stanie go zanudzić. Następnie pyta jaka była jako dziecko. Maria informuje go, że każdy dzień jej dzieciństwa był praktycznie taki sam, a ona była bardzo smutną dziewczynką, która nieustannie zastanawiała się nad tym dlaczego została porzucona. Maximiliano pyta czy pamięta swoich rodziców. Maria stwierdza, że zachowała jedynie wspomnienia szmacianej lalki, którą się bawiła i swojego imienia, ale niestety bez względu na to jak bardzo się stara, z jakiegoś powodu nie jest w stanie przypomnieć sobie twarzy swoich rodziców.
W tym samym czasie Victoria wpatrując się w szmacianą lalkę, o której wspomniała Maria i przypominając sobie to, co spotkało ją w przeszłości pyta Matkę Boską na jak wiele prób ma zamiar ją jeszcze wystawić zanim wybaczy jej to, że zakochała się w zabronionym jej mężczyźnie.
Maximiliano informuje Marię, że jeśli tylko by chciała mógłby jej pomóc odnaleźć jej rodziców. Maria zapewnia go, że nie chce nic o nich wiedzieć, ponieważ skoro ją porzucili to znaczy, że tak naprawdę nigdy jej nie kochali. Max stwierdza, że chce jedynie by wiedziała, że jeśli pewnego dnia zdecyduje się ich odnaleźć to może na niego liczyć. Następnie pyta czy odprowadzi go do jego samochodu.Gdy Maria stwierdza, że zrobi to z przyjemnością Max w geście podziękowania obdarza ją pocałunkiem, a następnie prosi by jeszcze chwilę zaczekała i całuje ją kolejny raz.
Tuż po tym jak po wielu pocałunkach i wyznaniach miłości Marii udaje się w końcu odprowadzić Maxa do jego samochodu przed wejściem do jej mieszkania czeka na nią Osvaldo, który informuje ją, że gdy ostatnim razem był w jej domu nie mieli okazji porozmawiać. Następnie dodaje, że chce jedynie by wiedziała, że on i Linda... Maria zapewnia go, że nie musi jej się tłumaczyć, ponieważ choć nie popiera tego, co łączy go z Lindą to jednak nie ma zamiaru nikomu o tym powiedzieć, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma prawa ich oceniać. Osvaldo informuje ją, że jest jej za to bardzo wdzięczny. Gdy chwilę później przed bramą zjawia się Linda Osvaldo proponuje jej by udali się do jego samochodu, gdzie wkrótce później ją całuje, czego świadkiem jest niezwykle zszokowana tym widokiem, wracająca z piekarni pani Milagros, która natychmiast udaje się do domu i informuje swojego syna, że przed chwilą widziała na rogu w samochodzie Lindę całującą się z jakimś mężczyzną. Juanjo próbuje przekonać ją, że na ich ulicy jest bardzo ciemno, więc na pewno się pomyliła, jednak chwilę później mimo wszystko wdziera się do mieszkania swojej narzeczonej i informuje niezwykle zaskoczoną jego zachowaniem Marię i Naty, że jego matka widziała przed chwilą Lindę całującą się w samochodzie z jakimś mężczyzną. Następnie pyta czy któraś z nich wie coś na ten temat, a gdy żadna z dziewcząt nie odpowiada Juanjo zapewnia je, że Linda bardzo drogo mu za to zapłaci jeśli okaże się, że to prawda. Przerażona Naty usiłując go zatrzymać zapewnia go, że jej przyjaciółka wcale go nie zdradza. Następnie dodaje, że to nie Lindę, a ją jego mama widziała całującą się w tym samochodzie. Juanjo stwierdza, że bardzo go rozczarowała, ponieważ myślał, że jest zupełnie inna. Naty informuje go, że nie chciała żeby kiedykolwiek się o tym dowiedzieli, ale teraz gdy już o wszystkim wiedzą nie może pozwolić na to żeby obwiniali Lindę o coś, czego nie zrobiła. Następnie dodaje, że prawda jest taka, iż to ona ma kochanka. Juanjo stwierdza, że nigdy nie sądził, że może być zdolna do czegoś takiego.
Linda informuje Osvalda, że pierścionek, który podarował jej w prezencie urodzinowym jest po prostu przepiękny, ale nie może go przyjąć, ponieważ przyszła tutaj tylko po to żeby powiedzieć mu, że nie mogą się dłużej spotykać. Osvaldo pyta czy naprawdę chce go zostawić. Linda zapewnia go, że tego nie chce, ponieważ go kocha, ale nie może pogodzić się z tym, że nigdy nie ma dla niej czasu i nie pozwala jej być częścią swojego życia. Osvaldo przypomina jej, że od samego początku wiedziała, że nie jest wolny, ponieważ nigdy jej nie okłamywał. Następnie dodaje, że doskonale zdawała sobie również sprawę z tego, że z powodu swojej publicznej profesji nie może się z nią afiszować. Linda próbuje przekonać go, że nie miałby tak wielu problemów gdyby rozwiódł się ze swoją żoną i ożenił się z nią. Następnie dodaje, że jeśli chce żeby nadal się spotykali musi zostawić Victorię.
Maximiliano informuje Victorię, że nie podoba mu się to, że płacze. Victoria próbuje przekonać go, że nie musi się tym przejmować, ponieważ to nic takiego. Max pyta dlaczego po prostu nie powie mu z jakiego powodu tak bardzo cierpi. Victoria zapewnia go, że bardzo chciałaby mu zaufać, ale obawia się, że jej nie zrozumie. Maximiliano pyta dlaczego jest tego taka pewna. Victoria stwierdza, że powód jej cierpienia jest bardzo skomplikowany i delikatny i jeśli mu go zdradzi będą jedynie bardziej nieszczęśliwi.
Linda pyta Naty z jakiego powodu płacze. Naty informuje ją, że wszyscy widzą w niej teraz cyniczną bezwstydnicę, ponieważ uważają, że to ona całowała się z panem Sandovalem w jego samochodzie. Zaskoczona Linda pyta o czym tak właściwie mówi. Naty informuje ją, że gdy tylko pani Milagros zobaczyła ją w samochodzie pana Sandovala natychmiast powiedziała o tym Juanjo, a ona próbując ją ocalić wzięła winę na siebie. Następnie pyta czy jest w stanie w ogóle wyobrazić sobie to co teraz myśli o niej Juanjo. Linda zapewnia ją, że jest jej bardzo wdzięczna za to co dla niej zrobiła, ale nie powinna się tym tak przejmować, ponieważ nikogo tak naprawdę nie obchodzi to, co ona robi. Naty stwierdza, że mimo wszystko nie chce żeby Juanjo miał o niej jak najgorsze zdanie. Linda informuje ją, że w takim razie wcale nie zrobiła tego wszystkiego dla niej, tylko dla Juanjo.
Victoria zawiadamia Jimenę, że jeśli naprawdę kocha Maxa to musi jej pomóc i zrobić wszystko żeby po powrocie z Miami jej syn był zobowiązany się z nią ożenić. Jimena zapewnia ją, że może być pewna, iż zostanie jej synową.
Max telefonuje do Marii i informuje ją, że chce jedynie by wiedziała, że od dziś jej spojrzenie jest jego odbiciem, odbiciem jego snów, w których śni o jednym pocałunku, który przeobraża się w kocham cię, kocham cię, które jest dziełem jej głosu. Maria stwierdza, że ona z kolei chce by wiedział, że od dziś zmienił wszystko to co czuje, a czuje, że z każdą chwilą, w której jest z nim, w której są tylko ona i on czas znika. Max zapewnia ją, że nie potrzebuje niczego więcej, ponieważ pragnie jedynie być przy niej, a Maria dodaje, że ma nie tylko miłość, którą jej daje, ale również może dać mu wszystko od siebie.

Odcinek 47

Fernanda pyta Cruza jak śmiał wykorzystać to, że była w łazience i wejść do jej pokoju. Cruz zapewnia ją, że niczego nie widział, ani też nie słyszał, ponieważ wszedł do jej pokoju tylko po to żeby zostawić jej na łóżku różę. Fer informuje go, że wcale nie chce żeby zostawiał jej róże, a tym bardziej żeby wchodził do jej pokoju. Cruz stwierdza, że zamiast mieć do niego pretensje powinna być mu wdzięczna za to, że podarował jej różę mimo tego, że z jej winy był zmuszony wracać ze stajni pieszo. Victoria informuje Oscara, że w tej spawie musi zachować daleko posuniętą dyskrecję i dlatego wolno mu o niej rozmawiać jedynie z nią i Antonietą. Następnie dodaje, że musi jak najszybciej odnaleźć tą kobietę, ponieważ to, że odeszła bez pożegnania z nią wydaje jej się bardzo dziwne. Oscar stwierdza, że z tego co mówiła ta kobieta nazywa się Tomasa Hernandez i pochodzi z San Felipe el alto. Victoria informuje go, że wszystko się zgadza. Następnie dodaje, że w całej tej historii jest coś bardzo podejrzanego i dlatego bez względu na wszystko musi odnaleźć tą kobietę.
Cruz niezwykle zaskoczony widokiem Fernandy znajdującej się w kuchni pyta ją co tutaj robi. Fer przypomina mu, że to jej dom i może w nim być gdzie tylko chce. Cruz infornuje ją, że o to pyta, ponieważ jej obecność w kuchni jest dla niego sporym zaskoczeniem. Fernanda stwierdza, że musiała tutaj przyjść, ponieważ chce zjeść coś na śniadanie, a nie ma nikogo kto mógłby ją obsłużyć. Cruz pyta czy jest aż tak bezużytczna, że nie potrafi nawet przygotować sobie czegoś do jedzenia. Następnie dodaje, że sam chętnie przygotuje jej śniadanie. W odpowiedzi na jego słowa Fer całuje go i stwierdza, że na pewno mu się podobało. Cruz pyta dlaczego mu to robi, skoro doskonale wie co do niej czuje. Fernanda informuje go, że pocałowała go tylko po to żeby skosztował odrobiny tego, co nigdy nie będzie należało do niego. Następnie dodaje, że nigdy nie uda mu się zdobyć jej serca, ponieważ ona jest bogata, a on jest tylko biednym ogrodniczkiem. Cruz stwierdza, że może sobie mówić co chce, ale to i tak nie zmienia faktu, że skoro ona go pocałowała, to on musi ją teraz spoliczkować, jednak chwilę później zamiast wymierzyć Fer policzek Cruz ją w niego całuje.
Maria wpatrując się w zdjęcie, które ona i Max zrobili sobie podczas popołudnia spędzonego razem w parku przypomina sobie wiele niezwykle szczęśliwych chwil spędzonych ze swoim ukochanym.
Pod nieobecność Bernardy Eva umawia się z Victorią w parku i informuje ją, że musi być bardzo ostrożna, ponieważ pani Bernarda spiskuje przeciwko niej z panem Padillą. Victoria pyta dlaczego ten mężczyzna przychodzi tak w ogóle do domu jej pracodawczyni. Eva informuje ją, że z tego co wie pani Bernarda nie tylko pożycza mu pieniądze na bardzo wysoki kredyt, ale również wynajmuje mu pomieszczenia na biuro. Następnie dodaje, że to jeszcze nie wszystko, ponieważ pani Bernardzie udało się także przekonać swoimi hipokryzjami ojca Juana Pabla do tego, że chce uczynić z Marii Magdaleny dobrą chrześcijankę i ją przed nią chronić. Victoria zapewnia ją, że nie ma zamiaru pozwolić odebrać sobie córki. Eva stwierdza, że może dostarczyć jej broń dzięki której uda jej się pokonać panią Bernardę. Gdy Victoria pyta jaką broń ma na myśli Eva informuje ją, że opowie jej o niej innym razem, ponieważ pani Bernarda w każdej chwili może wrócić do domu.
Cruz pyta Fernandę czy wybiera się dokądś w tym przebraniu. Fer stwierdza, że gdyby nie był takim prostakiem wiedziałby, że tak ubierają się nowocześni ludzie. Cruz informuje ją, że jego zdaniem może tak iść ubrana jedynie do cyrku. Zdenerwowana Fernanda stwierdza, że nie będzie tak do niej mówił zwykły ogrodnik i zaczyna go szarpać. Chwilę później stojący tuż nad basenem Cruz traci równowagę i wpada do wody pociągając Fer za sobą. Tuż po wyjściu z basenu zdenerwowana Fernanda zapewnia go, że tym razem na pewno zostanie wyrzucony, ponieważ powie o wszystkim swoim rodzicom. Chwilę później nad basenem zjawia się Maximiliano, który widząc swoją siostrę kompletnie przemoczoną natychmiast pyta co jej się stało. Gdy Fer nie chce mu jednak nic powiedzieć zadaje to samo pytanie Cruzowi, który informuje go, że gdy jego siostra postanowiła od tak po prostu wrzucić go do wody chciał się czegoś chwycić, a ponieważ to właśnie ona była najbliżej wpadli do basenu razem.
Bernarda pyta Padillę czy to prawda, że on i Victoria byli kochankami. Padilla informuje ją, że tak właściwie nigdy nimi nie byli. Następnie dodaje, że pewnej nocy, gdy Vici pracowała w jego fabryce ubrań po prostu ze sobą spali. Bernarda stwierdza, że jest pewna iż to bez wątpienia Victoria odpowiada za to, co się pomiędzy nimi wydarzyło. Następnie prosi żeby uważnie jej wysłuchał, ponieważ jeśli bez żadnych zastrzeżeń będzie wypełniał jej rozkazy to co ma mu do powiedzenia przyniesie korzyści dla nich obojga. Padilla zapewnia ją, że współpraca z nią będzie dla niego prawdziwym zaszczytem, ponieważ łączy ich nie tylko podobny sposób myślenia, ale również nienawiść, którą czują do Vici.
Victoria informuje Fernandę, że chce z nią porozmawiać o kolacji, którą organizuje Padilla. Fer stwierdza, że jeśli nadal ma zamiar upierać się przy tym, że na nią nie pójdzie to za chwilę kolejny raz bardzo się pokłócą. Victoria pyta czy tylko po to żeby jej się sprzeciwić nie chce zrozumieć, że ten chłopak nie jest dla niej odpowiedni. Fernanda pyta dlaczego to ona nie chce zrozumieć, że jest zakochana w Federicu. Victoria próbuje przekonać ją, że to nie jest miłość tylko zwykły kaprys. Następnie dodaje, że nie może kochać syna tej nieszczęsnej, tchórzliwej kanali, która w dniu jej urodzin ukradła złoty zegarek, który dostała w prezencie od taty. Fernanda stwierdza, że próbuje oczernić pana Padillę, ponieważ go nienawidzi i chce w ten sposób rozdzielić ją z Federiciem, ale to bez wątpienia jej się nie uda.
Naty pyta Juanjo czy nadal jest na nią zły. Juanjo informuje ją, że jest raczej zły na siebie z powodu tego, że tak łatwo dał jej się oszukać, podobnie zresztą jak wszyscy, którzy wierzyli w to, że jest niewinna i dobra, a ona tymczasem ma kochanka. Naty stwierdza, że chciałaby mu to wszystko wyjaśnić. Juanjo informuje ją, że jej wyjaśnienia go nie interesują, ponieważ to jej życie i może z nim robić co chce. Następnie dodaje, że dziękuje Bogu za to, że Linda nie jest taka jak ona. Tuż po tym jak Juanjo odchodzi w holu zjawia się pani Milagros, która informuje Naty, że jest jej bardzo przykro z powodu tego, że cierpi, ale prawda jest taka, że jest tak niestety na jej własne życzenie. Następnie dodaje, że mimo tego iż niewiele brakowało żeby to Linda zapłaciła za jej złe uczynki, wciąż ma nadzieję, że uda jej się znaleźć jakiegoś dobrego chłopaka, który nie tylko będzie ją cenił, ale również będzie w stanie jej to wszystko wybaczyć.
Oscar pyta Antonietę czy nie wydaje jej się to dziwne, że Osvaldo nie chciał pojechać z Victorią do Miami. Antonieta próbuje przekonać go, że Osvaldo nie mógł na pewno towarzyszyć Victorii z powodu swojej pracy, ponieważ jak sam dobrze wie nie tylko bierze udział w zdjęciach do miniserialu i telenoweli, ale również jest zobowiązany niezwykle często udzielać wywiadów. Oscar stwierdza, że bez wątpienia nie robi tego wszystkiego w weekendy. Antonieta pyta czy wciąż jest zakochany w Victorii. Oscar informuje ją, że gdyby miał u swojego boku taką kobietę jak ona byłby najszczęśliwszym mężczyzną na świecie. Następnie dodaje, że doskonale zdaje sobie jednak sprawę z tego, że dla Victorii jest tylko zaufanym pracownikiem. Antonieta pyta dlaczego w takim razie nie da sobie szansy na pokochanie kogoś innego. Oscar stwierdza, że nigdy na żadną kobietę nie spojrzy tak jak na Victorię.
Victoria informuje Osvalda, że jeśli chce może pójść na tą kolację z Fer, ale ona nie ma zamiaru się na niej pojawić, ponieważ nie ma ochoty na ponowne spotkanie z chłopakiem ich córki, a tym bardziej z jego ojcem, którego po prostu nie znosi. Osvaldo stwierdza, że pan Padilla w nim również nie wzbudza zaufania, ale mimo wszystko powinni to zrobić dla Fer. Victoria zapewnia go, że nie uda mu się jej przekonać. Osvaldo pyta czy to, że zawsze wyraża się o panu Padilli w tak pogardliwy sposób oznacza, że znała go już wcześniej. Victoria zapewnia go, że nie musi go znać żeby dostrzegać bijącą od niego podłość. Osvaldo informuje ją, że w tym wszystkim najważniejsze jest szczęście ich córki. Następnie dodaje, że jeśli za wszelką cenę będzie próbowała rozdzielić Fer z tym chłopakiem to mogą ją po prostu na zawsze stracić. Victoria zapewnia go, że umarłaby gdyby tak się stało. Osvaldo stwierdza, że w takim razie nie pozostaje im nic innego jak tylko pójść na tą kolację. Podczas gdy Max gra w baseball z chłopcami z parafialnej szkoły na boisku zjawia się Jimena, która podchodzi do niego bez słowa od tyłu i zakrywa mu oczy. Myśląc, że to Maria Max prosi chłopców żeby dali mu sekundkę, a następnie odwraca się i całuje Jimenę, czego świadkiem jest zrozpaczona Maria.

Odcinek 48

Max zdając sobie sprawę, że to nie Maria, a Jimena jest kobietą, którą przed chwilą całował natychmiast ją odpycha i pyta co tutaj robi. W tym samym czasie, kilka metrów dalej Juan Pablo próbuje przekonać Marię, że Max nie ponosi żadnej winy za to, co przed chwilą widziała, ponieważ tej dziewczynie udało się go po prostu oszukać, więc jeśli się na niego obrazi będzie bardzo niesprawiedliwa. Jimena prosi Maxa żeby nie zaprzeczał, że po prostu uwielbia jej pocałunki, ponieważ ona i tak jest pewna, że nie mógł tak po prostu o nich zapomnieć. Max prosi żeby wyświadczyła mu przysługę i raz na zawsze zrozumiała nie tylko to, że już jej nie kocha, ale również to, że nie chce by była obecna w jego życiu, ponieważ do niczego jej nie potrzebuje i dlatego byłoby lepiej gdyby już sobie poszła i nigdy więcej nie wracała, ponieważ nie ma w tym miejscu nic do roboty, gdyż jest ono bez wątpienia zbyt proste dla kogoś takiego jak ona. Chwilę później do Jimeny i Maxa podchodzi niezwykle zdenerwowana Maria, która najpierw odsuwa na bok swojego ukochanego, a następnie wymierza Jimenie policzek i pyta czy jej problem polega na braku godności, czy może kłopotach ze słuche. Następnie ku wielkiemu zaskoczeniu swojego narzeczonego żąda żeby w końcu zrozumiała to, że Max nic do niej nie czuje i dlatego nie uda jej się ich rozdzielić, ponieważ ona i Max są zaręczeni i wkrótce się pobiorą. Jimena informuje ją, że Victoria nigdy nie pozwoli na to żeby Max ożenił się z takim zerem jak ona. Maria zapewnia ją, że nawet jeśli ich małżeństwu będzie sprzeciwiał się cały świat ona i Max i tak się pobiorą i dlatego jeśli chce może natychmiast pobiec do Victorii i jej o tym powiedzieć. Jimena zapewnia ją, że nigdy nie wyjdzie za Maxa. Następnie dodaje, że może jej przysiądz, że nie dopuści do tego małżeństwa nawet jeśli nie zrobi tego Victoria. W odpowiedzi na jej słowa Maria wymierza jej kolejny policzek i stwierdza, że dzięki temu już nigdy więcej nie będzie przysięgać nadaremnie. Niezwykle zaskoczony Max najpierw prosi Jimenę żeby w końcu sobie poszła, a następnie wskazując na Marię informuje chłopców z parafialnej szkoły, że to jego niezwykle urocza, piękna, czuła, a przede wszystkim godna podziwu narzeczona. Następnie dodaje, że przedstawia im kobietę swojego życia, która chwilę później wciąż niezwykle oszołomiona tym, co przed chwilą miało miejsce rzuca mu się w ramiona.
Naty przypominając sobie swoją ostatnią rozmowę z Juanjo prosi Boga żeby jej wybaczył, ale nie może tak dłużej żyć.
Maximiliano informuje chłopców, że chce by zawsze pamiętali, że tak napawdę nie liczy się to kto wygrywa, a kto przegrywa, ponieważ najważniejsze jest to, kto najbardziej się wysila i dlatego jeśli tylko chcą już mogą rozpocząć przygotowania, ponieważ następnym razem będą grali w koszykówkę. Jeden z chłopców stwierdza, że w ramach podsumowania tego sympatycznego dnia ich ojciec chrzestny zaprosi ich na pewno na kanapki. Juan Pablo prosi żeby nie wykorzystywali Maxa, który i tak już bardzo dużo dla nich zrobił. Maria stwierdza, że chłopcy są po prostu głodni i dlatego powinni udać się wszyscy na bazar, ponieważ w całym Meksyku nie dostaną tak dobrych kanapek jak tam. Max dodaje, że ostatnia osoba na bazarze nie dostanie kanapki. Juan Pablo prosi żeby na niego zaczekali, ponieważ on w przeciwieństwie do nich nie może biegać.
Eva informuje Fausta, że niezwykle złości ją to, że ta dwójka ma panią Victorię w garści. Fausto przypomina jej, że to nie ich sprawa. Eva stwierdza, że jeśli pomogą pani Victorii będą mieli w niej kolejnego sprzymierzeńca, a wtedy na pewno uda im się zniszczyć panią Bernardę. Fausto pyta czy nie sądzi, że w ten sposób narażą na niebezpieczeństwo swoje plany. Eva próbuje przekonać go, że im więcej pani Bernarda będzie miała wrogów tym dla nich lepiej.
Pani Milagros informuje Marię, że przyniosła jej szczęście, ponieważ bardzo dużo osób chce kupić jej kanapki. Maria zapewnia ją, że bardzo się z tego cieszy. Następnie dodaje, że jeśli będzie jej potrzebna pomoc to szybciutko umyje ręce i pomoże jej przygotowywać kanapki. Juan Pablo i Max dodają, że oni również chętnie pomogą. Pani Milagros informuje Marię, że powinna zabrać jedną kanapkę Naty, ponieważ gdy tutaj szła widziała jak płakała przed drzwiami ich mieszkania. Zaniepokojona Maria natychmiast pyta co zrobiła później. Pani Milagros stwierdza, że poszła chyba do szkoły, ponieważ miała przy sobie mnóstwo książek.
W tym samym czasie Naty siedzi na szczycie jednego z mostów i żąda od próbującego uratować ją Juanjo żeby zostawił ją w spokoju, ponieważ go nie potrzebuje. Następnie przypomina mu, że zgodnie z tym co powiedział rano to jej życie i może z nim zrobić co tylko zechce, więc jeśli się do niej zbliży rzuci się na dół. Juanjo stwierdza, że ma prawo być na niego zła, ale gdy tylko pozwoli żeby pomógł jej stamtąd zejść będą mogli porozmawiać i na pewno wszystko sobie wyjaśnią. Gdy Naty mimo wszystko protestuje i kolejny raz żąda żeby się stąd wynosił Juanjo prosi żeby jeśli jest na niego aż tak zła pozwoliła przynajmniej by pomógł jej zejść don Napo. Naty informuje go, że chce jedynie umrzeć. Juanjo próbuje przekonać ją, że nie może popełnić takiego błędu, ponieważ wierzy w Boga i doskonale wie, że tylko on może dysponować naszym życiem. Naty mimo wszystko jednak kolejny raz grozi, że jeśli natychmiast sobie stąd nie pójdzie rzuci się na dół, ponieważ pragnie jedynie umrzeć.
Maximiliano informuje Marię, że dzisiaj jeszcze w ogóle nie był w pracy, więc będzie lepiej jeśli pojdą do kina po południu. Maria stwierdza, że będzie tak jak sobie tego życzy. Chwilę później samochód Maxa zatrzymuje jeden ze strażaków i prosi żeby jechał powoli, ponieważ mają w pobliżu nagły wypadek w postaci dziewczyny, która chce rzucić się z mostu. Zaniepokojona Maria informuje Maxa, że ma bardzo złe przeczucie. Maximiliano natychmiast pyta co ma na myśli. Maria stwierdza, że nie potrafi mu tego wyjaśnić, ale ma wrażenie, że jej klatkę piersiową przepełnia niepokój. Max stwierdza, że gdy sprawdzą co tak naprawdę się tam dzieje na pewno się uspokoi. Gdy chwilę później don Napo informuje Maxa, że to Naty chce rzucić się z tego mostu Maximiliano proponuje by uciekli się do małego podstępu i podczas gdy don Napo odwraca uwagę Naty Max wchodzi na most przy pomocy jednego ze strażaków od drugiej strony i ściąga z niego Naty.
Maria informuje Lindę, że dała Naty tabletkę uspokajającą, po której będzie prawdopodobnie spała całą noc. Linda zapewnia ją, że nigdy nie sadziła, że jej czyny będą miały tak poważne konsekwencje. Maria stwierdza, że biedna Naty, która jest jedynie ofiarą jej nieodpowiedzialności byłaby w tej chwili martwa gdyby nie Max i strażacy. Linda informuje ją, że nie ma pojęcia co powinna teraz zrobić, ponieważ kocha Osvalda i nie może go zostawić, ale jeśli chcą może wyznać prawdę Juanjo.
Max przypominając sobie wiele niezwykle szczęśliwych i niezapomnianych chwil spędzonych z Marią dochodzi do wniosku, że chyba nie mógł nawet przypuszczać, że kompletnie zakocha się w tej ubranej w mundurek dziewczynce.
Victoria informuje Osvalda, że ich córka nie powinna była przyjmować tego zagarka, a on nie powinien był dawać jej pozwolenia na to żeby widywała się z tym całym Federiciem. Osvaldo stwierdza, że nie widzi żadnego powodu żeby sprzeciwiali się temu związkowi. Victoria informuje go, że jeśli ich córce stanie się coś złego to będzie tylko i wyłącznie jego wina. Osvaldo stwierdza, że ma już dość jej groźb. Następnie pyta czy nie zmęczyło ją jeszcze upokarzanie i pogardzanie innymi ludzmi.
Pipino zapewnia Marię, że w Miami będą nie tylko ciężko pracować, ale również świetnie się bawić. Maria stwierdza, że nie sądzi żeby tak było, ponieważ jest pewna, że Jimena zrobi wszystko żeby zatruć jej życie. Nagle Pipino dostrzega na palcu Marii jej zaręczynowy pierścionek i stwierdza, że to po prostu kawałek lodu. Następnie pyta czy ten ogromny brylant jest prawdziwy. Maria informuje go, że to pierścionek zaręczynowy, który dostała od Maxa. Pipino stwierdza, że teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości nie tylko co do tego, że Max naprawdę ją kocha, ale również, że jeśli obiecał jej małżeństwo to na pewno dotrzyma słowa. Następnie dodaje, że jej narzeczony jest co prawda doskonałym casanową, ale mimo wszystko nie wydaje mu się żeby wdał się w swojego ojca. Chwilę później Pipino zdając sobie sprawę z tego, że właśnie się wygadał próbuje przekonać Marię żeby zapomniała o tym co właśnie usłyszała, ponieważ on tak naprawdę nic nie powiedział. Maria zapewnia go, że nie musi się tym przejmować, ponieważ ona o wszystkim wie. Zaskoczony Pipino natychmiast pyta co ma na myśli. Maria informuje go, że wie o tym, iż pan Sandoval spotyka się z pewną dziewczyną, ponieważ ona i Linda razem mieszkają. Pipino stwierdza, że to po prostu diabelski zbieg okoliczności.
Fernanda pyta Cruza dokąd wybiera się z tą różą. Cruz chce wiedzieć po co w ogóle go o to pyta skoro doskonale wie, że podobnie jak każdego dnia chce zostawić jej ją na łóżku. Fernanda pyta czy pragnie ją rozzłościć, rozśmieszyć, czy może chce żeby powiedziała swojemu tacie żeby go wyrzucił. Następnie dodaje, że jest po prostu niezwykle zuchwały i bezczelny. Cruz przypomina jej, że doskonale wie dlaczego tak się zachowuje. Fernanda informuje go, że fakt, iż doskonale zdaje sobie z tego sprawę powoduje, że jego przypadek przepełnia ją jeszcze większym żalem, ponieważ nigdy nie zainteresowałaby się biednym ogrodnikiem, który ma jej do zaoferowania jedynie zwykłą różę. Po czym prosi żeby pogodził się w końcu z tym, że ona nie należy do jego ogrodu, ponieważ jest zbyt delikatnym kwiatem. Następnie dodaje, że powinien również wiedzieć o tym, że od dziś nie wolno mu wchodzić do jej pokoju, ponieważ wczoraj jej rodzice zaakceptowali jej związek z Federiciem i dlatego jest pewna, że wkrótce za niego wyjdzie. Cruz stwierdza, że mówi mu to wszystko na pewno tylko po to żeby cierpiał. Fer pyta czy naprawdę uwierzył w to, że kiedykolwiek mogłaby zwrócić na niego uwagę. Następnie dodaje, że był dla niej jedynie zabawką, którą bawiła się gdy nie widywała się z Federiciem. Cruz stwierdza, że gdy odwzajemniała jego pocałunki i drżała gdy się do niej zbliżał nie mogła po prostu udawać. Pod wpływem słów Cruza Fer traci na moment nad sobą kontrolę i go całuje, chwilę później jednak wyrywa się z jego obięć i informuje go, że teraz ma dowód na to, że to wszystko było z jej strony tylko grą, która już ją znudziła.
Victoria informuje Marię, że zdążyła się już dowiedzieć o tym, co zrobiła wczoraj Jimenie i dlatego chce by wiedziała, że nie ma zamiaru pozwolić żeby ją maltretowała. Po czym stwierdza, że swoim zachowaniem już drugi raz okazała jej nieposłuszeństwo i dlatego musi być świadoma tego, że jeśli ta sytuacja jeszcze raz się powtórzy po prostu ją wyrzuci. Następnie dodaje, że w Miami nie tylko będzie jej całkowicie posłuszna, ale również nie będzie niczego robić bez jej pozwolenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ElenaLafe dnia Śro 19:27, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ElenaLafe
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Grodzisko Dolne
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:35, 29 Sty 2011    Temat postu:

Odcinek 49

Fabian informuje Maximiliana, że domyśla się iż nie może się już doczekać tego cudownego weekendu, który spędzi z Marią w Miami. Max przypomina mu, że do Miami jedzie również jego matka, Jimena, Antonieta, Pipino i połowa domu mody Victoria. Fabian stwierdza, że podczas chwili nieuwagi tych wszystkich ludzi na pewno uda mu się porwać Marię i nie tylko pokazać jej miasto, ale również zabrać ją na romantyczny spacer po plaży w świetle księżyca. Gdy Maximiliano nie wykazuje jednak zbyt dużego zainteresowania słowami swojego przyjaciela Fabian pyta czy w ogóle go słucha. Max informuje go, że nie powiedział mu o tym wcześniej, ponieważ nie chciał go martwić, ale jest pewien, że prędzej czy później i tak się dowie, więc będzie lepiej jeśli powie mu o wszystkim sam. Zaintrygowany Fabian pyta o czym tak właściwie mówi. Gdy Max informuje go, że Naty próbowała wczoraj popełnić samobójstwo zszokowany Fabian bez słowa wybiega z biura i wkrótce później zjawia się w mieszkaniu dziewcząt i najpierw dziękuje Lindzie za to, że opiekuje się Naty, a następnie pyta swoją przyjaciółkę czy lepiej się już czuje. Gdy Naty zapewnia go, że wszystko jest już tak naprawdę w porządu Fabian chce wiedzieć jak w ogóle mogła... Linda natychmiast mu przerywa i stwierdza, że lekarz kategorycznie zabronił zadawać Naty tego typu pytań, ponieważ to może jej zaszkodzić. Fabian przyznaje, że ma całkowitą rację i prosi żeby wybaczyły mu jego nieostrożność. Następnie pyta Naty czy ma ochotę wyjść gdzieś z nim dziś wieczorem. Linda informuje go, że nie sądzi żeby to było możliwe, ponieważ... Jednak tym razem to Naty natychmiast jej przerywa i stwierdza, że chce wyjść gdzieś dziś wieczorem z Fabianem, ponieważ ma ochotę z nim porozmawiać. Fabian informuje ją, że w takim razie wpadnie po nią wieczorem. Tuż po jego wyjściu Linda pyta Naty co ma zamiar mu powiedzieć. Naty zapewnia ją, że ona w przeciwieństwie do niej nie byłaby zdolna jej zdradzić.
Victoria informuje Jimenę, że nie tylko zwróciła już Marii uwagę z powodu tego, co jej wczoraj zrobiła, ale również ostrzegła ją, że jeśli taka sytuacja jeszcze raz się powtórzy to po prostu wyrzuci ją z pracy. Jimena stwierdza, że to w żaden sposób nie zmienia jednak faktu, że ona nadal będzie przyczepiona do Maxa. Victoria informuje ją, że do tej pory nie podjęła jeszcze żadnych definitywnych kroków tylko i wyłącznie dlatego, że Maria jest jej potrzebna w Miami. Jimena stwierdza, że ona mimo wszystko uważa, że nie tylko powinna ją w końcu wyrzucić, ale również nie pozwolić jej z nimi jechać. Victoria informuje ją, że myślała iż jest bardziej inteligentna. Następnie dodaje, że jeśli wyrzuci Marię to Max natychmiast odejdzie razem z nią, więc po prostu musi ją ze sobą zabrać, ale może obiecać jej, że gdy tylko wrócą natychmiast ją stąd wyrzuci. Jimena stwierdza, że ona w takim razie może ją zapewnić, że za niecały miesiąc ona i Max będą zeręczeni.
Linda informuje don Napo i Cruza, że domyśla się, iż czekają na nią pod jej drzwiami, ponieważ chcą z nią porozmawiać. Don Napo stwierdza, że jest w takim razie niezwykle domyślna. Cruz dodaje, że z powodu jej kłamstw i oszustw Naty o mało się wczoraj nie zabiła. Linda zapewnia ich, że bardzo źle się z tym czuje. Don Napo pyta czy to znaczy, że wyciągnęła już ze swojego zachowania jakieś wnioski, czy może nadal ma zamiar igrać z dwoma mężczyznami. Linda stwierdza, że ma zamiar porozmawiać z Juanjo i zerwać ich zaręczyny. Cruz przypomina jej, że Juanjo nie tylko ją kocha, ale również chce się z nią ożenić i dlatego nie mają zamiaru pozwolić żeby go skrzywdziła. Don Napo informuje ją, że nie pozostaje jej w takim razie nic innego jak tylko wymyślić dobry pretekst, dzięki któremu Juanjo nie będzie cierpiał, ponieważ jeśli tego nie zrobi będzie po prostu musiała za niego wyjść.
Osvaldo telefonuje do Guillerma i informuje go, że ma do niego wielką prośbę. Po czym stwierdza, że Victoria wyjeżdża pod koniec tego tygodnia do Miami na jeden ze swoich pokazów mody, a on pragnie w tym czasie pojechać z Lindą na jakąś plażę i dlatego chciałby żeby powiedział Victorii, że w związku z nagraniami musieli wyjechać z Meksyku.
Victoria zjawia się w domu Bernardy i informuje ją, że zgadza się żeby jej córka tutaj została tylko dlatego, że ma do załatwienia w Miami pewne bardzo ważne zawodowe zobowiązanie, ale chce by wiedziała, że gdy tylko wróci zabierze Marię Magdalenę ze sobą. Rozbawiona Bernarda natychmiast pyta dlaczego sądzi, że po jej powrocie Maria Magdalena będzie miała ochotę z nią pójść. Victoria wyjmuje z torebki kopię zdjęcia, na którym znajduje się Gonzalo i jego żona Rozalia i informuje Bernardę, że jest pewna iż w zabraniu córki pomoże jej ta fotografia, ponieważ nie sądzi żeby chciała by Juan Pablo dowiedział się o tym co zrobiła tym ludziom.
Na widok Lindy pakującej swoją walizkę zaskoczona Naty pyta czy wybiera się w jakąś podróż. Linda informuje ją, że przed chwilą dzwonił do niej Osvaldo i zaprosił ją na plażę. Naty pyta co ma zamiar powiedzieć Juanjo. Linda zapewnia ją, że ma wszystko pod kontrolą. Po czym stwierdza, że Juanjo na pewno nie będzie ich niepokoił, ponieważ napisała do niego list, w którym wyjaśniła mu powód swojego wyjazdu. Następnie obiecuje, że gdy tylko wróci definitywnie z nim zerwie.
Po tym jak Jimena mdleje na siłowni lekarz informuje ją, że spodziewa się dziecka.
Cruz wspominając wiele niezapomnianych dla niego chwil spędzonych w towarzystwie Fer zastanawia się jak mógł nie zorientować się, że ona jedynie bawiła się jego kosztem. Następnie dochodzi do wniosku, że nigdy więcej się do niej nie zbliży.
Bernarda wzywa do siebie Eve i Fausta i informuje ich, że chce by patrząc jej w oczy i pamiętając o boskiej sprawiedliwości przyznali się do tego, które z nich ją zdradziło wyjmując z jej albumu jedną z fotografii i dając ją Victorii. Zarówno Fausto jak i Eva zapewnia ją, że nie mają pojęcia o jakiej fotografii mówi. Bernarda stwierdza, że jedno z nich ją okłamuje, a powinni wiedzieć, że żadna z osób, które ją zdradziły nie uniknęła kary. Fausto próbuje przekonać ją, że gdyby nie zasługiwali na jej zaufanie to już wcześniej zginęłyby jej pieniądze albo biżuteria, ale nie zwykła fotografia. Eva dodaje, że właśnie zdała sobie sprawę z tego, że nie tylko oni mają dostęp do rzeczy, które znajdują się w tym domu. Bernarda pyta czy chce powiedzieć, że Maria Magdalena... Eva informuje ją, że nie mówi o tej biednej dziewczynie, która bez wątpienia nie byłaby zdolna do zrobienia czegoś złego. Fausto dodaje, że to ten typ Alacran nie jest osobą godną zaufania, która mogła tutaj przyjść gdy nikogo nie było w domu. Wściekła Bernarda żąda żeby znalazł tego typa i natychmiast go tutaj przyprowadził.
Tuż po tym jak telefonująca do Osvalda Victoria słyszy w słuchawce jego telefonu głos Lindy natychmiast pyta ją kim jest i dlaczego odbiera telefon jej męża, a następnie dodaje, że chce natychmiast rozmawiać z Osvaldem.
Bernarda pyta Fausta jak to możliwe, że nie udało mu się znaleźć tego typa. Fausto zapewnia ją, że szukał go we wszystkich miejscach, w których zwykle bywa, ale tym razem w żadnym z nich go nie było i nikt nie wie gdzie może być. Bernarda żąda żeby Maria Magdalena powiedziała jej gdzie ukrywa się ten nieszczęśnik. Maria Magdalena zapewnia ją, że tego nie wie, ponieważ Alacran bardzo często znika na kilka dni, w czasie których robi interesy. Rozbawiona Bernarda pyta jakie interesy może robić ktoś taki jak on. Maria Magdalena informuje ją, że nigdy go o to nie pyta, ponieważ gdy to robi Alacran się złości i ją bije. Bernarda pyta czy jeden z jego interesów nie polegał przypadkiem na tym, że otworzyła mu drzwi do jej domu żeby mógł przeszukać jej rzeczy. Maria Magdalena zapewnia ją, że nie byłaby do tego zdolna. Bernarda żąda żeby nie okłamywała jej patrząc jej prosto w oczy, a następnie wymierza Marii Magdalenie policzek i informuje Evę, że ma ją zamknąć w jej pokoju na klucz i nie dawać jej nic do jedzenia.
Linda informuje Victorię, że pan Sandoval jest w tej chwili bardzo zajęty i dlatego nie może porozmawiać ani z nią, ani też z nikim innym. Następnie prosi żeby jej wybaczyła, ale ona również jest bardzo zajęta. Tuż po tym jak Linda rozłącza się Victoria telefonuje do Guillerma, który informuje ją, że nie ma pojecia gdzie może znaleźć Osvalda, ponieważ wszyscy oprócz niego jak zwykle pracują w Televisie.

Odcinek 50

Słysząc słowa Guillerma Pedro przejmuje jego telefon i informuje Victorię, że Osvaldo pojechał na cały weekend z niewielką grupą osób z produkcji na plażę nagrywać niezwykle pilnie potrzebne mu sceny. Następnie dodaje, że nie musi się niczym martwić, ponieważ jego telefon mogła odebrać po prostu jedna z makijażystek lub scenarzystek. Tuż po tym jak Victoria rozłącza się Pedro informuje Guillerma, że mógł wpakować Osvalda w niezłe tarapaty. Guillermo stwierdza, że udało mu się jednak uratować sytuację, więc byłoby lepiej gdyby nie mówił nic o tym Osvaldowi, ponieważ nie chce żeby ich przyjaciel miał do niego pretensje. Pedro stwierdza, że czasami zastanawia się czy jest po prostu roztrzepany, czy robi to wszystko tylko po to żeby zaszkodzić Osvaldowi. Guillermo przypomina mu, iż doskonale wie, że Osvaldo jest jego najlepszym przyjacielem. Pedro stwierdza, że czasami nic na to nie wskazuje.
Max telefonuje do Marii i pyta czy to najpiękniejsza kobieta na tym świecie. Rozentuzjazmowana Maria informuje go, że nie ma nawet pojęcia jak wielki i niesamowity dostała pokój. Następnie dodaje, że jeszcze nigdy w życiu nie widziała tyle luksusu skupionego w jednym miejscu. Max stwierdza, że dostała jedynie to na co zasługuje. Po czy dodaje, że tak właściwie zadzwonił do niej nie tylko po to żeby usłyszeć jej piękny głos, ale również po to by ją gdzieś zaprosić. Maria informuje go, że w takim razie spotkają się za pół godziny w holu, ponieważ chciałaby się jeszcze wykąpać i przebrać. Max stwierdza, że on zrobi w takim razie to samo i spotkają się na dole. Maria przypomina mu, że bardzo go kocha. Max zapewnia ją, że on także nie tylko bardzo ją kocha, ale również przesyła jej buziaki.
Antonieta próbuje przekonać Victorię, że ma już wystarczająco dużo zmartwień, więc nie ma potrzeby żeby szukała sobie kolejnych. Następnie dodaje, że Pedro to poważny człowiek, który na pewno by jej nie okłamał. Victoria informuje ją, że najbardziej w tym wszystkim tak naprawdę nie podobał jej się ton głosu tej kobiety, która odebrała telefon Osvalda w taki sposób jakby miała do tego pełne prawo. Antonieta stwierdza, że oni podczas przygotowań do jakiegoś pokazu mody nie mają czasami nawet czasu na to żeby coś zjeść, więc żadna z nich nie jest chyba nawet w stanie wyobrazić sobie tego jak bardzo wykańczające musi być to, co dzieje się na planie jakiejś telenoweli.
Po rozmowie z Antonietą Victoria telefonuje do Fernandy i informuje ją, że nie pożegnała się z nią przed wyjazdem, ponieważ jej samolot odlatywał bardzo wcześnie i nie chciała jej budzić. Fernanda zapewnia ją, że nie musi się niczym martwić, ponieważ ona nie ma zamiaru robić czegoś, co mogłoby jej się nie spodobać. Następnie dodaje, że będzie się zachowywać tak jakby była w domu. Victoria stwierdza, że w takim razie nie pozostaje jej nic innego jak tylko jej zaufać. Następnie pyta czy wie coś o swoim tacie. Fer informuje ją, że Micaela powiedziała jej, że wyjechał z Meksyku. Victoria stwierdza, że w takim razie zadzwoni później i prosi żeby o siebie dbała. Fer po raz kolejny zapewnia ją, że nie musi niczym się martwić, a tuż po tym jak jej mama rozłącza się informuje Micaele, że nie tylko ma dla siebie cały weekend, ale również może robić co tylko chce. Micaela przypomina jej, że przed chwilą obiecała swojej mamie... Fer natychmiast jej przerywa i ostrzega ją, że ani ona, ani nikt inny nie zabroni jej robić tego, na co ma ochotę.
Na widok Marii czekającej na Maxa w holu Joaquin daje jej w prezencie różę i informuje ją, że byłby niezwykle zaszczycony gdyby zgodziła się zjeść z nim dziś wieczorem kolację. W tej samej chwili w holu zjawia się Maximiliano, który najpierw obejmuje Marię, a następnie informuje Joaquina, że to raczej nie będzie możliwe, ponieważ on i Maria Desamparada mają dziś wieczorem coś bardzo ważnego do zrobienia. Chwilę później do całej trójki dołącza Jimena, która informuje Joaquina, że bardzo szybko zapomina o starych przyjaciołach. Następnie dodaje, że musi wiedzieć iż tania biżuteria na początku olśniewa, ale niestety nie wszystko co się świeci jest złotem. Joaquin zapewnia ją, że nie musi być taka zaborcza, ponieważ po tym jak widział ją już tyle razy na wybiegu bez wątpienia ma w jego serduszku swoje miejsce. Następnie pyta czy ma ochotę zjeść z nim dziś wieczorem kolację. Jimena zapewnia go, że to będzie dla niej prawdziwa przyjemność. Chwilę póżniej w holu zjawia się również Victoria, która natychmiast pyta Marię i Maxa dokąd się wybierają. Max stwierdza, że chce zabrać Marię... Victoria informuje go, że nigdzie teraz nie pójdą, ponieważ Maria i Jimena za pięć minut muszą pojawić się na próbie w sali, w której odbędzie się pokaz. Gdy wkrótce później mimo początkowych protestów Maxa obie modelki Victorii pojawiają się na wybiegu Maria jest podziwiana zarówno przez swojego ukochanego, jak również przez Joaquina, który po zakończeniu próby informuje wszystkich zgromadzonych w sali, że bardzo im gratuluje, ponieważ jest pewien, że ten pokaz zakończy się sukcesem i dlatego chciałby zaprosić ich na kolację żeby to uczcić, ale Maximiliano ma chyba inne plany. Max informuje go, że bez wątpienia tak właśnie jest. Victoria natychmiast stwierdza, że nic się chyba nie stanie jeśli przełoży swoje plany na później. Następnie informuje Joaquina, że z radością przyjmą jego zaproszenie.
Micaela telefonuje do Fabiana i informuje go, że musi natychmiast przyjechać do domu państwa Sandoval, ponieważ ma problem z panienką Fernandą. W tym samym czasie Padilla informuje Cruza, że ma mu natychmiast przynieść kolejną butelkę whisky. Cruz przypomina mu, że nie jest kelnerem tylko ogrodnikiem. Kompletnie pijany Federico żąda żeby nie odzywał się tak do jego ojca, a chwilę później próbuje go uderzyć, jednak Cruz zamiast z nim walczyć wrzuca go po prostu do basenu. Fernanda informuje go, że tym razem na pewno zostanie wyrzucony z jej domu. Cruz zapewnia ją, że może sobie mówić co chce, ale to i tak nie zmienia faktu, że nie pozwoli jej już pić. Chwilę później za plecami Cruza pojawia się Padilla, który grożąc mu bronią stwierdza, że wyśle go po prostu na cmentarz jeśli będzie zadzierał z jego synem. Następnie dodaje, że ma go natychmiast poprosić na kolanach o wybaczenie. Cruz informuje go, że nie ma zamiaru prosić o wybaczenie takiego idioty. W tej samej chwili przy basenie, w towarzystwie policji pojawia się zawiadomiony o wszystkim przez Micaele Fabian, który żąda od Padilli żeby natychmiast rzucił broń. Niezwykle zaskoczona jego widokiem Fernanda natychmiast pyta jakim prawem zjawia się w jej domu. Fabian stwierdza, że być może nie ma żadnego prawa żeby zjawiać się w jej domu, ale na pewno ma obowiązek bronić go pod nieobecność jej matki. Fer informuje Cruza, że bardzo drogo jej za to zapłaci, ponieważ to wszystko jego wina.
Na widok Maximiliana, który zjawia się w jej pokoju Maria informuje go, że bez wątpienia jest niezwykle przystojny. Max zapewnia ją, że to ona wygląda po prostu prześlicznie. Maria pyta czy przyszedł po to żeby towarzyszyć jej w drodze do restauracji. Max informuje ją, że przyszedł, ponieważ ma zamiar zabrać ją dużo lepsze miejsce. Maria przypomina mu, że czeka na nich jego mama. Max prosi żeby nie myślała w tej chwili o nikim innym oprócz nich. Następnie dodaje, że będzie lepiej jeśli już pójdą, ponieważ jest pewien, że jeśli zostaną tutaj jeszcze chwilę to nigdzie już nie wyjdą.
Fernanda pyta Federica czy nie ma zamiaru wyciągnąć z komisariatu swojego taty. Rozbawiony Federico przypomina jej, że gdy to on został zamknięty jego ojciec zostawił go w pace tylko po to żeby miał nauczkę, więc teraz przyszła jego kolej na to żeby się czegoś nauczyć. Fer stwierdza, że skoro nie ma zarówno jego taty, jak również i jej rodziców to znaczy, że zostali zupełnie sami, więc to niezwykle odpowiedni moment na to żeby wypróbowali jego nowy samochód.
Maximiliano zwracając się do Marii po angielsku wyznaje jej, że bardzo ją kocha. Maria prosi żeby mówił do niej po hiszpańsku. Zgodnie z jej prośbą Max pyta czy jest szczęśliwa. Maria informuje go, że słowo szczęśliwa jest bez wątpienia niezwykle malutkie w porównaniu z tym jak się czuje. Następnie dodaje, że czasami ma wrażenie, że żyje po prostu w jakiejś fantazji. Maximiliano zapewnia ją, że mężczyzna, którego ma przed sobą bez wątpienia zajmie się tym żeby wszystkie jej fantazje stały się rzeczywistością i potwierdza swoje słowa pocałunkiem. Maria stwierdza, że najcudowniejszą fantazją jest dla niej to, że jest z nim tutaj w tej chwili i ma świadomość, że ją kocha. Max pyta czy ma w ogóle pojęcie jak bardzo ją kocha. Maria natychmiast stwierdza, że chce to usłyszeć. Max bierze ją na ręce i krzyczy zarówno po angielsku jak i po hiszpańsku, że bardzo ją kocha, a następnie zanosi ją do miejsca gdzie wśród świec, kwiatów i płonącego ogniska znajduje się wybudowane z piasku serce i wypełnione płatkami róż. Na jego widok Maria zapewnia Maxa, że jest po prostu piękne. Następnie dodaje, że bardzo go kocha. Max stwierdza, że on po prostu ją uwielbia i na potwierdzenie swoich słów kolejny raz ją całuje, a następnie dodaje, że wybudował to serce po to żeby mogli spędzić w nim dzisiejszą noc. Maria po raz kolejny wyznaje mu, że bardzo go kocha. Max zapewnia ją, że on również bardzo ją kocha i pyta dlaczego jest taka piękna. W odpowiedzi na jego słowa Maria pyta dlaczego tak bardzo jej się podoba. Max informuje ją, że ma po prostu fatalny gust. Maria stwierdza, że nie sądzi żeby tak było. Wkrótce później w blasku płonącego ogniska i palących się świec, a także otoczeniu kwiatów i płatków róż Maria i Max spędzają razem wewnątrz wybudowanego z piasku serca kolejną niezwykle romantyczną i namiętną noc.
Podczas wypróbowywania wspólnie z Fernandą swojego nowego samochodu kompletnie pijany Federico traci panowanie nad kierownicą i doprowadza do strasznego wypadku.

Odcinek 51

Maria wyznaje Maxowi, że chciałaby żeby ta chwila trwała całe życie. Max stwierdza, że on chciałby natomiast żeby bardzo szybko minęła. Niezwykle zaskoczona Maria natychmiast pyta dlaczego. Max informuje ją, że pragnie żeby już wrócili do Meksyku i w końcu mogli się pobrać, a następnie razem zamieszkać i już zawsze być szczęśliwi. Maria pyta czy już zawsze będą się również kochać. Max zapewnia ją, że będą to robić każdego dnia. Następnie dodaje, że będzie mu również przygotowywała śniadania. Maria natychmiast mu przerywa i stwierdza, że powinni już wracać do hotelu, ponieważ będzie jutro startował w zawodach i w związku z tym nie powinien być niewyspany. Max przyznaje, że ma całkowitą rację. Następnie dodaje, że jutrzejszy dzień będzie bardzo ważny dla nich obojga, a wieczorem będą mogli uczcić to, że zakończył się ich triumfami. Maria stwierdza, że będą mogli uczcić przede wszystkim kolejny dzień, który zakończył się triumfem ich miłości. W odpowiedzi na jej słowa Max obdarza ją czułym pocałunkiem.
Victoria informuje wszystkich zgromadzonych w hotelowej restauracji, że zarówno Maria jak i Max powinni już tutaj być. Antonieta stwierdza, że to zupełnie niepodobne do Marii, która zawsze jest bardzo punktualna. Joaquin zapewnia ją, że nie musi się niczym przejmować, ponieważ noc jest jeszcze bardzo młoda. Chwilę później w restauracji zjawia się Jimena, która natychmiast prosi żeby wybaczyli jej spóźnienie. Joaquin informuje ją, że właśnie zamówił szampana, ponieważ mają zamiar wznieść toast za ich jutrzejszy sukces. Jimena stwierdza, że ona woli nie pić alkoholu, ponieważ ostatnio dziwnie się czuje. Następnie chce wiedzieć gdzie jest Max. Victoria informuje ją, że zarówno Max jak i Maria Desamparada jeszcze nie przyszli. Po czym dodaje, że oboje wiedzą, że nie znosi niepunktualności, więc zupełnie nie rozumie dlaczego robią wszystko żeby wyprowadzić ją z równowagi. Antonieta próbuje przekonać ją, że na pewno oboje zaraz tutaj będą. Następnie dodaje, że powinni cieszyć się tą wspaniałą chwilą, świętować i ucztować, a nie się zamartwiać. Pipino zapewnia ją, że on jest takiego samego zdania jak Antonieta. Joaquin informuje Victorię, że nie miał jeszcze okazji żeby zapytać ją jak miewa się jej mąż. Victoria stwierdza, że Osvaldo nagrywa w Acapulco sceny do hiszpańskiego miniserialu.
W tym samym czasie Osvaldo informuje Lindę, że chciałby wznieść toast za to, że już od bardzo dawna nie czuł się tak dobrze jak w tej chwili. Linda pyta co tak właściwie zerwało więzy pomiędzy nim, a jego żoną. Następnie dodaje, że z tego co wie kiedyś byli bardzo szczęśliwi. Gdy Osvaldo przyznaje, że to prawda Linda natychmiast pyta czy w takim razie znudził się swoją żoną dlatego, że poświęcała więcej swojego czasu na pracę, niż na miłość. Osvaldo informuje ją, że prawdziwa przyczyna ich problemów leży bez wątpienia dużo głębiej. Następnie dodaje, że czasami ma wrażenie, że Victoria skrywa jakiś wielki sekret, który ich od siebie oddala. Linda stwierdza, że każdy z nas tak naprawdę skrywa jakiś sekret. Następnie dodaje, że chyba nie chce jej powiedzieć, że on w najgłębszych zakamarkach swojej duszy nie skrywa jakiejś tajemnicy. Wyraźnie wyprowadzony z równowagi Osvaldo zapewnia ją, że on bez wątpienia nie ma żadnych tajemnic.
Pedro informuje Ofelię, że Guillermo uważa się za najlepszego przyjaciela Osvalda, ale dzisiaj gdy rozmawiał przez telefon z Victorią robił wszystko żeby go wydać, albo przynajmniej sprawić żeby Victoria zaczęła wątpić w swojego męża. Ofelia zapewnia go, że mimo tego, co się stało Guillermo nie byłby zdolny zdradzić Osvalda. Pedro natychmiast pyta co tak wlaściwie ma na myśli. Ofelia stwierdza, że ma na myśli Leonelę Montenegro.
Linda informuje Osvalda, że mówi to wszystko takim tonem, że nie pozostaje jej nic innego jak tylko mu uwierzyć, ale tak naprawdę uważa, że jednak coś ukrywa. Osvaldo żąda żeby nigdy więcej tak nie mówiła. Linda proponuje żeby porozmawiali o czymś, co nie będzie go aż tak bardzo denerwowało. Następnie pyta jaka była mama Maxa. Osvaldo informuje ją, że to była niezwykle piękna kobieta, która nie pozostawała niazauważona w żadnym miejscu, w ktorym się pojawiła.
W tym samym czasie Ofelia informuje Pedra, że z tego, co wie pierwsza żona Osvalda i jednocześnie matka Maxa była niezwykle złą i perwersyjną kobietą, która bardzo drogo zapłaciła za swoją podłość. Zaintrygowany Pedro natychmiast pyta co to ma wspólnego z Guillermem. Ofelia stwierdza, że Leonela Montenegro zanim została żoną Osvalda była kochanką Guillerma. Następnie dodaje, że obaj po prostu szaleli na jej punkcie i to właśnie z jej powodu stali się wielkimi wrogami, ponieważ Leonela była kobietą, która uwielbiała prowokować konflikty i problemy.
Osvaldo informuje Lindę, że jego pierwsza żona również była doskonałą aktorką, z którą ożenił się będąc w niej bardzo zakochanym. Linda stwierdza, że w takim razie był z nią na pewno bardzo szczęśliwy. Osvaldo informuje ją, że tak bez wątpienia mogłoby się wydawać, ale prawda jest taka, że jego życie u boku Leoneli było po prostu piekłem, w którym był tak bardzo nieszczęśliwy, że czasami wydaje mu się, że to iż się nią zainteresował był po prostu najgorszym błędem jego życia. Następnie dodaje, że nigdy nie zdecydował się oczywiście powiedzieć o tym Maxowi, ponieważ nie chce widzieć jak jego syn cierpi.
Oscar próbuje przekonać Fernandę, że jej życie to po prostu jedna wielka katastrofa. Fer zapewnia go, że ona stara się jedynie dobrze bawić. Oscar pyta czy bawi ją to, że ojciec jej narzeczonego groził bronią ogrodnikowi, albo to, że o mało nie straciła w tym wypadku życia. Następnie pyta jak mając wszystko co jest potrzebne do szczęścia może chcieć po prostu się zniszczyć. Fernanda zapewnia go, że tak naprawdę bez wątpienia wcale nie ma wszystkiego, ponieważ brakuje jej matczynej miłości. Oscar pyta jak może w ogóle wątpić w miłość Victorii. Następnie dodaje, że bardzo dobrze zna jej mamę i wie, że oddałaby za nią swoje życie. Fernanda stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jej mama bardzo ją kocha, ale mimo wszystko wcale nie czuje się kochana. Następnie dodaje, że od kiedy się urodziła czuje się jak jakaś uzurpatorka zajmująca czyjeś miejsce i dlatego nie może oprzeć się wrażeniu, że jej mamie po prostu czegoś brakuje, ale tym czymś bez wątpienia nie jest ona. Oscar próbuje ją przekonać, że dla Victorii nie ma nic ważniejszego niż jej rodzina. Fer informuje go, że chciałaby żeby jej mama zamiast tyle pracować spędzała z nimi więcej czasu w domu. Oscar stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że znajduje się teraz w bardzo trudnym wieku i dlatego chce żeby wiedziała, że zawsze może na niego liczyć.
Tuż po opuszczeniu hotelowej restauracji Jimena udaje się do sali, w której miała miejsce popołudniowa próba i nie tylko zabiera perukę, w której miała wystąpić Maria, ale również niszczy jej sukienkę.
Po tym jak Eva informuje Bernardę, że Maria Magdalena tak naprawdę nie pamięta niczego oprócz tego, że chodziła po kolejowych torach trzymając w ręku lalkę i wołając swoją mamę Bernarda dochodzi do wniosku, że była pewna tego, że ta dziewczyna tak naprawdę nie jest córką Victorii.
Victoria informuje Antonietę i Pipina, że gdy tylko Max i Maria wrócą bez wątpienia ją usłyszą, ponieważ to po prostu niewybaczalne, że nie pojawili się na kolacji zorganizowanej dla nich przez Joaquina. Antonieta próbuje przekonać ją, że powinna zostawić wszystko tak jak jest, ponieważ już nie raz mówiła jej, że im bardziej będzie się sprzeciwiać związkowi Maxa i Marii tym bardziej oddali od siebie swojego syna. Pipino dodaje, że ich związkowi tak naprawdę chyba wcale nie trzeba się sprzeciwiać, ponieważ to widać, że się kochają. Victoria informuje go, że to nie ma dla niej żadnego znaczenia, ponieważ ta hipokrytka Maria i tak nie postawi na swoim. Antonieta pyta jak by się czuła gdyby w tej chwili ktoś traktował w ten sam sposób jej córkę, a ona nie mogłaby nawet jej bronić. Zaintrygowany Pipino natychmiast pyta kto mógłby upokarzać Fer. Victoria informuje go, że Antonieta wcale nie mówi o Fernandzie tylko o jej pierwszej córce, którą urodziła zanim wyszła za Osvalda i którą straciła wiele lat temu.
Tuż przed zawodami Maria informuje Maxa, że życzy mu dużo szczęścia. Max zapewnia ją, że największym szczęściem jest dla niego jej obecność. Maria stwierdza, że stanie sobie gdzieś zdala od wszystkich żeby móc cieszyć się jego zwycięstwem. Max informuje ją, że jeśli nie wygra... Maria natychmiast mu przerywa i stwierdza, że na pewno wygra, ponieważ ona w niego wierzy. Max informuje ją, że w takim razie bez wątpienia tak właśnie będzie i ramach podziękowania za wsparcie obdarza ją pocałunkiem, a wkrótce później zgodnie z przewidywaniami swojej ukochanej, po niezwykle wyrównanej walce z zawodnikiem z Niemiec wygrywa zawody i informuje Marię, że nie tylko kwiaty, ale również puchar, który otrzymał jest dla niej. Maria próbuje przekonać go, że nie może go przyjąć, ponieważ to nagroda za jego zwycięstwo. Max stwierdza, że to ona jest największym triumfem jego życia, a poza tym ta nagroda po prostu jej się należy, ponieważ dziś wieczorem zostanie uznana za najlepszą modelkę na świecie. Następnie prosi żeby tak na niego nie patrzyła, ponieważ tak właśnie będzie i ku wielkiemu niezadowoleniu Victorii i Jimeny po raz kolejny ją całuje i zapewnia o swojej wielkiej miłości.
Podczas przygotowań do wieczornego pokazu Pipino zdaje sobie sprawę, że suknia, w której Maria Desamparada miała zamknąć pokaz została zupełnie zniszczona i natychmiast zawiadamia o tym wszystkich zgromadzonych swoimi krzykami. Antonieta stwierdza, że tak właściwie wszystko wydaje się być z nią w porządku. Pipino informuje ją, że w takim razie jest po prostu ślepa, ponieważ ta sukienka to istna ruina. Maria zapewnia go, że nie musi się niczym martwić, ponieważ choć sukienka została co prawda pocięta nożyczkami, to jednak ona za chwilę ją naprawi. Pipino próbuje przekonać ją, że tego bez wątpienia nie da się naprawić, ale Maria mimo wszystko zabiera ze sobą sukienkę i pospiesznie wybiega. Wkrótce później ku wielkiemu zdenerwowaniu Pipina Victoria informuje wszystkich zebranych w sali, że sukienka, którą przed chwilą zaprezentowała im Jimena to ostatni model z ich kolekcji, więc nie pozostaje im już nic innego jak tylko podsumować ten pokaz jedynym i niepowtarzalnym projektem Pipina, który zaprezentuje im Maria Desamparada. Gdy chwilę później Maria z niesamowitą gracją pojawia się na wybiegu jej wygląd wzbudza owacje i zachwyt wszystkich zgromadzonych w sali. Tuż po występie Marii ku wielkiemu niezadowoleniu Maxa Joaquin informuje wszystkich zgromadzonych w sali, że nagrodę dla najlepszego projektanta tego międzynarodowego pokazu otrzymuje Pipino Pichoni, reprezentujący dom mody Victoria.
Tuż po zakończeniu pokazu Maria udaje się do hotelowego baru i pyta Maxa czy podobał mu się pokaz. Max informuje ją, że błyszczała niczym prawdziwa królowa. Następnie dodaje, że Joaquin po prostu nie był w stanie oderwać od niej oczu. Maria zapewnia go, że nawet nie zdawała sobie z tego sprawy, ponieważ to na nim była całkowicie skupiona cała jej uwaga. Max informuje ją, że nic na to nie wskazywało. Następnie dodaje, że gdyby go nie kokietowała to z całą pewnością nie patrzyłby na nią w taki sposób. Maria stwierdza, że bez wątpienia za dużo wypił. Max zapewnia ją, że to nie ma nic wspólnego z alkoholem. Następnie pyta czy wydaje jej się, że jest ślepy. W odpowiedzi na jego słowa niezwykle smutna Maria odchodzi bez słowa i udaje się do swojego pokoju.
Wkrótce później do swojego pokoju dociera również kompletnie pijany Max, a zaraz zanim przebrana za Marię Jimena. Myśląc, że to jego ukochana Max natychmiast zapewnia ją, że tak naprawdę wcale nie chciał jej tego wszystkiego powiedzieć i błaga żeby mu wybaczyła. Jimena prosi żeby nic nie mówił tylko ją kochał, a chwilę później żeby nie mógł jej zobaczyć zawiązuje mu na oczach jego własny krawat.

Odcinek 52

Niezwykle zdenerwowana Victoria zjawia się w pokoju hotelowym Marii i informuje ją, że ma już dość tego, że nieustannie jej się sprzeciwia. Następnie dodaje, że ledwie mogła się powstrzymać widząc jak dziś po zawodach całowała Maxa. Maria natychmiast pyta co tak właściwie ma przeciwko niej. Następnie chce wiedzieć dlaczego z jednej strony uważa ją za swoją najlepszą modelkę, a z drugiej pogardza nią z tak wielką furią i nienawiścią, że nie pozwala jej się zbliżać do Maxa. Victoria informuje ją, że jest nie tylko zwykłym intruzem, który zjawił się w jej życiu tylko po to żeby narobić w nim zamieszania, ale również zwykłą hipokrytką, która wcale nie kocha jej syna, a chce jedynie zdobyć jego pieniądze. Maria stwierdza, że tak naprawdę nie ma nawet pojęcia co łączy ją z Maxem. Victoria informuje ją, że wcale ją to nie interesuje, ponieważ doskonale wie, że jest zwykłą uzurpatorką, która bez wątpienia będzie w końcu musiała zostawić jej syna w spokoju. Następnie dodaje, że gdy tylko ją poznała od razu zdała sobie sprawę z tego, że zależy jej tylko i wyłącznie na łatwym życiu, które chciała wieść kokietując jej męża, ale gdy zdała sobie sprawę, że nic jej z tego nie wyjdzie, ponieważ Osvaldo jest jej wierny zainteresowała się Maxem. Maria prosi żeby nie obrażała ani jej, ani pana Osvalda swoimi podejrzeniami, ponieważ jej mąż zawsze zachowywał się wobec niej jak prawdziwy dżentelmen. Victoria przypomina jej, że doskonale zna Osvalda i wie, że nie mógłby zachować się inaczej. Maria informuje ją, że na jej miejscu nie byłaby tego taka pewna. Zaskoczona Victoria natychmiast pyta co ma na myśli. Maria stwierdza, że jest tak wyniosła i zarozumiała, że i tak na pewno by jej nie uwierzyła, więc najlepiej będzie jeśli sprawdzi to sama. Victoria informuje ją, że chce jedynie odwrócić jej uwagę żeby nie usłyszeć tego, co ma jej do powiedzenia. Następnie dodaje, że najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że bez względu na to czy jej się to podoba, czy nie Max ożeni się z Jimeną. Maria zapewnia ją, że to z nią, a nie z Jimeną ożeni się jej syn, a następnie wskazując na swój zaręczynowy pierścionek dodaje, że jeśli jej nie wierzy to najlepszy dowód na to, że ona i Max są zaręczeni, a to co ona o tym myśli nie ma dla niej żadnego znaczenia, ponieważ jeśli chce wojny, to będzie ją miała. Victoria stwierdza, że nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest po prostu złą kobietą.
Bernarda informuje Marię Magdalenę, że być może była dla niej ostatnio zbyt surowa, ale mimo wszystko jest pewna, że doskonale by ją zrozumiała gdyby wiedziała jak wiele wycierpiała przez Victorię Sandoval. Po czym przypomina jej, że już raz jej to mówiła, ale żeby raz na zawsze wbiła to sobie do głowy powtórzy raz jeszcze, ponieważ dzięki temu nikt nigdy jej nie oszuka. Następnie dodaje, że ma dowody na to, że jej matka porzuciła ją na ulicy, ponieważ jej przeszkadzała i prosi żeby z nią poszła by przekonać się, że to co mówi jest prawdą, a chwilę później zabiera Marię Magdalenę do salonu, w którym Padilla informuje ją, że poznał Victorię gdy była jeszcze bardzo młoda, a gdy wkrótce później się w niej zakochał i z nią zamieszkał ona była już na świecie. Po czym stwierdza, że z upływem czasu zdał sobie sprawę, że Victoria była kobietą tak chorobliwie ambitną, że on nie był niestety w stanie spełnić wszystkich jej pragnień. Następnie dodaje, że to właśnie z powodu swojej ambicji jej matka porzuciła ją pewnej nocy na ulicy, a on gdy tylko się o tym dowiedział poczuł do niej tak wielką nienawiść i żal, że natychmiast ją porzucił.
Maria dochodzi do wniosku, że po rozmowie z panią Victorią jest jeszcze bardziej pewna tego, że nikt ani nic nie zdoła rozdzielić jej z Maxem.
W tym samym czasie Max zdając sobie sprawę, że to nie Maria, a Jimena jest kobietą, która znajduje się w jego łóżku natychmiast pyta ją co tutaj robi. Jimena prosi żeby nie mówił, że nie pamięta tego, że wczoraj się kochali. Max informuje ją, że jest po prostu szalona. Jimena nie zwracając uwagi na jego słowa pyta co chce zjeść na śniadanie. Max stwierdza, że nie ma najmniejszej ochoty jeść z nią jakiegokolwie śniadania. Następnie dodaje, że chce jedynie żeby natychmiast wyniosła się z jego pokoju. Jimena chce wiedzieć o co tak właściwie mu chodzi. Max pyta czy już zapomniała, że jest zaręczony z Marią. Jimena przypomina mu, że w miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone. Następnie dodaje, że to z nią się kochał i to z nią się ożeni, ponieważ taką podjęła decyzję. Max informuje ją, że powinno być dla niej jasne to, że jego umysł i serce było zeszłej nocy z Marią i to właśnie z nią ma zamiar się ożenić. Jimena stwierdza, że tak naprawdę zapewne nic nie pamięta. Max przyznaje, że tak właśnie jest i żąda żeby w końcu się stąd wyniosła. Jimena zapewnia go, że bardzo szybko o wszystkim sobie przypomni.
Tuż po tym jak Osvaldo dostrzega przygnębienie Lindy natychmiast pyta ją czy miała w nocy koszmary, czy może wstała w złym humorze. Linda informuje go, że tak właściwie to wstała w złym humorze, ponieważ koszmarem jest dla niej świadomość, że musi wrócić do domu. Osvaldo próbuje przekonać ją żeby o tym nie myślała tylko cieszyła się razem z nim ostatnim dniem, który spędzą w Acapulco. Linda stwierdza, że niezwykle łatwo podchodzić mu do sprawy w ten sposób, ponieważ w ogóle nie myśli o jej uczuciach. Osvaldo przypomina jej, że od samego początku wiedziała jak będzie wyglądał ich związek, ale jeśli coś jej się w nim nie podoba to może powinni go po prostu zakończyć.
Jimena zjawia się w pokoju hotelowym Victorii i ku jej wielkiej radości informuje ją, że spędziła noc z jej synem.
Tuż po tym jak Maria znajduje pod drzwiami swojego pokoju ogromny bukiet czerwonych róż, które według dołączonego do nich bilecika są dowodem przychylności i podziwu dziewczyna dochodzi do wniosku, że choć na bileciku nie ma podpisu to jednak tych kwiatów nie mógł jej przysłać nikt oprócz Maxa i postanawia do niego zatelefonować żeby mu podziękować. Słysząc w słuchawce jej głos Max natychmiast informuje ją, że muszą porozmawiać. Maria stwierdza, że jeśli ma zamiar przeprosić ją za to co stało się wieczorem to chce żeby wiedział, że już o tym zapomniała i dlatego powinni zostawić wszystko tak jak jest, ponieważ chce jedynie żeby pamiętał, że w jej życiu nie ma nic ważniejszego od niego. Max pyta czy aż tak bardzo go kocha. Maria zapewnia go, że bardziej niż jest w stanie to sobie wyobrazić. Max chce wiedzieć czy to znaczy, że wybaczyłaby mu pewien błąd. Maria stwierdza, że wybaczyłaby mu absolutnie wszystko oprócz oszustwa. Max po raz kolejny informuje ją, że bez wątpienia muszą porozmawiać. Następnie dodaje, że pragnie żeby go wysłuchała. Maria stwierdza, że zanim to zrobi chce podziękować mu za przepiękne kwiaty, które jej przysłał. Niezwykle zaskoczony Max informuje ją, że nie wysyłał jej żadnych kwiatów. Nie mniej zaskoczona Maria natychmiast pyta od kogo w takim razie je dostała.
Linda prosi Osvalda żeby wybaczył jej to co powiedziała, ale czuje się okropnie wiedząc, że ją porzuci. Osvaldo zapewnia ją, że nigdy tego nie zrobi, ale chce żeby wiedziała, że nie opuści również swojej rodziny. Następnie dodaje, że nie będąc wiernym swojej żonie łamie przysięgę, którą złożył jej przed ołtarzem i jest niestety z tego powodu nieszczęśliwy.
Max informuje Marię, że najpierw spotkają się w holu, a później pójdą razem na śniadanie, podczas którego będą musieli porozmawiać.
Linda zapewnia Osvalda, że doskonale go rozumie, ale jednocześnie chce żeby wiedział, że jest gotowa na wszystko jeśli ją zostawi.
Na widok Marii czekającej na Maxa w hotelowym holu Joaquin natychmiast pyta ją czy dostała jego kwiaty. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak wielką przyjemnością było dla niego patrzenie na to jak podczas wczorajszego pokazu poruszała się po wybiegu jak prawdziwa królowa, a chwilę później całuje Marię w rękę, czego świadkiem jest Max, który najpierw całuje swoją ukochaną na powitanie i prosi żeby dała mu sekundkę, a następnie ku wielkiemu oburzeniu Victorii uderza Joaquina w twarz i informuje go, że ma go już po prostu dość.
Jimena telefonuje do swojej matki i informuje ją, że gdy wyjeżdżała obiecała jej, że po powrocie z Miami będzie zaręczona z Maxem i właśnie dotrzymała danego jej słowa. Następnie dodaje, że choć Max nie poprosił jej jeszcze o rękę to jednak będzie musiał to zrobić, ponieważ wczoraj spędzili razem noc i dzięki temu desponuje teraz bardzo potężną bronią, przy pomocy której zmusi go do tego żeby się z nią ożenił. Roxana informuje ją, że ta wiadomość bardzo ją cieszy, ponieważ choć wcześniej nie chciała jej o tym mówić, to jednak powinna wiedzieć, że są zrujnowane.
Victoria informuje Joaquina, że nie wie nawet, co powinna teraz powiedzieć. Joaquin zapewnia ją, że nie musi się tym przejmować, ponieważ to nie ona ponosi winę za ten przykry incydent. Victoria natychmiast prosi syna żeby przeprosił Joaquina. Max informuje ją, że nie ma najmniejszego zamiaru tego zrobić, ponieważ Joaquin doskonale wie dlaczego to zrobił. Joaquin zawiadamia Victorię, że myślał, iż jej syn jest dżentelmenem, ale teraz widzi, że wcale tak nie jest i dlatego od tej chwili nie będą już mile widziani w jego hotelu. Max zapewnia go, że nie musi się tym martwić, ponieważ w tym mieście jest mnóstwo hoteli, które dysponują znacznie lepszą jakością od tego. Victoria natychmiast prosi Maxa żeby już nic nie mówił. Joaquin informuje ją, że z tego co wie jej samolot odlatuje później niż to na początku było planowane i dlatego chce by wiedziała, że ze względu na przyjaźń, która łączyła ich przez te wszystkie lata mimo wszystko mogą tutaj jeszcze zostać. Max natychmiast zapewnia go, że to nie będzie konieczne. Następnie prosi żeby przestał w końcu zajmować się nimi i zajął się swoim hotelem. Tuż po odejściu Joaquina Victoria informuje swojego syna, że ostatni raz rozwiązuje na pięści sprawy dotyczące jej domu mody. Max informuje ją, że nie pokazał Joaquinowi gdzie jest jego miejsce z powodu jej domu mody, tylko dlatego, że nie okazał Marii szacunku. Chwilę później Victoria towarzysząc Marii w drodze do jej pokoju pyta czy zdaje sobie w ogóle sprawę ze śmieszności, na którą naraża swoimi kokieteriami nie tylko jej syna, ale również ją. Maria zapewnia ją, że nigdy nie kokietowała tego pana. Po czym stwierdza, że po tym jak wysłał jej kwiaty wydawało mu się najwyraźniej, że ma prawo ją objąć, ale Max pokazał mu na szczęście gdzie jest jego miejsce. Następnie dodaje, że jest bardzo dumna z tego, że ukochany mężczyzna jest gotowy jej bronić. Victoria informuje ją, że nie chce mieć z jej winy już więcej problemów i dlatego nie wyjdzie już z tego pokoju dopóki ona nie przyjdzie po nią tuż przed wyjazdem na lotnisko. Gdy Maria próbuje protestować Victoria stwierdza, że jeśli stąd wyjdzie to po prostu zostawi ją w Miami, a wtedy będzie jej niezwykle trudno wrócić do Meksyku bez paszportu, który znajduje się w jej posiadaniu. Następnie dodaje, że robi to wszystko dla jej dobra. Tuż po wyjściu Victorii do Marii telefonuje Max, który pyta czy jest już gotowa do wyprawy na plażę. Maria informuje go, że jego mama nie tylko zabroniła jej wychodzić z pokoju, ale również zagroziła, że odbierze jej paszport. Max stwierdza, że jego matce zaczyna się najwyraźniej wydawać, że jest właścicielką innych ludzi. Następnie prosi żeby wyświadczyła mu przysługę i najpierw otworzyła w swoim pokoju okno, do którego prowadzą schody, a następnie na nich na niego zaczekała. Gdy chwilę później Max pojawia się w otworzonym przez Marię oknie jego ukochana natychmiast rzuca mu się w ramiona i zaczyna go całować. Wkrótce później Maximiliano i Maria udają się razem do holu, gdzie Max informuje swoją ukochaną, że tak naprawdę nie wie jak ma jej to powiedzieć, ale powinna wiedzieć o czymś, co wydarzyło się wczorajszego wieczoru. Następnie dodaje, że zanim powie jej o co tak naprawdę chodzi chce żeby pamiętała, że kocha ją całym swoim życiem. Zaniepokojona Maria prosi żeby powiedział jej co się dzieje. Max stwierdza, że był wczoraj bardzo pijany i...W tej samej chwili w holu pojawiają się dwie dziewczyny, które informują Max, że są z niego bardzo dumne, ponieważ one również pochodzą z Meksyku i widziały jak podczas wczorajszych zawodów w ostatnich sekundach pokonał mistrza Niemiec. Następnie proszą żeby zrobił sobie z nimi zdjęcie i dał im swój autograf. Chwilę później w holu zjawiają się również Pipino i Antonieta, która natychmiast pyta Marię skąd to całe zamieszanie. Maria informuje ją, że tuż po tym jak Max został rozpoznany przez dwie dziewczyny wszyscy proszą go o zdjęcia i autografy. Antonieta pyta co tak właściwie tutaj robi. Następnie dodaje, że Victoria będzie bardzo zła gdy zda sobie sprawę, że uciekła z pokoju. Gdy chwilę później Maxowi udaje się w końcu uwolnić od swoich fanek Maria informuje go, że wydaje jej się, iż Antonieta ma chyba rację i dlatego będzie lepiej jeśli wróci do swojego pokoju, ponieważ jeśli jego mama zorientuje się, że jej w nim nie ma to będą mieli poważne problemy. Max informuje Antonietę, że jeśli jego matka zda sobie sprawę z tego, że Marii nie ma w pokoju to bez wątpienia nic się nie stanie, ponieważ już jakiś czas temu poinformował ją o tym co czuje do Marii. Antonieta mimo wszystko próbuje przekonać go, że będzie dla nich wszystkich najlepiej jeśli zakończą tą podróż w spokoju. Max stwierdza, że zgadza się na to tylko dlatego, że nie ma ochoty na kolejną kłótnię. Antonieta prosi żeby w takim razie szybciutko się pożegnali i wracali do swoich pokoi. Tuż po odejściu Pipina i Antoniety Max informuje Marię, że nie mieli okazji żeby porozmawiać, ale chce żeby pamiętała, że bez względu na to, co się stanie kocha ją całym swoim życiem i już zawsze będzie kochał. W odpowiedzi na jego słowa Maria obdarza go promiennym uśmiechem, a Max przypieczętowuje swoje wyznanie pocałunkiem, a jakiś czas później, po przylocie do Meksyku odwożąc swoją ukochaną do domu informuje ją, że gdy zobaczą się wieczorem będą musieli w końcu porozmawiać. Maria stwierdza, że ich rozstania kosztuje ją coraz wiecej wysiłku, ale mimo wszystko będzie na niego czekała. Max przypomina jej, że jeśli Bóg tylko tego zechce to już wkrótce się pobiorą. Następnie dodaje, że ma przynajmniej taką nadzieję. Maria pyta dlaczego mówi to w taki dziwny sposób. Max prosi żeby nie zwracała na niego uwagi. Następnie dodaje, że bardzo ją kocha. Maria zapewnia go, że ona również bardzo go kocha. Max pyta czy kochała by go nadal gdyby powiedział jej, że... W tej samej chwili przed swoim domem z taksówki wysiada Linda i towarzyszący jej Osvaldo. Niezwykle zaskoczony widokiem swojego ojca Max natychmiast pyta co robi tutaj z Lindą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ElenaLafe
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Grodzisko Dolne
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:37, 29 Sty 2011    Temat postu:

Odcinek 53

Linda informuje Maxa, że na planie zdjęciowym jego taty nie było makijażystki, więc pan Osvaldo najpierw przekonał ją żeby z nim pojechała i zarobiła sobie trochę pieniędzy, a następnie jak przystało na prawdziwego dżentelmena po zakończeniu zdjęć zaproponował, że osobiście odwiezie ją pod drzwi jej domu. Maria dziękuje Maxowi za wszystko co dla niej zrobił i prosi żeby wykorzystał obecność swojego taty i pojechał z nim do domu. Max zapewnia ją, że zadzwoni do niej wieczorem i prosi żeby pamiętała o tym, co jej powiedział. Następnie całuje ją na pożegnanie i zapewnia o swojej wielkiej miłości.
Roxana informuje swoją córkę, że to po prostu niemożliwe żeby była w ciąży. Jimena stwierdza, że jeśli weźmie pod uwagę, że ojcem jej dziecka może być inny mężczyzna wszystko od razu stanie się dla niej dużo bardziej realne. Roxana natychmiast pyta co w takim razie będzie z Maxem. Jimena informuje ją, że Max nie musi się o tym dowiedzieć. Następnie pyta czy ma może zamiar coś mu powiedzieć. Roxana zapewnia ją, że nigdy by tego nie zrobiła. Po czym pyta kto w takim razie jest ojcem tego dziecka. Jimena informuje ją, że to akurat zachowa dla siebie. Roxana stwierdza, że ten mężczyzna nie tylko nie miał oczywiście najmniejszego zamiaru się z nią ożenić, ale również nie chciał zająć się jej dzieckiem. Jimena informuje ją, że niestety dokładnie tak było i dlatego musiała przespać się z Maxem. Następnie dodaje, że gdy za kilka dni powie mu o tym, że jest w ciąży będzie po prostu musiał się z nią ożenić. Niezwykle zaskoczona Roxana stwierdza, że nigdy nie sądziła, że jest aż tak przebiegła i inteligentna.
Oscar zjawia się w domu Victorii i Osvalda i informuje ich, że bardzo się cieszy, że są tutaj razem, ponieważ musi opowiedzieć im o pewnej niezwykle delikatnej sprawie. Następnie dodaje, że Fer miała dość groźny wypadek, w którym na szczęście ucierpiał jedynie samochód tego całego Padilli. Osvaldo stwierdza, że w takim razie Fer była w tym samochodzie ze swoim chłopakiem. Oscar informuje go, że to on prowadził samochód, ale oboje byli pod wpływem alkoholu. Victoria stwierdza, że jej córka za krótką chwilę usłyszy co ma jej do powiedzenia. Oscar natychmiast prosi żeby tego nie robiła, ponieważ obiecał Fer, że się za nią wstawi i nie chce żeby myślała, że nie dotrzymał danego jej słowa. Następnie dodaje, że może ich zapewnić, że po tym jak całą sprawą zajęli się ich firmowi adwokaci wszystko jest już w porządku. Osvaldo nie tylko dziękuje Oscarowi za wszystko co dla nich zrobił, ale również zapewnia go, że od tej chwili może uważać go za swoje przyjaciela. Po rozmowie z Oscarem Victoria i Osvaldo natychmiast udają się do pokoju swojej córki, gdzie Osvaldo pyta ją czy na pewno nic jej nie jest. Mimo tego, że Fernanda zapewnia go, że wszystko jest z nią w porządku Victoria informuje ją, że chciałaby żeby obejrzał ją lekarz. Gdy Fer próbuje przekonać ją, że to nie będzie konieczne, ponieważ nic jej nie jest Osvaldo prosi żeby w końcu zrozumiała, nie tylko to, że ten wypadek mógł kosztować ją życie, ale również to, że nie podoba im się ani jej chłopak, ani tym bardziej jego ojciec. Fer stwierdza, że w tym wszystkim najważniejsze jest to, że Federico podoba się jej. Osvaldo informuje ją, że mimo wszystko będzie musiała przestać się z nim widywać. Fernanda zapewnia go, że na pewno nigdy tego nie zrobi. Osvaldo próbuje przekonać ją, że zawsze mu ufała, ponieważ doskonale wie, że nie byłby zdolny zrobić czegokolwiek przeciwko niej i dlatego musi zaufać mu również w tym przypadku i zakończyć w końcu ten związek, który jedynie ją krzywdzi. Chwilę później w pokoju Fernandy zjawia się Micaela, która informuje swoich pracodawców, że na dole czeka na nich pan Padilla, który gdy tylko Osvaldo i Victoria zjawiają się w salonie zapewnia ich, że nie mają nawet pojęcia jak bardzo zmartwił go ten straszny wypadek ich dzieci. Victoria żąda żeby natychmiast opuścił jej dom, ponieważ z winy jego syna Fer o mało nie straciła życia. Padilla próbuje przekonać ją, że tak naprawdę nie ma żadnego powodu żeby tak przesadzać, a tym bardziej histeryzować. Osvaldo natychmiast stwierdza, że najpierw jego syn omal nie zabija jego córki, a teraz on obraża jego żonę. Następnie dodaje, że jest po prostu zwykłym idiotą. Padilla informuje go, że według niego to z kogoś innego robią kompletnego idiotę. W odpowiedzi na jego słowa Osvaldo uderza go w twarz i żąda żeby natychmiast wyniósł się z jego domu i nigdy do niego nie wracał.
Maria i Linda zjawiają się w szpitalu i informują don Napo i Juanjo, że ich sąsiadka, pani Gracia, powiedziała im już co się stało, a następnie pytają jak miewa się Juanjo. Don Napo zawiadamia je, że jest kompletnie załamany śmiercią swojego przyjaciela Israela. Maria stwierdza, że muszą się w takim razie natychmiast z nim zobaczyć. Cruz próbuje przekonać je, że to nie jest chyba najlepszy pomysł, ponieważ Juanjo nie chciałby na pewno żeby jego narzeczona widziała go w takim stanie. Chwilę później Maria dostrzega na szpitalnym korytarzu swojego ukochanego i natychmiast rzuca się w jego ramiona. Max informuje ją, że to wszystko jest po prostu niesprawiedliwe, ponieważ Israel był jeszcze bardzo młody i miał przed sobą nie tylko całe życie, ale również kobietę, która go kochała i dziecko, którego nigdy nie pozna. W tym samym czasie don Napo ostrzega Lindę żeby nawet nie myślała o tym żeby w tej chwili powiedzieć Juanjo, że za niego nie wyjdzie. Linda stwierdza, że zupełnie ich już nie rozumie. Cruz informuje ją, że nie mają zamiaru pozwolić żeby Juanjo jeszcze bardziej przez nią cierpiał i dlatego zerwie z nim przy innej okazji.
Tuż po tym jak Eva wręcza swojej pracodawczyni przysłane jej z laboratorium wyniki testów DNA, które potwierdzają, że Maria Magdalena nie jest córką Juana Pabla Bernarda informuje ją, że jak zwykle miała rację.
Tuż po tym jak przed wyjściem z domu Maria omal nie mdleje na oczach swoich przyjaciółek zaniepokojona Naty natychmiast pyta czy dobrze się czuje. Maria informuje ją, że to był tylko silny zawrót głowy. Linda najpierw prosi żeby na nią spojrzała, a następnie stwierdza, że zaraz wróci i pospiesznie wybiega z mieszkania. Gdy chwilę później wraca wręcza Marii niewielkie papierowe pudełko i prosi żeby udała się z nim do łazienki. Zaskoczona Maria pyta co tak właściwie jej kupiła. Linda prosi żeby nie zadawała tyle pytań i zrobiła to o co prosi. Tuż po tym jak Maria udaje się w końcu do łazienki Naty natychmiast pyta Lindę co tak właściwie kupiła w aptece. Linda zapewnia ją, że jeśli będzie cierpliwa niedługo wszystkiego się dowie. Chwilę później z łazienki wraca niezwykle wzruszona Maria i informuje swoje przyjaciółki, że jest w ciąży. Naty stwierdza, że jest tak rozemocjonowana, że po prostu nie może uwierzyć w to, że zostanie mamą, a Linda dodaje, że jeśli to będzie dziewczynka nauczy ją jak powinna postępować z mężczyznami. Maria informuje je, że podczas gdy one są niezwykle szczęśliwe ona jest z jednej strony przestraszona, a z drugiej wzruszona. Naty próbuje przekonać ją, że nie ma ku temu żadnych powodów, ponieważ Max i tak miał zamiar się z nią ożenić, a gdy dowie się, że jest w ciąży będzie tak szczęśliwy, że na pewno będzie chciał przyspieszyć ślub. Linda dodaje, że doskonale przecież wie, że Max bardzo ją kocha, a gdy dowie się, że zostanie tatą będzie niezwykle szczęśliwy.
Na widok Bernardy, która zjawia się w jego konfesjonale niezwykle zaskoczony ojciec Jeronimo pyta jakie grzechy może posiadać taka święta kobieta jak ona. Bernarda informuje go, że bez wątpienia nie jest grzesznicą, a jedynie wymierza w imieniu Boga sprawiedliwość. Ojciec Jeronimo stwierdza, że nie rozumie co ma na myśli. Bernarda informuje go, że gdy wysłucha jej spowiedzi na pewno wszystko zrozumie. Następnie dodaje, że zacznie od tego, iż wiele lat temu gdy odkryła, że prawdziwy ojciec Juana Pabla uwodził ją bez żadnych wyrzutów sumienia mimo tego, że był żonaty i miał dziecko spaliła go żywcem razem z jego rodziną w imię boskiej sprawiedliwości. Następnie dodaje, że właśnie dlatego powiedziała mu, że jej misją jest wymierzanie ze świętą pomocą Boga sprawiedliwości w jego imieniu.
Linda informuje Juanjo, że nie jest pewna czy jest gotowa na to żeby wyjść za mąż i dlatego chce zerwać ich zaręczyny. Juanjo próbuje przekonać ją, że jest po prostu troszeczkę przestraszona i zdenerwowana. Linda prosi żeby zrozumiał to, że nie chce jeszcze wychodzić za mąż. Juanjo informuje ją, że w takim razie pobiorą się gdy będzie na to gotowa, ale chce żeby wiedziała, że nie ma zamiaru odwoływać ślubu.
Jimena zjawia się w biurze Maxa i informuje go, że spodziewa się jego dziecka. Max stwierdza, że to po prostu niemożliwe. Jimena informuje go, że odkryła to dopiero niedawno. Następnie dodaje, że muszą jak najszybciej rozwiązać tą sytuację. Niezwykle zaskoczony Max pyta co tak właściwie chce rozwiązywać. Jimena informuje go, że nie powiedziała nic jeszcze nawet swojej mamie, ponieważ chciała by to on dowiedział się pierwszy żeby mogli razem pomyśleć o dacie ich ślubu, który musi się bez wątpienia odbyć jak najszybciej.
Ojciec Jeronimo pyta Bernardę jak to możliwe, że zabiła również własnego męża i kobietę, która wiernie służyła jej przez tak wiele lat. Następnie dodaje, że pod wpływem oszustwa, którego padła ofiarą z upływem lat zaczęła po prostu wariować i w tej chwili jest jej bez wątpienia potrzebna pomoc jakiegoś dobrego lekarza. Bernarda stwierdza, że to wielka szkoda, że nie potrafi jej zrozumieć, ale niestety nawet najwięksi święci nie mogli liczyć na zrozumienie za czasów swojego życia. Ojciec Jeronimo próbuje przekonać ją, że zamiast uważać się za świętą powinna żałować wszystkich swoich grzechów i prosić Boga o wybaczenie. Bernarda zapewnia go, że wcale nie musi prosić Boga o wybaczenie, ponieważ wypełnia jedynie jego rozkazy i właśnie dlatego wiele lat temu usiłowała potrącić córkę Victorii. Ojciec Jeronimo stwierdza, że dzięki Bogu jej się to nie udało i Maria Magdalena jest teraz ze swoją matką zdala od niej. Bernarda informuje go, że Maria Magdalena tak naprawdę wcale nie jest córką Victorii.
Niezwykle zaskoczony słowami Jimeny Max pyta czy jest po prostu szalona, czy może już zapomniała, że wkrótce ożeni się z Marią. Jimena stwierdza, że miał ożenić się z Marią, ale teraz bez wątpienia ożeni się z nią, ponieważ to wobec niej ma obowiązek zachować się jak prawdziwy mężczyzna. Następnie prosi żeby pomyślał o tym jak wielkim szczęściem jest to, że zostaną rodzicami. Max prosi żeby była dyskretna, ponieważ będą musieli porozmawiać o tym później ze spokojem i cierpliwością. Jimena zapewnia go, że w takim razie nic nikomu nie powie. Chwilę później jednak udaje się do biura Victorii i informuje ją o swojej ciąży.
Tuż po tym jak Maria omal nie mdleje na wybiegu zaniepokojony Pipino zjawia się w przeznaczonej dla modelek garberobie i natychmiast pyta co jej jest. Maria informuje go, że to było coś w rodzaju nagłego zawrotu głowy, który był na pewno spowodowany zmęczeniem. Pipino pyta czy chce w takim razie pójść do domu. Maria informuje go, że nie chce by inne modelki pomyślały, że po tym jak pani Victoria zabrała ją do Miami ma tutaj jakieś przywileje. Pipino zapewnia ją, że w tym domu mody każdy ma takie miejsce na jakie zasługuje. Gdy chwilę później w garderobie pojawia się Max Pipino stwierdza, że zostawia ich samych i prosi żeby byli grzeczni. Tuż po jego wyjściu Maria rzuca się w ramiona swojego ukochanego i informuje go, że ma dla niego wspaniałą wiadomość. Max stwierdza, że on również musi jej coś powiedzieć i dlatego będzie lepiej jeśli udadzą się w jakieś inne miejsce. Maria informuje go, że w takim razie szybciutko się przebierze i za chwilę do niego dołączy. Następnie dodaje, że bardzo go kocha. Wkrótce później Maria i Max udają się razem do doskonale już sobie znanej kawiarni, w której Maria informuje swojego ukochanego, że z powodu wspaniałej wiadomości, którą ma zamiar za chwilę mu przekazać kocha go bardziej niż kiedykolwiek. Max stwierdza, że on również musi jej coś powiedzieć i ma nadzieję, że będzie potrafiła mu to wybaczyć, ponieważ on bez wątpienia nie wybaczy sobie tego nigdy. Następnie dodaje, że Jimena spodziewa się jego dziecka.

Odcinek 54

Maria prosi Maxa żeby powiedział, że to co przed chwilą usłyszała nie jest prawdą. Max zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo by chciał żeby to nie była prawda. Maria po raz kolejny prosi żeby powiedział, że to nieprawda. Gdy Max jednak ponownie powtarza jedynie, że Jimena spodziewa się jego dziecka zrozpaczona Maria pyta jak to możliwe. Max stwierdza, że tak właściwie sam tego nie wie. Maria pyta jak może nie wiedzieć czegoś takiego. Następnie dodaje, że chce przynajmniej wiedzieć kiedy i gdzie to się stało. Max stwierdza, że nie może prosić go o to żeby jej to powiedział, ponieważ nie ma zamiaru jej upokarzać. Maria pyta czy to, że inna kobieta spodziewa się jego dziecka nie jest według niego wystarczającym upokorzeniem. Następnie pyta jak mógł zrobić jej coś takiego, jak mógł tak po prostu zdradzić jej miłość, a chwilę później dodaje, że nie chce nigdy więcej go widzieć. Gdy Max próbuje ją powstrzymać przed opuszczeniem kawiarni Maria najpierw żąda żeby ją puścił, po czym po raz kolejny powtarza, że nie chce nigdy więcej go widzieć, a następnie dodaje, że sama nie wie jak mogła mu ufać skoro tak naprawdę zawsze ją okłamywał. Max zapewnia ją, że mimo wszystko nie ma najmniejszego zamiaru jej stracić i dlatego będzie walczył nie tylko przeciwko wszystkiemu, ale również przeciwko wszystkim. Następnie dodaje, że nie ożeni się z Jimeną, ponieważ jej nie kocha. Maria pyta co w takim razie ma zamiar zrobić ze swoim dzieckiem. Max zapewnia ją, że to iż nie ożeni się z Jimeną nie oznacza, że to dziecko straci swoje prawa. Następnie dodaje, że da mu swoje nazwiska, ale nie ożeni się z jego matką, ponieważ to nie ona jest kobietą, którą kocha. Maria informuje go, że to po prostu niewiarygodne, że dla mężczyzn wszystko jest takie łatwe, że wydaje im się, iż wystarczy zapewnić kobietę o tym, że bardzo ją kochają i że jest miłością ich życia, a ona natychmiast o wszystkim zapomni, ponieważ jej uczucia nie mają tak naprawdę żadnego znaczenia. Następnie pyta czy jest w ogóle w stanie postawić się choć na chwilę na jej miejscu i wyobrazić sobie ból, który w tej chwili czuje. Max stwierdza, że wie jedynie, że bardzo ją kocha i nie ma zamiaru jej stracić.
Linda informuje Naty, że Marię nie mogło chyba spotkać nic lepszego niż to, że urodzi Maxowi dziecko, ponieważ dzięki temu definitywnie udało jej się go zdobyć. Naty pyta czy nie może choć na chwilę przestać myśleć o pieniądzach i usidlaniu mężczyzn i pomyśleć o tym, że dziecko jest dla kobiety największym błogosławieństwem. Linda próbuje przekonać ją, że mimo wszystko nie może zaprzeczyć, że ich przyjaciółka miała nie tylko wielkie szczęście, ale również okazała się bardzo inteligentna. Wyraźnie poirytowana Naty zapewnia ją, że Maria nie byłaby zdolna żeby wykorzystać swoje dziecko do tego żeby zatrzymać przy sobie Maxa. Linda stwierdza, że robi to bardzo wiele kobiet. Naty przypomina jej, że po tym jak Maria została w dzieciństwie porzucona pragnie jedynie żeby jej dziecko miało to czego ona nigdy nie miała. Linda pyta czy sądzi, że Max dotrzyma danego jej słowa. Naty stwierdza, że nie ma najmniejszych wątpliwość, że Max naprawdę kocha Marię i na pewno się z nią ożeni.
Maria zapewnia Maxa, że ona również nie chce go stracić, ale nie może pozwolić żeby dziecko Jimeny dorastało bez ojca i żeby z jej winy powtórzyła się jej własna historia. Max pyta czy chce żeby z powodu jednego, głupiego błędu byli nieszczęśliwi do końca życia. Maria stwierdza, że to on chciał żeby tak było, ponieważ to on popelnił ten błąd. Max zapewnia ją, że nie ma zamiaru się usprawiedliwiać, ponieważ jest gotowy walczyć przeciwko wszystkim, ale nie przeciwko niej. Następnie dodaje, że pragnie prosić ją jedynie żeby zastanowiła się nad tym czy potrafi mu wybaczyć i dać jeszcze jedną szansę. Ku wielkiej rozpaczy Maxa nie miej zrozpaczona Maria stwierdza, że niestety nie może tego zrobić.
Po powrocie do domu mody Max wyznaje Fabianowi, że ma wrażenie, że na tym świecie nie ma bardziej nikczemnego mężczyzny od niego. Następnie dodaje, że mimo wszystko naprawdę kocha Marię, chce się z nią ożenić i założyć rodzinę. Fabian stwierdza, że nawet nie wie co powinien mu teraz powiedzieć. Po czym pyta dlaczego nie powiedział Marii o tym, że tak naprawdę padł ofiarą oszustwa Jimeny. Max informuje go, że miał zamiar to zrobić, ale nie chce żeby Maria pomyślała, że szuka u niej współczucia, ponieważ to ostatnia rzecz, której od niej oczekuje.
Jakiś czas później Victoria wzywa Maxa do swojego biura i próbuje przekonać go, że się w tym wszystkim po prostu pogubił, ponieważ Maria jest bez wątpienia ładna, ale to jeszcze nie znaczy, że... Max zapewnia ją, że z całą pewnością w niczym się nie pogubił, a to, że Maria jest piękna nie jest dla niego aż tak ważne jak to, że posiada zalety, których nie znalazł u żadnej innej kobiety. Następnie pyta czy tak trudno zrozumieć jej to, że naprawdę kocha Marię i nie ma zamiaru z niej zrezygnować, ponieważ to kobieta jego życia. Victoria zapewnia go, że nie dopuści do tego żeby zmarnował swoje życie. Max pyta o jakim życiu tak właściwie mówi skoro nic w tej firmie tak naprawdę nie należy do niego. Victoria próbuje przekonać go, że jest bardzo niesprawiedliwy, ponieważ to wszystko tak naprawdę należy do niego i jego siostry. Max stwierdza, że jest w tej firmie jedynie pracownikiem, który zawsze robił wszystko żeby ją zadowolić, ale teraz jest zupełnie inaczej, ponieważ chodzi o jego życie i szczęście i dlatego nie ma zamiaru pozwolić jej się wtrącać.
Maria informuje Juana Pabla, że spodziewa się dziecka. Następnie dodaje, że gdy się o tym dowiedziała bardzo się przestraszyła, ale później poczuła się niezwykle szczęśliwa mimo tego, że doskonale zdaje sobie sprawę, że według niego złamała pewnie wszystkie możliwe zasady moralne. Wyraźnie wzruszony Juan Pablo stwierdza jednak jedynie, że wrótce zostanie matką i dlatego bardzo pragnie żeby Bóg zawsze ją błogosławił.
Victoria informuje Maxa, że nie będą rozmawiać ani o nim, ani też o niej tylko o Jimenie, która spodziewa się jego dziecka. Niezwykle zaskoczony Max informuje ją, że to po prostu niewiarygodne, że Jimena powiedziała jej o tym mimo tego, iż obiecała mu, że nikt się o tym nie dowie. Victoria stwierdza, że Jimena ma pełne prawo podzielić się swoim szczęściem z kim tylko chce. Max informuje ją, że jeśli Jimena chce żeby dowiedział się o tym cały świat to powinna to po prostu opublikować w prasie, albo powiedzieć o tym wszystkim dziennikarzom. Następnie dodaje, że tak właściwie to zupełnie nie obchodzi go ani sama Jimena, ani też to co robi.
Juan Pablo prosi Boga żeby wybaczył nie tylko Marii, ale również wszystkim innym dziewczyną, które z miłości oddały się ukochanemu mężczyźnie. Następnie dodaje, że niczym prawdziwy ojciec Marii błaga go o to żeby nie tylko zawsze jej pomagał, ale również ją chronił i oświecał, a także nigdy jej nie opuszczał.
Linda informuje Marię, że nie rozumie dlaczego nie powiedziała Maxowi, że ona również spodziewa się jego dziecka. Maria stwierdza, że gdy Max powiedział jej o ciąży Jimeny nie tylko zniszczył wszystkie jej nadzieje, ale również złamał jej serce i sprawil, że poczuła się zdradzona i upokorzona. Linda przypomina jej, że z tego co mówiła wynika, że Max wiele razy zapewniał ją o tym, że kocha tylko i wyłącznie ją i dlatego nie ożeni się z tą całą Jimeną. Maria informuje ją, że ona niestety nie tylko nie wierzy już w jego słowa, ale również uważa, że mówił tak tylko dlatego, że chce by nadal była jego zabawką. Naty stwierdza, że ona mimo wszystko wierzy w to, że Max naprawdę ją kocha. Maria informuje ją, że Max jest na pewnno zakochany w Jimenie, ponieważ to ona jest światową kobietą reprezentującą ten sam poziom co on, a nie jedynie porzuconą sierotą . Linda prosi żeby nie zapominała o tym, że wkrótce urośnie jej brzuszek, ponieważ będzie miała dzidziusia. Maria stwierdza, że nie ma zamiaru się poddać tylko i wyłącznie ze względu na niego, ponieważ jej dziecko będzie dla niej pocieszeniem i życiem wiecznym. Ich rozmowę przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Linda otwiera je chwilę później, a jej oczom ukazuje się Max zdenerwowana dziewczyna natychmiast pyta co do diabła tutaj robi. Max informuje ją, że przyszedł porozmawiać za swoją ukochaną. Linda prosi żeby wyświadczył jej przysługę i natychmiast stąd zniknął. Max zapewnia ją, że musi porozmawiać z Marią. Gdy chwilę później poinformowana przez Lindę o obecności Maxa Maria zjawia się w salonie jej ukochany informuje ją, że przyszedł żeby kolejny raz powiedzieć jej, że kocha ją całym swoim życiem i nie może bez niej żyć. Gdy w odpowiedzi na jego słowa Maria zaczyna płakać Max zapewnia ją, że oddałby swoje życie żeby tylko zaoszczędzić jej tego bólu. Maria stwierdza, że niestety nie jest w stanie tego zrobić i dlatego nawzajem się stracili. Max prosi żeby tak nie mówiła, ponieważ dopóki czuje, że kocha ją całym swoim życiem to znak, że ona czuje dokładnie to samo i dlatego nie ma zamiaru przestać walczyć o ich miłość. Następnie po raz kolejny zapewnia ją, że kocha ją całym swoim życiem i przypieczętowuje swoje słowa pocałunkiem. Pod wpływem jego słów Maria początkowo mu ulega i odwzajemnia jego pocałunek, chwilę później jednak wyrywa się z jego objęć i informuje go, że nie tylko sama nie wie dlaczego znowu mu wierzy, ale również nie rozumie dlaczego zjawia się w jej mieszkaniu i próbuje jej cokolwiek wyjaśnić skoro to jasne, że od samego początku była jedynie przejściową rozrywką syna właścicielki, który po prostu zabawiał się z jedną z modelek swojej mamy. Następnie pyta jak mając formalne zobowiązanie wobec kobiety ze swojego świata, którą wybrała dla niego jego matka może chcieć żeby nadal była jego zabawką. Max zapewnia ją, że nigdy nie poprosiłby jej o to żeby została jego kochanką, ponieważ kocha ją całym swoim życiem. Po czym stwierdza, że Jimena zaplanowała to wszystko żeby ich rozdzielić w dniu pokazu mody w Miami gdy być może z przesadnej zazdrości najpierw zwyczajnie się upił, a następnie wszedł do swojego pokoju i nie zapalając światła położył się na łóżku, nie wiedząc nawet co tak właściwie robi i choć to brzmi idiotycznie to jednak wkrótce później w jego pokoju pojawiła się Jimena, która miała na sobie taką samą sukienkę jak ona, a na głowie identyczną perukę. Następnie dodaje, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie kocha Jimeny, ponieważ wiele razy widziała w jaki sposób ją traktował i dlatego musi mu zaufać i uwierzyć w to, że to ona jest jedyną kobietą, którą kocha. Maria zapewnia go, że bardzo chce mu wierzyć i prosi żeby nie zawiódł jej kolejny raz, ponieważ nie będzie w stanie znieść jeszcze jednej fałszywej nadziei. Max obiecuje jej, że gdy zobaczą się następnym razem wyznaczą datę swojego ślubu. Następnie po raz kolejny zapewnia ją, że bardzo ją kocha i przypieczętowuje swoje słowa pocałunkiem. Choć Maria nie wypowiada swoich słów na głos, to jednak dochodzi do wniosku, że tego samego dnia, w którym wyznaczą datę swojego ślubu przekaże mu również wiadomość, która przepełniła ją wielką radością.
Antonieta pyta Marię Magdalenę czy pamięta swoją mamę. Maria Magdalena informuje ją, że nie ma żadnego związanego z nią wspomnienia. Antonieta chce wiedzieć co w takim razie pamięta. Maria Magdalena informuje ją, że zapamiętała jedynie to jak płacząc błąkała się po ulicach dopóki nie znalazły jej jakieś zakonnice, którym powiedziała, że ma na imię Maria. Następnie dodaje, że pamięta również, że trzymała w ręku jakąś lalkę. Antonieta stwierdza, że w takim razie nie ma już żadnych watpliwości, że to ona jest ich małą Marią, której tak długo szukały. Maria Magdalena stwierdza, że najpierw pani Bernarda powiedziała jej, że jej matka porzuciła ją na ulicy, ponieważ jej przeszkadzała, a później jej słowa potwierdził jakiś mężczyzna. Antonieta informuje ją, że tym mężczyzną był na pewno ten łajdak Padilla, który pewnej nocy zgwałcił jej mamę. Maria Magdalena pyta dlaczego miałaby ją okłamywać matka księdza. Antonieta stwierdza, że pani Bernarda jest nie tylko zła i perwersyjna, ale również nienawidzi jej matki. Maria Magdalena chce wiedzieć kto w takim razie jest jej ojcem.
Cruz informuje Fer, że z tego co wie to została ukarana i nie wolno jej nigdzie wychodzić, więc jeśli postawi w ogrodzie choćby jedną stopę będzie zmuszony powiedzieć o tym jej tacie. Fer stwierdza, że jest wścibskim ogrodnikiem, który powinien raczej zająć się swoim ogrodem. Następnie pyta co tak właściwie obchodzi go to co robi. Cruz informuje ją, że nie chce żeby znowu stało jej się coś złego i dlatego ma zamiar przez cały dzień jej pilnować. Fer stwierdza, że jest po prostu wścibskim prostakim. Cruz informuje ją, że teraz go obraża, ale później będzie mu za to wdzięczna. Fer pyta jak w ogóle może myśleć, że mogłaby być za cokolwiek wdzięczna komuś takiemu jak on. Cruz przypomina jej, że w oczach Boga wszyscy są sobie równi. Fernanda zapewnia go, że oni bez wątpienia nie są sobie równi, ponieważ ona jest panienką z dobrego domu, a on zwykłym kotem. Niezwykle zaskoczony Cruz stwierdza, że to raczej ona jest kocicą, ponieważ w pewnym sensie właśnie chodzi po dachu. Fer żąda żeby nie odzywał się już do niej nawet jednym słowem. Cruz informuje ją, że zgodnie z jej rozkazem nie będzie już nic mówił tylko jej zaśpiewa.
Victoria informuje Marię, że chce by wyjaśniła jej jak śmiała zainteresować się jej synem. Maria pyta dlaczego uważa, że nie miała prawa tego zrobić. Victoria stwierdza, że to ona jest jedyną osobą, która ma prawo do tego żeby zadawać pytania. Maria prosi żeby pozwoliła sobie przynajmniej wyjaśnić... Victoria informuje ją, że nie wie jak mogła nawet pomyśleć, że kiedykolwiek będzie mogła związać się z jej synem. Następnie dodaje, że gdy dowiedziała się, że Max jest jednym z Sandovalów postanowiła na tym skorzystać. Maria zapewnia ją, że gdy zakochała się w jej synu nie wiedziała nawet kim jest. Victoria pyta czy naprawdę sądzi, że w to uwierzy. Następnie dodaje, że nie ma żadnych wątpliwości, że zależało jej jedynie na tym żeby zdobyć dla siebie dobrą partię i dlatego z pełną premedytacją uwiodła Maxa, ponieważ jest zwykłą... Maria żąda żeby nie ośmielała się jej obrażać. Victoria informuje ją. że nie musi przed nią udawać, że ma pojęcie czym jest godność, ponieważ ona doskonale wie do czego są zdolne takie kobiety jak ona. Następnie dodaje, że jest po prostu jedną z wielu, która zawdzięcza jej wszystko to co do tej pory osiągnęła i co wkrótce bez wątpienia straci, ponieważ w ten sam sposób, w który kiedyś ją stworzyła, teraz w jednej chwili ją zniszczy. Maria zapewnia ją, że się jej nie boi, ponieważ to co powiedziała jest prawdą. Następnie dodaje, że bez wątpienia chce w życiu do czegoś dojść, ale chce to zrobić sama, a nie jak jej się wydaje wykorzystując do tego mężczyzn. Victoria informuje ją, że i tak w to nie uwierzy, ponieważ nie ma najmniejszych wątpliwości, że nie jest nic warta i dlatego niezwykle żałuje poświęconego jej czasu i wysiłku. Następnie dodaje, że nie ma ochoty na to żeby dłużej z nią dyskutować, ponieważ jej gwiazda właśnie zgasła i dlatego może po raz ostatni przejść przez drzwi jej biura, a później stać się tą samą nic nieznaczącą dziewczyną, którą była wcześniej.

Odcinek 55

W odpowiedzi na słowa Victorii Maria odpina swój identyfikator i kładąc go na jej biurku informuje ją, że bez wątpienia nie zostanie tutaj ani chwili dłużej, ale nie dlatego, że ona ją wyrzuca tylko dlatego, że to ona rezygnuje. Następnie dodaje, że może zatrzymać dla siebie swoje imperium, prestiż i pychę, ponieważ ona zabiera stąd coś znacznie ważniejszego. Tuż po tym jak Maria opuszcza jej biuro Victoria dochodzi do wniosku, że tak naprawdę sama nie rozumie dlaczego w głębi duszy tak źle czuje się z tym, że ją wyrzuciła.
Zapłakana i kompletnie załamana Maria przemierzająca po raz ostatni hol domu mody wpada na wychodzącego ze swojego biura Maxa, który widząc jej łzy natychmiast próbuje ją przytulić. Maria prosi jednak żeby tego nie robił i na pożegnanie obdarza go jedynie ostatnim niezwykle smutnym spojrzeniem. Po krótkiej chwili wahania zrozpaczony Max postanawia podążyć za nią i choć żadne z nich nie wypowiada nawet jednego słowa ich zakochane, a jednocześnie zrozpaczone spojrzenia wyrażają więcej niż jakiekolwiek słowa.
Antonieta informuje Victorię, że Maria Desamparada opuszczała dom mody kompletnie załamana. Victoria zupełnie ignorując jej słowa stwierdza, że bardzo podoba jej się nowa kolekcja Pipina. Antonieta mimo wszystko pyta dlaczego czasami jest taka zimna i bezlitosna. Victoria informuje ją, że pewnego dnia obiecała sobie, że taka właśnie będzie. Następnie prosi żeby zostawiła ją samo, a tuż po tym jak jak Antonieta zgodnie z jej prośbą opuszcza jej biuro Victoria przypomina sobie jak ponad dwadzieścia lat temu po tym jak wiele razy została zraniona, poniżona i upokorzona obiecała sobie, że już nigdy więcej na to nie pozwoli i że od tej chwili to ona będzie ranić, poniżać i upokarzać.
Omaya pyta zgromadzone w garderobie modelki czy słyszały już o tym, że niedawna gwiazda ich domu mody została właśnie wyrzucona na ulicę. Słysząc jej słowa Pipino żąda żeby natychmiast przestała. Następnie pyta czy nie obawia się tego, że pewnego dnia będzie musiała zapłacić za to, że z jej ust wydobywają się jedynie słowa, które ranią innych ludzi.
Niezwykle wzburzony Maximilinano zjawia się w biurze swojej matki i pyta z jakiego powodu zwolniła Marię, skoro doskonale wie o tym, że on i Maria się kochają. Victoria żąda żeby nie odzywał się do niej takim tonem. Następnie dodaje, że nie może być aż tak naiwnny żeby nie widzieć tego, że tej niezwykle ambitnej dziewczynie zależało tylko i wyłącznie na tym żeby go usidlić. Max natychmiast pyta co tak właściwie wie o uczuciach Marii skoro nigdy tak naprawdę nie poznała jej jako człowieka, ponieważ zawsze traktowała ją jedynie jak kolejną inwestycję. Victoria prosi żeby nie był głupi i zrozumiał w końcu, że tej dziewczynie zależy tylko i wyłącznie na jego pieniądzach i pozycji, a nie na nim. Max zapewnia ją, że to nieprawda. Następnie dodaje, że żadne z wypowiedzianych przez nią słów nie jest w stanie zmienić jego uczuć do Marii. Victoria stwierdza, że w tym wszystkim prawdą jest jedynie to, że Jimena urodzi jego dziecko, a ona i jego ojciec uczyli go, że w tym życiu najważniejsza jest odpowiedzialność i rodzina i dlatego bez względu na to czy to mu się podoba, czy nie i tak ożeni się z Jimeną.
Po rozmowie z Victorią Max zjawia się w domu Jimeny i informuje ją, że rozmawiał niedawno ze swoją matką i bardzo jasno powiedział jej, że się nie pobiorą. Jimena mimo wszystko próbuje przekonać go, że musi się z nią ożenić, ponieważ nie ma zamiaru przechodzić przez to wszystko sama. Max prosi żeby w końcu zrozumiała, że nie może tego zrobić, ponieważ kocha Marię. Jimena kolejny raz stwierdza, że mimo wszystko musi ożenić się z nią, ponieważ ona nie tylko go kocha, ale również spodziewa się jego dziecka. Max prosi żeby się uspokoiła, ponieważ może zrobić krzywdę dziecku. Jimena informuje go, że to nie ma dla niej żadnego znaczenia. Następnie dodaje, że jego nie obchodzi ani dziecko, ani ona. Max informuje ją, że jest tutaj tylko dlatego, że oboje go obchodzą. Jimena stwierdza, że chce po prostu umrzeć. Chwilę później w salonie zjawia się Roxana, która natychmiast pyta co to za krzyki. Następnie chce wiedzieć dlaczego jej córka jest w takim. Max proponuje żeby zapytała o to Jimenę. Roxana żąda żeby nie stał jak słóp soli tylko zadzwonił po lekarza. Gdy wkrótce później w domu Jimeny zjawia się Victoria natychmiast pyta swojego syna czy ma zamiar doprowadzić Jimenę do śmierci. Max prosi żeby nie wzbudzała w nim jeszcze większego poczucia winy. Victoria informuje go, że to wszystko bez wątpienia wina jego egoizmu i braku odpowiedzialności. Gdy chwilę później z pokoju Jimeny wychodzi lekarz Victoria natychmiast pyta co z Jimeną. Lekarz informuje ją, że jej przypadek jest bardzo delikatny. Następnie dodaje, że Jimena zawsze była niezwykle nerwowa i jeśli nie będzie o siebie dbała może stracić dziecko.
Maria informuje Lindę i Naty, że pani Victoria najpierw powiedziała jej mnóstwo straszny rzeczy, a później po prostu ją wyrzuciła. Naty próbuje przekonać ją żeby się tym nie przejmowała, ponieważ najważniejsze jest to, że wyjdzie za Maxa. Linda dodaje, że z powodu ciąży i tak nie mogłaby pracować jako modelka. Ich rozmowę przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Linda otwiera je chwilę później, a Maria dostrzega w nich Maxa natychmiast rzuca mu się w ramiona. Jej ukochany informuje ją, że już wie, że jego matka ją zwolniła. Maria zapewnia go, że to nie ma żadnego znaczenia, ponieważ najważniejsza jest ich miłość. Naty pyta dlaczego nie wykorzysta tej chwili na przekazanie Maxowi nowiny. Maria stwierdza, że by mogła to zrobić muszą zostawić ich samych, a tuż po wyjściu dziewcząt informuje Maxa, że wydaje jej się, iż on również chce jej coś powiedzieć. Następnie dodaje, że na pewno zna już datę ich ślubu i prosi żeby jej ją zdradził. Ku wielkiej rozpaczy Marii Max informuje ją, że ma zamiar ożenić się z Jimeną, a następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo boli go to, że musiał jej o tym powiedzieć. Maria przypomina mu, że zapewniał ją nie tylko o tym, że bardzo ją kocha, ale również, że będzie bronił ich miłości. Max stwierdza, że pomimo bólu, którego jej w tej chwili przysparza nie może tego zrobić. Maria informuje go, że w takim razie kolejny raz ją okłamał, kolejny raz najpierw dał jej fałszywą nadzieję, a następnie jej ją odebrał. Max zapewnia ją, że to wcale nie tak i prosi żeby pozwoliła sobie wszystko wyjaśnić. Maria pyta czy sądzi, że jest w stanie powiedzieć jej coś, co sprawi, że nie będzie tak bardzo cierpiała. Max informuje ją, że być może mógłby jej coś takiego powiedzieć, ale nie ma zamiaru tego zrobić, ponieważ nie chce się usprawiedliwiać, bo krzywda i tak została już wyrządzona. Następnie dodaje, że chce jej jedynie powiedzieć, że... Maria stwierdza, że nie ma ochoty dłużej go słuchać. Max mimo wszystko informuje ją, że jego małżeństwo z Jimeną... Maria stwierdza, że dla niej ma jedynie znaczenie to, że się z nią żeni, a ją zostawia samą mimo tego, że tak bardzo go kochała. Następnie dodaje, że mimo wszystko nie ma zamiaru już dłużej płakać i błagać. Max zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w jej oczach jest zwykłym łajdakiem, którym po prostu pogardza, ale mimo wszystko chce jedynie by wiedziała, że pragnie by z jego powodu nie cierpiała. Maria zapewnia go, że nie ma najmniejszego zamiaru przez niego cierpieć, ponieważ po prostu na to nie zasługuje. Max informuje ją, że chciałby jej to wszystko jakoś wyjaśnić. Maria stwierdza, że to nie jest konieczne. Po czym prosi żeby się o nią nie martwił, ponieważ skoro znaczyła dla niego tak niewiele to nawet jego wspomnienie nie będzie w stanie jej już zranić, a ta porażka i rozczarowanie na pewno jej nie zabiją. Następnie dodaje, że życzy mu żeby był bardzo szczęśliwy.
Następngo dnia rano Linda próbuje przekonać Marię, że powinna była wczoraj powiedzieć Maxowi prawdę. Maria pyta po co miała mu powiedzieć, że spodziewa się jego dziecka skoro i tak ożeniłby się z Jimeną. Linda mimo wszystko kolejny raz stwierdza, że Max powinien znać prawdę. Maria informuje ją, że nie potrzebuje jego litości. Naty próbuje przekonać ją, że to nie jest kwestia litości, a odpowiedzialności za dziecko, którego Max jest ojcem. Maria informuje ją, że nie ma zamiaru do niczego go zmuszać. Następnie dodaje, że myślała iż Max zostanie z nią z miłości, ale skoro nie łączą ich uczucia, to tym bardziej nie chce żeby łączyły ich obowiązki. Naty pyta co będzie gdy Max dowie się, że spodziewa się jego dziecka. Maria zapewnia ją, że Max nigdy się o tym nie dowie. Linda informuje ją, że ona nadal mimo wszystko uważa, że powinna powiedzieć Maxowi prawdę. Maria stwierdza, że nie chce i nie może tego zrobić, ponieważ czuje się bardzo zraniona. Następnie dodaje, że Max wielokrotnie zapewniał ją o tym, że bardzo ją kocha, więc nie ma pojęcia jak mógł ją oszukać. Linda zapewnia ją, że gdyby to ją spotkało coś takiego bez wątpienia rozwaliłaby Maxowi głowę pierwszą rzeczą, którą miałaby pod ręką. Maria stwierdza, że to wszystko wina tego, że była nieostrożna i dała się ponieść swoim uczuciom. Linda prosi żeby przestała już przez to wszystko cierpieć i pomyślała o chwili, w której po raz pierwszy weźmie w ramiona swoje dziecko. Naty dodaje, że mimo wszystko na pewno nadal ma zamiar je urodzić. Maria zapewnia ją, że nawet nie pomyślała o tym, że mogłaby tego nie zrobić. Następnie dodaje, że to dziecko będzie należało tylko i wyłącznie do niej.
Victoria informuje Maxa, że dzwoniła do niej Jimena i powiedziała jej, że rozmawiał z nią już o małżeństwie. Max stwierdza, że to będzie jedynie ślub cywilny. Victoria informuje go, że to nie wchodzi w grę. Następnie dodaje, że musi również... Max stwierdza, że postawiła już na swoim i tym samym zniszczyła jego życie, więc będzie musiała przynajmniej pozwolić mu zdecydować o tym jak będzie wyglądał jego ślub. Następnie dodaje, że musi być bardzo usatysfakcjonowana, ponieważ udało jej się zmusić go do tego żeby zrobił to czego chciała, więc teraz może już zostawić go w spokoju.
Juanjo informuje Marię, że widział jak przed chwilą wracała do domu i nawet się z nią przywitał, ale ona nie tylko nie zwróciła na niego nawet uwagi, ale również sprawiała wrażenie kompletnie nieobecnej. Następnie pyta dlaczego tak właściwie płacze, a gdy Maria nie odpowiada dodaje, że skoro w mieszkaniu nie ma ani Lindy, ani Naty to będzie musiał iść po swoją mamę, ponieważ nie ma pojęcia co powinien teraz zrobić, albo powiedzieć. Maria zapewnia go, że nie musi po nikogo iść. Juanjo pyta czy w takim razie płacze dlatego, że pokłóciła się ze swoim chłopakiem. Maria informuje go, że jest w ciąży z Maxem.
Max zawiadamia Victorię, że wszyscy są już gotowi do zebrania i czekają jedynie na nią. Victoria stwierdza, że bardzo boli ją jego uraza, która z tego co widzi jest skierowana tylko i wyłącznie przeciwko niej. Następnie dodaje że, swojego tatę traktuje zupełnie inaczej zapewne dlatego, że mężczyźni zawsze usprawiedliwiają nawzajem swoje słabości i błędy. Max stwierdza, że być może tak właśnie jest. Victoria pyta czy naprawdę nie czuje już nic do Jimeny. Max pyta jakie to tak właściwie ma znaczenie skoro dla niej on i Jimena tworzą idealną parę. Victoria zapewnia go, że będzie z nią bardzo szczęśliwy, ponieważ Jimena pochodzi z tej samej klasy. Max natychmiast pyta gdzie podziała się ta dumna ze swojego pochodzenia kobieta. Po czym stwierdza, że teraz gdy jest bogatą i wpływową triumfatorką mówi jedynie nieustannie o klasach społecznych. Następnie dodaje, że bez wątpienia udało jej się bardzo wiele osiągnąć, ale w połowie drogi, którą przemierzyła zgubiła chyba klucz do szczęścia.
Tuż po tym jak Maria Magdalena wyznaje Bernardzie, że tego samego dnia, w którym zakonnice znalazły ją błąkającą się niedaleko kolejowych torów przygarnęły również inną dziewczynkę o imieniu Maria matka Juana Pabla udaje się natychmiast do prowadzonego przez zakonnice sierocińca i informuje matkę przełożoną, że gdy jej syn był seminarzystą został uwiedziony przez Victorię Sandoval. Matka przełożona stwierdza, że w takim razie dziewczynka, której tak długo szukali jest córką ojca Juana Pabla. Bernarda przypomina jej, że nikt nie może się o tym dowiedzieć, ponieważ to wszystko wydarzyło się zanim jej syn przyłął święcenia. Matka Clementina zapewnia ją, że od niej nikt się o niczym nie dowie. Bernarda stwierdza, że z tego co wie to tego dnia znalazły na ulicy dwie dziewczynki o imieniu Maria. Matka Clementina przyznaje, że tak właśnie było i pyta skąd o tym wie. Bernarda próbuje przekonać ją, że to nie ma w tej chwili żadnego znaczenia. Następnie dodaje, że ze zwykłej ciekawości chciałaby wiedzieć kim była ta druga dziewczynka o imieniu Maria. Matka przełożona informuje ją, że tą drugą dziewczynką, którą znalazły tego dnia na ulicy była Maria Desamparada.

Odcinek 56

Bernarda pyta matkę przełożoną czy jest pewna tego co przed chwilą powiedziała. Matka Clementina informuje ją, że to ona i siostra Rocio znalazły Marię tamtego dnia na ulicy. Bernarda natychmiast pyta co mogło stać się z jej matką. Matka przełożona chce wiedzieć dlaczego to tak bardzo ją interesuje. Następnie pyta co tak właściwie wie o Marii.
Pipino pyta Victorię czy pragnie żeby Jimena wyszła za Maxa z powodu tego co spotkało ją w przeszłości. Victoria stwierdza, że ich przypadki są bez wątpienia zupełnie różne, ponieważ Jimena tak naprawdę nie ma pojęcia czym jest na przykład głód, albo jakiekolwiek inne potrzeby. Następnie dodaje, że chce żeby Max ożenił się z Jimeną, ponieważ z własnego doświadczenia wie jak straszny jest dla kobiety brak wsparcia ze strony ojca jej dziecka i dlatego ma zamiar zaoszczędzić Jimenia tego bólu. Pipino pyta czy ma również zamiar zamienić szczęście Jimeny na nieszczęście swojego syna, zmuszając go do ślubu z kobietą, której nie kocha. Victoria informuje go, że Max musi zapłacić za swoją nieodpowiedzialność. Po czym stwierdza, że tą całą sytuację skomplikowała Maria Desamparada, która zawróciła Maxowi w głowie, a on jak każdy mężczyzna nie chciał stracić okazji, mimo tego, że tak naprawdę to Jimena jest odpowiednią dla niego kobietą. Następnie dodaje, że jest pewna, iż dzięki wspólnemu życiu ich miłość na nowo odżyje.
Bernarda informuje matkę przełożoną, że Maria Desamparada jest prawdziwą córką Victorii i Juana Pabla. Matka przełożona natychmiast pyta czy jest tego pewna. Gdy Bernarda zapewnia ją, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości matka Clementina stwierdza, że w takim razie Maria Magdalena... Bernarda informuje ją, że testy DNA jednoznacznie potwierdzają, że Maria Magdalena tak naprawdę nie jest tą dziewczyną, której wszyscy szukali. Matka przełożona stwierdza, że w takim razie muszą jak najszybciej zawiadomić o tym ojca Juana Pabla. Bernarda informuje ją, że nie chce żyby cokolwiek mu mówiła, ponieważ jej syn musi definitywnie zapomnieć o tym kompletnie szalonym pomyśle jakim jest szukanie jego córki. Matka Clementina informuje ją, że jej religijnym i ludzkim obowiązkiem jest mówienie prawdy i dlatego ojciec Juan Pablo musi się o wszystkim dowiedzieć. Bernarda po raz kolejny zapewnia ją, że nigdy nie pozwoli na to żeby Juan Pablo poznał prawdę, ponieważ gdyby tak się stało to piekło, które kosztowało ją już tak wiele niepokoju nigdy by się nie skończyło. Następnie dodaje, że nie ma żadnego dowodu potwierdzającego więź łączącą Marię z jej synem i dlatego po raz ostatni prosi ją żeby zostawiła wszystko tak jak jest. Matka przełożona informuje ją, że gdyby nie wyznała ojcu Juanowi Pablowi prawdy nie byłaby w stanie znieść wyrzutów własnego sumienia. Bernarda stwierdza, że w takim razie nie pozostaje jej nic innego jak tylko na zawsze ją uciszyć, a następnie wstrzykuje jej substancję, po której chwilę później matka przełożona pada na podłogę, a Bernarda informuje ją, że spotkało ją to samo co Octavia, który nie potrafił zrozumieć, że tych którzy sprzeciwiają się jej woli zawsze spotyka ten sam los. Następnie dodaje, że życie byłoby dużo łatwiejsze gdyby ci, którzy ją otaczają po prostu spełniali jej życzenia.
Cruz informuje Fernandę, że nie miał nawet pojęcia, że na niego patrzy. Fer zapewnia go, że wcale nie patrzyła na niego tylko na ogród. Cruz informuje ją, że on również jest częścią tego ogrodu, a to znaczy, że tak naprawdę patrzyła także na niego. Fer zapewnia go, że nie ma powodu żeby być taki zarozumiały, ponieważ tak naprawdę wcale nie jest taki przystojny. Cruz informuje ją, że większość dziewcząt jest zupełnie innego zdania. Fer stwierdza, że ma na pewno na myśli dziewczyny tak okropne jak on sam. Cruz zapewnia ją, że niektóre z tych dziewczyn są dużo ładniejsze od niej. Następnie dodaje, że gdy śpiewa im do ucha i delikatnie obejmuje je w talii po prostu drżą im nogi. Fer informuje go, że nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest po prostu zwykłym prostakiem. Cruz stwierdza, że mówienie o atrakcji łączącej kobietę i mężczyznę bez wątpienia nie jest prostactwem. Następnie dodaje, że do jej domu nieustannie wchodzą i wychodzą z niego jacyś ludzie i dlatego chciałby wiedzieć co tak właściwie się tutaj dzieje. Fer żąda żeby nie był taki wścibski. Cruz informuje ją, że ma wrażenie, iż to wszystko ma jakiś związek z Maxem, który jest ostatnio bardzo poważny i tajemniczy. Po czym pyta czy wszyscy wiedzą już o tym, że Max i Maria są w sobie zakochani. Następnie dodaje, że zanim zapyta go skąd o tym wie chce żeby wiedziała, że Max jest jej przyjacielem, a Maria to jego sąsiadka. Fer stwierdza, że on i jego sąsiadka są siebie warci. Następnie dodaje, że jej brat ożeni się z Jimenitą, która pochodzi z tej samej klasy społecznej co oni, tak więc jego sąsiadka zostanie na lodzi.
Max pyta Fabiana z kim ma zamir przyjść na jego ślub. Fabian informuje go, że z pewnością ze swoją dziewczyną. Zaskoczony Max natychmiast pyta o jakiej dziewczynie mówi. Fabian informuje go, że o swojej. Następnie dodaje, że wkrótce ma zamiar do niej zadzwonić i ją zaprosić. Max pyta dlaczego nie zadzwoni do niej od razu. Następnie dodaje, że jego dziewczyna będzie na pewno zadowolona z tego, że do niej dzwoni. Fabian przyznaje, że pewnie ma rację, a chwilę później telefonuje do Naty i informuje ją, że ma do niej pewną prośbę i dlatego chciałby żeby się spotkali. Tuż po tym jak Fabian rozłącza się Max natychmiast pyta do kogo tak właściwie dzwonił. Fabian stwierdza, że woli mu tego na razie nie mówić, ponieważ obawia się, że może mu się to nie spodobać, a wkrótce później udaje się na spotkanie z Naty i zapewnia ją, że bardzo się cieszy z tego, że przyszła. Następnie pyta jak tak właściwie się miewa. Naty informuje go, że jest bardzo przygnębiona problemami Maxa i Marii. Następnie dodaje, że nawet nie przypuszczała, że to wszystko skomplikuje się w taki straszny sposób. Fabian stwierdza, że to co spotkało ich przyjaciół jest bez wątpienia bardzo przykre. Naty informuje go, że miała również mnóstwo innych problemów, ale nie chce zawracać mu nimi głowy. Fabian przypomina jej, że są w końcu nie tylko przyjaciółmi, ale również mają do siebie zaufanie. Naty informuje go, że Linda spotyka się z żonatym mężczyzną. Następnie dodaje, że aby nie zdał sobie z tego sprawy jej narzeczony wzięła winę Lindy na siebie, więc teraz bez trudu może wyobrazić sobie co myślą o niej inni. Fabian natychmiast pyta dlaczego tak właściwie to zrobiła. Naty informuje go, że chciała zaoszczędzić cierpienia bardzo wielu ludziom. Fabian stwierdza, że tak właściwie nic z tego wszystkiego nie rozumie. Naty informuje go, że mówi mu to tylko dlatego, że musi się komuś wygadać, a poza tym ma do niego zaufanie i wie, że nikomu tego nie powtórzy. Następnie dodaje, że Linda jest kochanką pana Osvalda Sandovala.
Victoria informuje Antonietę, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie może czuć wobec Marii litości, ponieważ ta dziewczyna dostała jedynie to na co sama sobie zasłużyła. Po czym stwierdza, że za chwilę powie jej na pewno, że jest bardzo surowa i pewnie ma rację, ale musi również pamiętać, że gdy ona potrzebowała pomocy musiała bronić się sama, ponieważ nikt nie podał jej ręki. Antonieta stwierdza, że najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że im więcej się osiąga tym bardziej jest się samotnym, ponieważ triumf wcale nie jest synonimem szczęścia. Victoria informuje ją, że być może szczęście nie jest jej pisane dlatego, że gdy tylko uda jej się coś zbudować natychmiast to burzy. Antonieta stwierdza, że tak właśnie postąpiła z Marią, najpierw ją stworzyła, a później bez odrobiny współczucia zniszczyła. Ich rozmowę przerywa Lucy, która informuje Victorię, że telefonuje do niej właścicielka butiku Norma i prosi o referencje Marii. Antonieta natychmiast próbuje przekonać Victorię, że nie może odmówić Marii swojej rekomendacji, ponieważ ich problem w żaden sposób nie był związany z pracą. Następnie dodaje, że bez wątpienia doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Maria była jej najlepszą modelką, a chwilę później przejmuje od niej telefon i sama wystawia Marii referencje, dzięki którym dziewczyna natychmiast dostaje pracę.
Naty pyta Fabiana dlaczego tak właściwie chciał się z nią zobaczyć. Fabian informuje ją, że chciałby żeby towarzyszyła mu na ślubie Maxa. Naty chce wiedzieć jak w ogóle mógł wpaść na coś takiego. Następnie dodaje, że gdyby tam z nim poszła zdradziłaby Marię. Fabian stwierdza, że jeśli Maria będzie miała coś przeciwko temu to nie będzie nalegał, ale nie będzie również ukrywał, że bardzo potrzebuje jej wsparcia, ponieważ popełnił głupstwo mówiąc pewnej osobie, że przyjdzie na ten ślub ze swoją dziewczyną, więc jeśli tego nie zrobi wszyscy będą się z niego śmiali. Naty informuje go, że nawet jeśli Maria się na to zgodzi, to jedynie przyniesie mu wstyd, ponieważ nie jest ani ładna, ani elegancka. Fabian zapewnia ją, że to nieprawda. Następnie dodaje, że jest bardzo ładna zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Naty informuje go, że może mu jedynie obiecać, że porozmawia na ten temat z Marią, ale jeśli jej przyjaciółka będzie miała coś przeciwko temu żeby z nim poszła to bez wątpienia tego nie zrobi.
Maria informuje Lindę, że dzięki temu, iż ma już pracę będzie mogła nie tylko nadal się utrzymywać, ale również zaoszczędzić trochę pieniędzy, które tak bardzo będą jej potrzebne po narodzinach dziecka. Linda stwierdza, że to Max ma obowiązek dawać jej pieniądze na dziecko, które jest również jego i dlatego nadal uważa, że powinna powiedzieć mu prawdę. Maria zapewnia ją, że Max tak naprawdę nie jest jej do niczego potrzebny i dlatego nie chce żeby wiedział o jej ciąży. Następnie dodaje, że to dziecko będzie należało tylko i wyłącznie do niej, ponieważ ona będzie jego mamą i tatą. W tej samej chwili w mieszkaniu zjawia się Naty, która informuje Marię, że przed chwilą widziała się z Fabianem, który poprosił ją żeby jako jego dziewczyna poszła z nim na ślub Maxa, ale ona oczywiście się na to nie zgodziła, ponieważ czułaby się tak jakby ją zdradzała. Maria zapewnia ją, że jeśli ma ochotę towarzyszyć Fabianowi to ona nie ma nic przeciwko temu, ponieważ życie toczy się dalej, a skoro Max zdecydował ożenić się z Jimeną to nie ma sensu żeby dłużej przez niego cierpiała. Gdy Naty mimo wszystko pyta czy jest tego pewna Linda przypomina jej, że Maria powiedziała przed chwilą, że nie ma nic przeciwko temu żeby towarzyszła Fabianowi. Naty stwierdza, że tak właściwie to nie rozumie dlaczego Fabian ją o to poprosił, skoro wszyscy spodziewają się na pewno, że pojawi się w towarzystwie pięknej i stylowej dziewczyny z klasą, a nie kogoś tak przeciętnego jak ona. Linda zapewnia ją, że jeśli wszyscy pragną zobaczyć Fabiana w towarzystwie jego pięknej dziewczyny, to bez wątpienia tak właśnie będzie. Gdy następnego dnia rano Fabian przyjeżdża po Naty informuje Marię, że jest mu bardzo przykro z powodu tego co się stało i chciałby żeby wiedziała, że... Maria zapewnia go, że nie musi nic mówić, ponieważ to wszystko jest już częścią przeszłości. W tej samej chwili z łazienki najpierw wychodzi Linda, która informuje Fabiana, że jego dziewczyna jest już gotowa, a następnie Naty, na widok której oszołomiony Fabian stwierdza, że wygląda po prostu przepięknie. Tuż po wyjściu Fabiana i Naty Linda informuje Marię, że bez względu na to jak bardzo będzie się starała i tak nie uda jej się jej oszukać, ponieważ ona doskonale wie, że bardzo boli ją to, że Max żeni się z tą wywłoką. Maria stwierdza, że mimo tego, iż niewyobrażalnie ją to boli nie może niestety nic zrobić, ponieważ Max dokonał już wyboru i nie wybrał niestety jej. Następnie dodaje, że jego ślub na pewno się już rozpoczął, a chwilę później pospiesznie wstaje z kanapy. Niezwykle zdezorientowana Linda pyta dokąd tak właściwie się wybiera, a gdy Maria zamiast odpowiedzieć na jej pytanie pospiesznie wybiega z domu jej przyjaciółka natychmiast podąża za nią. Wkrótce później Maria i Linda zjawiają się w znajdującym się za domem rodziny Sandoval ogrodzie, w którym właśnie rozpoczyna się ślub Jimeny i Maxa, który tuż przed początkiem ceremonii odwraca się za siebie.

Odcinek 57

W tej samej chwili, w której Max odwraca się za siebie Linda pociąga Marię za znajdującą się tuż obok nich ścianę i pyta po co tak właściwie tutaj przyszła. Następnie chce wiedzieć czy ma zamiar torturować się patrząc jak ten łajdak bierze ślub. Gdy Maria zapewnia ją, że nie taki bez wątpienia ma zamiar Linda stwierdza, że w takim razie na pewno, niczym w jednej z telenowel ma zamiar nie dopuścić do tego żeby Max się ożenił. Maria stwierdza, że chce jedynie sprawdzić czy jej życzenie się spełni. Niezwykle zaskoczona Linda natychmiast pyta jakie życzenie ma na myśli. Gdy chwilę później Max zapewnia sędziego, że wstępuje w związek małżeński z Jimeną z własnej i nieprzymuszonej woli zrozpaczona Maria informuje Lindę, że pomiędzy nią, a Maxem wszystko właśnie się skończyło, ponieważ jej ukochany został właśnie mężem Jimeny, a tym samym przestał należeć do niej. Linda prosi żeby nie mówiła, że wciąż miała nadzieję, że Max jednak się rozmyśli. Maria informuje ją, że bez wątpienia liczyła na cud miłości, który sprawi, że Max w ostatniej chwili się rozmyśli i do niej wróci. Linda pyta kiedy miała czas na to żeby po tym jak podle postąpił wobec niej Max pomyśleć o tych wszystki głupotach. Następnie pyta czy to znaczy, że mimo wszystko zgodziłaby się do niego wrócić. Maria zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to co mówi jest po prostu absurdalne, ale gdy kocha się kogoś tak jak ona kocha Maxa w ogóle się nie myśli, a jedynie czuje. Tuż po powrocie do domu Linda informuje Marię, że z każdą chwilą rozumie z tego wszystkiego coraz mniej. Następnie dodaje, że może się z nią założyć, że Max nie ożeniłby się z tym mało zabawnym chudzielcem gdyby pojawiła się na jego ślubie krzycząc, że ona również spodziewa się jego dziecka. Maria informuje ją, że nie chciałaby żeby Max został z nią tylko i wyłącznie z poczucia obowiązku tak jak ma to miejsce w przypadku Jimeny. Następnie dodaje, że pragnęła żeby dla Maxa ich miłość była ważniejsza niż wszystko inne, ale teraz już wie, że on nigdy tak naprawdę jej nie kochał, a przynajmniej nie z tą samą siłą, z którą ona kocha jego. Linda informuje ją, że tak naprawdę cierpi na własne życzenie. Następnie dodaje, że dziś miała niepowtarzalną szansę na to żeby coś zmienić, a jednak mimo wszystko jej nie wykorzystała. Maria zapewnia ją, że tak naprawdę bez wątpienia nie mogłaby niczego zmienić, ponieważ Max po prostu nie był dla niej.
Guillermo pyta Pedra i Ofelie czy nie wydaje im się, że na ten ślub zostało zaproszonych bardzo niewielu gości. Pedro przypomina mu, że wszyscy od samego początku wiedzieli, że to będzie bardzo intymna uroczystość. Ofelia stwierdza, że bez względu na to czy ślub jest intymny, czy też nie pan młody bez wątpienia nie powienien wyglądać jakby był martwy za życia. Guillermo informuje ją, że być może Max tak naprawdę wcale nie jest jednym z tym niezwykle szczęśliwych panów młodych.
Roxana pyta Victorię czy jest usatysfakcjonowana tym, że ich dzieci są w końcu małżeństwem. Victoria informuje ją, że jest po prostu szczęśliwa, ponieważ spełniła swój obowiązek. Osvaldo pyta czy naprawdę wierzy w to, co mówi. Victoria zapewnia go, że z czasem on również zda sobie sprawę z tego, że postąpiła właściwie. Następnie dodaje, że Jimena i Max będą na pewno bardzo szczęśliwi. Osvaldo informuje ją, że wygląda po prostu przepięknie. Victoria zapewnia go, że on również jest bardzo przystojny. Następnie dodaje, że gdyby nie byli małżeństwem z pewnością ponownie by za niego wyszła. Osvaldo informuje ją, że podczas ceremonii nie tylko wspominał dzień, w którym się pobrali, ale również myślał o tym jak bardzo byli wtedy w sobie zakochani, a wkrótce później proponuje wszystkim zgromadzonym w ogrodzie gościom żeby wznieśli toast za wieczne szczęście państwa młodych. Gdy zgodnie z jego prośbą wszyscy goście wstają i unoszą w górę swoje kieliszki Max dostrzega wśród nich ojca Juana Pabla i natychmiast podąża za nim do swojego domu, w którym ksiądz informuje go, że nie jest nawet w stanie znaleźć słów, którymi mógłby wyrazić swoją złość i oburzenie. Po czym stwierdza, że wolałby nie mieć w tej chwili na sobie tej sutanny i móc stawić mu czoła jako mężczyzna, a nie jako ksiądz. Następnie dodaje, że nie miał żadnego prawa najpierw zawracać w głowie Marii, a później żenić się z tą dziewczyną. Max przyznaje, że ma całkowitą rację. Ojciec Juan Pablo natychmiast pyta dlaczego w takim razie to zrobił. Max stwierdza, że gdyby próbował się tłumaczyć byłby zmuszony obwiniać innych, a to nie wydaje mu się sprawiedliwe. Następnie dodaje, że chce jedynie by wiedział, że do tego małżeństwa zmusiły go okoliczność, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że kocha Marię całym swoim życiem i już zawsze będzie ją kochał. Ojciec Juan Pablo informuje go, że w takim razie żąda żeby zostawił ją w spokoju, by zdala od niego mogła odnaleźć szczęście. Max zapewnia go, że pragnie jedynie żeby Maria nie tylko już nie cierpiała, ale również żeby była szczęśliwa.
Po zakończeniu przyjęcia weselnego Jimena prosi Maxa żeby ją pocałował. Następnie dodaje, że pragnie żeby tej nocy bardzo ją kochał. Max informuje ją, że udało jej się zmusić go do tego żeby się z nią ożenił, więc ma nadzieję, że to jej wystarczy, ponieważ z jego strony nie może liczyć bez wątpienia na nic więcej. Jimena prosi żeby nie traktował jej w taki sposób w tak wyjątkową noc, jaką jest noc poślubna. Max przypomina jej, że z powodu jednej wyjątkowej nocy, którą spędzili ze sobą wcześniej był zmuszony się z nią ożenić, więc kolejna nie tylko nie jest mu potrzebna, ale również go nie interesuje. Jimena pyta dlaczego musi ją obrażać w taki sposób. Max informuje ją, że jest po prostu szczery ze swoimi uczuciami. Jimena stwierdza, że w takim razie na pewno nadal kocha Marię. Max informuje ją, że nie tylko nadal ją kocha, ale również będzie kochał przez całe swoje życie. W odpowiedzi na jego słowa Jimena wymierza mu policzek i żąda żeby się zamknął. Max stwierdza, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest z nią tylko i wyłącznie z powodu ich dziecka. Jimena pyta czego ona może w takim razie oczekiwać od niego jako kobieta. Max informuje ją, że dokładnie tego samego, czego on ma zamiar oczekiwać od niej jako mężczyzna, czyli niczego.
Maria wyznaje Lindzie i Naty, że mimo tego, iż na zawsze straciła Maxa wciąż nie może się z tym pogodzić. Naty stwierdza, że nawet nie wie jak ma ją pocieszyć. Maria zapewnia ją, że nic nie zdoła ukoić jej bólu, ponieważ mimo wszystko wciąż kocha Maxa i będzie go kochała przez całe swoje życie.
Jimena informuje Maxa, że gdyby dobrze jej się przyjrzał natychmiast zdałby sobie sprawę z tego, że każdy mężczyzna byłby szczęśliwy mogąc z nią być. Następnie dodaje, że kiedyś byli ze sobą nie tylko bardzo szczęśliwi, ale również świetnie się razem bawili. Max informuje ją, że według zaleceń lekarza żeby nie wyrządzić krzywdy dziecku nie powinna się denerwować, więc nie ma zamiaru się z nią kłócić. Następnie życzy jej dobrej nocy i udaje się do drugiego pokoju, w którym tuż przed zaśnieciem rozmyśla o Marii. W tym samym czasie leżąca w swoim łóżku Marii robi dokładnie to samo.
Victoria zapewnia Osvalda, że gdyby nie jego wsparcie ślub ich syna bez wątpienia nie byłby taki udany. Osvaldo prosi żeby tak nie mówiła, ponieważ to ona tak naprawdę wszystkim się zajęła. Victoria informuje go, że niezwykle ważne było dla niej to, że znajdował się u jej boku, ponieważ jego miłość jest dla niej schronieniem, siłą i podporą. Gdy w odpowiedzi na jej słowa Osvaldo prosi żeby mu wybaczyła Victoria zapewnia go, że tak naprawdę nie ma mu czego wybaczać. Następnie dodaje, że pragnie jedynie żeby nigdy jej nie zawiódł.
Omaya zjawia się w butiku, w którym pracuje Maria i pyta dlaczego nie przyszła na ślub Maxa. Maria informuje ją, że jeśli jest zainteresowana jakąś sukienką to może jej ją zaprezentować, ale jeśli tak nie jest to nie mają o czym ze sobą rozmawiać, ponieważ jej praca w tym miejscu polega na prezentowaniu sukienek, a nie na byciu wypytywaną o sprawy, które dotyczą jej prywatnego życia. Omaya stwierdza, że z tego co widzi to wciąż wydaje jej się, że jest po prostu gwiazdą mody. Maria pyta czego tak właściwie chce. Omaya informuje ją, że chce jej jedynie opowiedzieć o ślubie, który był niezwykle romantyczny, a także o przyjęciu, które było po prostu cudowne. Następnie dodaje, że musi również wiedzieć, że tuż po jego zakończeniu młoda para udała się na swój miodowy miesiąc. Maria zapewnia ją, że jest jej bardzo wdzięczna za informację, ale mimo wszystko uważa, że nie powinna zadawać sobie tyle trudu żeby jej je przekazać. Omaya rzuca na podłogę gazetę ze zdjęciami ze ślubu Maxa i stwierdza, że ma nadzieję, iż dzięki temu już nigdy więcej nie będzie próbowała stać się częścią świata, do którego bez wątpienia nie należy.
Tuż po tym jak Max ledwie dobudza Jimenę informuje ją, że będąc w ciąży nie powinna zażywać żadnych tabletek. Jimena stwierdza, że z powodu jego wyrzutów jedynie bardziej się denerwuje. Max informuje ją, że wcale nie robi jej wyrzutów tylko jedynie stara jej się uświadomić, że w tej chwili ważniejsze od niej, od niego, czy od jakiejkolwiek innej rzeczy jest dziecko, którego się spodziewa. Jimena stwierdza, że jeśli chce żeby ich dziecko urodziło się zdrowe i szczęśliwe to musi ją po prostu kochać.
Właścicielka butiku informuje Marię, że może już iść do domu, ponieważ nie ma już dzisiaj w planie żadnej prezentaji. Następnie wręczając jej czek dodaje, że jest bardzo zadowolona z jej pracy i dlatego postanowila jej to wynagrodzić dodatkowymi pieniędzmi. W tej samej chwili w butiku rozlega się dzwięk telefonu, a tuż po tym jak jego właścicielka odbiera go chwilę później informuje Marię, że telefonuje do niej pani Sandoval. Maria myśląc, że to Victoria pyta czy może jej w czymś pomóc. W słuchawce rozlega się jednak głos Jimeny, która informuje ją, że zanim uda się w podróż poślubną postanowiła nie tylko się z nią pożegnać, ale również opowiedzieć jej o tym jak bardzo jest szczęśliwa ze swoim mężem. Maria stwierdza, że jest po prostu szalona. Jimena informuje ją, że bez wątpienia szaleje ze szczęścia i miłości za każdym razem gdy Max ją całuje, albo obejmuje. Maria stwierdza, że w takim razie nie pozostaje jej nic innego jak tylko z tego korzystać. Gdy wkrótce później Maria wraca do domu Naty natychmiast zapewnia ją, że bardzo się cieszy z tego, że wróciła wcześniej i pyta jak minął jej dzień. Maria informuje ją, że jej dzień obfitował w bardzo wiele rozmaitości. Następnie dodaje, że dzwoniła do niej nawet nowa pani Sandoval. Oburzona Naty natychmiast stwierdza, że nie ma pojęcia jak śmiała zadzwonić do niej ta... Maria informuje ją, że nie ma nawet sensu żeby o tym rozmawiały, ponieważ po prostu nie warto. Następnie dodaje, że jest zdecydowana zapomnieć o Maxie, wymazać go ze swojego życia i wyrwać ze swojego serca.
W czasie spowiedzi Bernarda informuje Juana Pabla, że chciałaby mu wyznać coś, co dotyczy jego córki. Słysząc jej słowa Juan Pablo natychmiast pyta czy Marię Magdalenę spotkało coś złego. Bernarda informuje go, że Maria Magdalena tak naprawdę wcale nie jest jego córką. Następnie dodaje, że jego prawdziwą córką jest Maria Desamparada.
Naty pyta Marię czy naprawdę sądzi, że będzie potrafiła zapomnieć o Maxie. Maria zapewnia ją, że przynajmniej ze wszystkich sił, które znajdują się w jej sercu spróbuje to zrobić. Ich rozmowę przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Maria otwiera je chwilę później jej oczom ukazuje się Max.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ElenaLafe
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Grodzisko Dolne
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:40, 29 Sty 2011    Temat postu:

Odcinek 58

Na widok stojącego przed drzwiami jej mieszkania Max wyraźnie zaskoczona Maria natychmiast pyta po co przyszedł. Max informuje ją, że gdyby podał jej jakiś podwód po prostu by ją okłamał, ponieważ tak naprawdę sam nie wie po co właściwie tutaj przyszedł. Następnie dodaje, że być może chciał ją po prostu zobaczyć i zapytać jak się miewa. Maria najpierw informuje go, że całkiem nieźle sobie radzi, a następnie dodaje, że to bez wątpienia nie o nią powinien się teraz martwić. Max prosi żeby go tak nie traktowała. Maria natychmiast pyta jak w takim razie chciałby żeby go traktowała. Max stwierdza, że chyba naprawdę nie powinien był tutaj przychodzić, a gdy chwilę później ma zamiar odejść Maria prosi żeby tego nie robił.
Juan Pablo próbuje przekonać Bernardę, że Maria Desamparada nie może być jego córką. Bernarda zapewnia go, że ona również była bardzo zaskoczona gdy to odkryła, ale teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że ta dziewczyna to jego córką.
Gdy Max próbuje przytulić Marię jego ukochana natychmiast prosi żeby jej nie dotykał, ponieważ nie powinien zapominać o tym, że ma żonę. Max przypomina jej, że ma żonę, której nie kocha. Maria informuje go, że to w żaden sposób nie zmienia ani jej bólu, ani rozczarowania. Max pyta czy choć raz pomyślała o tym co czuje będąc zdala od niej z kobietą, której nie kocha.
Juan Pablo pyta swoją matkę dlaczego jest taka pewna tego, że Maria Desamparada jest jego córką. Bernarda informuje go, że zanim siostra Clementina umarła w tak przykrych i smutnych okolicznościach odwiedziła ją w klasztorze i dowiedziała się, że wiele lat temu siostry zakonne znalazły na ulicy dwie małe dziewczynki o imieniu Maria i zabrały je ze sobą do swojego sierocińca w Guadelajarze. Juan Pablo stwierdza, że nadal nie rozumie dlaczego jest taka pewna tego, że to właśnie Maria Desamparada jest prawdziwą córką Victorii. Bernarda informuje go, że to z jednej strony bardzo proste, a z drugiej bardzo smutne, ponieważ siostra Clementina zapłaciła za to wyznanie własnym życiem. Niezwykle zaskoczony Juan Pablo natychmiast pyta co tak właściwie ma na myśli. Bernarda informuje go, że co prawda nie jest tego pewna, ale wydaje jej się, że przyczyną zawału siostry Clementiny mogło być wzruszenie spowodowane wspomnieniem dnia, w którym wspólnie z inną zakonnicą znalazła na ulicy małą Marię. Juan Pablo pyta czego tak właściwie dowiedziała się od siostry Clementiny. Bernarda informuje go, że z jej słów bardzo jasno wynikało, że to Maria Desamparada została znaleziona dwie przecznice od miejsca, w którym według Victorii wydarzył się jej wypadek, więc nie powinien mieć już żadnych wątpliwości, że to właśnie Maria Desamparada jest jego córką.
Maria informuje Maxa, że zanim zacznie mówić o swoich uczuciach chciałaby żeby chociaż przez chwilę pomyślał o tym, że dała mu wszystko, co kobieta może dać mężczyźnie, swoje marzenia, nadzieje, miłość, jednym słowem wszystko, co z kobiety było w niej najlepszego i co może dać mężczyźnie, kobieta która kocha ciałem i duszą. Max stwierdza, że zrobiła to dlatego, że wierzyła w jego uczucia i dlatego nie powinna mieć wątpliwości, że nie kłamał gdy mówił, że ją kocha. Maria informuje go, że gdy była pewna jego uczuć bardziej niż kiedykolwiek powiedział jej, że powinna zapomnieć o tym co ich łączyło, ponieważ postanowił ożenić się z inną. Max zapewnia ją, że chciałby wyjaśnić jej bardzo wiele rzeczy, ale to w tej chwili nie ma sensu, ponieważ i tak by mu nie uwierzyła. Maria przyznaje, że ma całkowitą rację i dlatego będzie lepiej jeśli już sobie pójdzie, ponieważ czeka na niego jego żona, a gdy chwilę później ma zamiar odejść Max zatrzymuje ją i zapewnia, że wkrótce nie tylko znowu się zobaczą, ale również będą rozmawiali tak długo aż w końcu przekona się, że kocha ją całym swoim życiem. Po czym stwierdza, że jest pewien, iż ona czuje dokładnie to samo, ponieważ w tym wszystkim najważniejsze jest to, że on należy do niej, a ona do niego. Następnie prosi żeby nigdy o tym nie zapominała i na pożegnanie obdarza ją czułym pocałunkiem w czoło.
Gdy wkrótce później Max zjawia się w swoim biurze niezwykle zaskoczony jego widokiem Fabian natychmiast pyta co tutaj robi. Następnie dodaje, że był przekonany, że jest już w podróży poślubnej. Max informuje go, że jednak nie udało im się wyjechać. Fabian stwierdza, że jeśli chce zobaczyć się ze swoją mamą to musi wiedzieć, że jej nie ma. Max informuje go, że bez wątpienia nie chce ani jej widzieć, ani też z nią rozmawiać. Fabian zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo jest mu przykro, że wpakował się w tak poważny problem. Max informuje go, że nikomu nie może być bardziej przykro niż jemu, ponieważ teraz już wie, że nie będzie w stanie znieść takiego życia. Po czym stwierdza, że jest pewien, iż tylko po to żeby go szantażować Jimena wzięła wczoraj nasenne tabletki tuż po tym jak powiedział jej, że nie ma zamiaru zachowywać się jak przykładny mąż, a chwilę później nformuje go, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że po prostu jej nie znosi, mimo tego, że to jego żona i musi mieszkać z nią do narodzin dziecka. Następnie dodaje, że bez względu na to jak bardzo by się starał i tak nigdy nie będzie w stanie wyrzucić ze swojego serca Marii, ponieważ nosi ją wewnątrz siebie, w swoim ciele i umyśle. Chwilę później w biurze Fabiana i Maxa zjawia się Victoria, która najpierw prosi Fabiana żeby wyszedł, a następnie informuje Maxa, że chciałaby wiedzieć jak długo będzie trwał jego miedowy miesiąc. Max informuje ją, że nie podjął w tej sprawie jeszcze żadnej decyzji. Victoria stwierdza, że chciałaby żeby na spokojną podróż przeznaczył miesiąc. Max informuje ją, że on z kolei chciałby żeby w końcu pozwoliła mu żyć jego własnym życiem. Następnie dodaje, że ostatnia rzecz, na którą ma w tej chwili ochotę to podróżowanie w towarzystwie Jimeny, a to dlatego, że musi zająć się dużo ważniejszymi sprawami jak choćby znalezieniem jakiegoś miejsca, w którym będą mieszkać. Victoria próbuje przekonać go, że w jego sypialni wystarczy miejsca zarówno dla niego jak i dla Jimeny. Max pyta czy naprawdę nie rozumie tego co do niej mówi, czy tylko po prostu udaje. Następnie dodaje, że wyraził się chyba bardzo jasno gdy powiedział, że będzie mieszkał z Jimeną tylko i wyłącznie do narodzin dziecka, a tuż po nich natychmiast się z nią rozwiedzie. Victoria pyta czy ma wtedy zamiar ponownie związać się z Marią. Max prosi żeby mu wybaczyła, ale wydaje mu się, że to co wtedy zrobi to wyłącznie jego sprawa. Następnie dodaje, że oni podjęli za niego decyzję o jego ślubie, ale to on zdecyduje nie tylko kiedy się rozwiedzie, ale również jak będzie wyglądało dalej jego życie i dlatego chciałby żeby w końcu zaczęła szanować jego decyzje.
Maria dochodzi do wniosku, że jej dziecko to tak naprawdę jej jedyna rodzina i dlatego ze wszystkich sił będzie o nie walczyć, nie tylko dlatego, że to jedyne co pozostało jej z miłości Maxa, ale również dlatego, że jej dziecko będzie powodem, dla którego nigdy się nie podda. Jej rozmyślania przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Maria otwiera je chwilę później, a jej oczom ukazuje się ojciec Juan Pablo zrozpaczona dziewczyna informuje go, że została sama. Ojciec Juan Pablo zapewnia ją, że już nigdy więcej nie będzie sama, ponieważ on będzie zawsze u jej boku po to żeby ją chronić. Maria stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w każdym człowieku widzi swoje dziecko i dlatego nie chciałaby być niewdzięcza, ale ona potrzebuje w tej chwili ojca i matki. Ojciec Juan Pablo informuje ją, że jakiś czas temu czuł ogromną desperację szukając czegoś, co mu zginęło, ale pewnego dnia Bóg postawił to przed nim żeby w ten sposób go pocieszyć i dlatego pragnie by wiedziała, że skoro ona szuka ojca, a Bóg postawił go na jej drodze to chce żeby pozwoliła mu się kochać i chronić, niczym ojcu, którego tak bardzo pragnie. Zrozpaczona Maria informuje go, że nie mogła oprzeć się pokusie i postanowiła zobaczyć jak Max bierze ślub. Ojciec Juan Pablo stwierdza, że nie powinna była tego robić, ponieważ ten widok był dla niej na pewno bez wątpienia bardzo bolesny. Maria informuje go, że mimo wszystko wciąż liczyła na to, że w ostatniej chwili wydarzy się jakiś cud i Max nie ożeni się z Jimeną. Ojciec Juan Pablo stwierdza, że on również był na tym ślubie i zażądał od Maxa żeby zostawił ją w spokoju. Maria informuje go, że nie rozumie dlaczego tak bardzo się nią interesuje. Ojciec Juan Pablo zapewnia ją, że tak naprawdę nie musi niczego rozumieć, a jedynie pozwolić mu być blisko siebie. Maria informuje go, że teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje jego miłości. Ojciec Juan Pablo stwierdza, że skoro już mówi o miłości to chciałby wiedzieć co będzie z Maxem. Maria informuje go, że gdy spacerowała dzisiaj po parku widziała bardzo wiele dzieci i zdała sobie sprawę, że nie ma prawa prosić Maxa żeby zrezygnował z Jimeny i swojego dziecka. Ojciec Juan Pablo stwierdza, że bez wątpienia nikt nie ma prawa rozdzielać ojca z jego dzieckiem. Maria informuje go, że właśnie dlatego ma zamiar napisać do Maxa list, w którym poprosi go o to żeby o niej zapomniał. Następnie dodaje, że mimo wszystko nie jest jednak pewna czy będzie potrafiła żyć dalej bez Maxa, ponieważ bardzo go kocha. Tuż po tym jak ojciec Juan Pablo opuszcza jej mieszkanie Maria przystępuje jednak do napisania miłosnego, a zarazem pożegnalnego listu do Maxa, w którym informuje go, że to tak naprawdę jej pierwszy miłosny list, który mógł być bardzo słodki i romantyczny, przepełniony pięknymi słowami, które zrodziły się z marzeń zakochanej kobiety, ale czasami list miłosny może być bez wątpienia również smutny i wyrażać rozczarowanie i gorycz kogoś, kto w pewnym momencie uwierzył, że posiada wszystko, choć tak naprawdę nie miał nic. Tuż po zakończeniu pisania swojego listu Maria zdejmuje z palca zaręczynowy pierścionek, który dostała od Maxa i razem z listem wkłada go do koperty, a następnie prosi Cruza żeby wyświadczył jej przysługę i zaniósł ten list Maxowi do jego biura. W odpowiedzi na jej prośbę niezwykle zaskoczony Cruz stwierdza, że chyba kompletnie oszalała. Jednak gdy Maria mimo wszystko nalega Cruz informuje ją, że jeśli tam pójdzie to będzie miał przynajmniej okazję żeby powiedzić Maxowi, że ze względu na dziecko, którego się spodziewa... Maria natychmiast mu przerywa i stwierdza, że Max nie ma pojęcia o tym, że spodziewa się jego dziecka i nie może się tego dowiedzieć.
Max wyznaje Antoniecie, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo tęskni za Marią i dlatego sam nie wie jak ma dalej ciągnąć tą całą farsę. Po czym stwierdza, że nigdy nawet nie przypuszczał, że kiedykolwiek tak bardzo się zakocha. Następnie dodaje, że coś, co na początku było dla niego jedynie zabawą z czasem stało się powodem do życia. Antonieta próbuje przekonać go, że na razie powinien myśleć jedynie o dziecku, którego spodziewa się Jimena. Max informuje ją, że zawsze marzył o dziecku, które nie tylko nada sens jego życiu, ale również będzie owocem prawdziwej miłości. Gdy chwilę później Max udaje się do swojego biura czeka w nim już na niego Cruz, który informuje go, że przyszedł tutaj żeby wręczyć mu ten list. Niezwykle zaskoczony jego oficjalnością Max natychmiast pyta czy nie mówią już do siebie po imieniu i nie są przyjaciółmi. Cruz informuje go, że tak było zanim skrzywdził Marię. Max zapewnia go, że gdyby jak mężczyzna mężczyźnie powiedział mu co tak naprawdę się stało na pewno by go zrozumiał. Cruz stwierdza, że być może tak, a być może nie.
Maria przypomina Lindzie, że ona i Naty wiele razy ostrzegały ją, że prędzej czy póżniej Juanjo dowie się o jej związku z Osvaldo Sandovalem. Następnie pyta dlaczego nie może zrozumieć, że nie może igrać z uczuciami dwóch mężczyzn. Linda prosi żeby w końcu przestała robić jej wyrzuty. Po czym dodaje, że nie może zaprzeczyć, iż bardzo zabolało ją cierpienie Juanjo. Maria próbuje przekonać ją, że w tym wszystkim tak naprawdę najgorsze jest to, że wcale nie wyszła z tego wszystkiego jako zwyciężczyni tylko jak przegrana. Naty dodaje, że dzięki temu co się stało zostanie przynajmniej oczyszczona jej reputacja, ponieważ wszyscy zdadzą sobie wkrótce sprawę, że to nie ona całowała się z panem Sandovalem w jego samochodzie. Linda stwierdza, że byłoby lepiej gdyby Juanjo dowiedział się o wszystkim tamtego dnia. Maria pyta czy naprawdę nie jest jej przykro, że zniszczyła nadzieje tak dobrego mężczyzny jak Juanjo. Linda informuje ją, że mimo tego, iż nie jest aż tak nieczuła to jednak doskonale zdaje sobie sprawę z tego czego chce od życia i nie ma zamiaru znowu żyć w nędzy. Naty stwierdza, że to w takim razie oznacza, że tak naprawdę niczego nie żałuje i nadal jest gotowa dąży do celu po trupach. Linda informuje ją, że to oznacza, iż nie ma zamiaru poświęcać się dla nikogo i niczego na tym świecie. Maria stwierdza, że z tego co widzi to rozmowy z nią nie mają żadnego sensu, ale chce by wiedziała, że ona nie ma zamiaru ani dłużej jej kryć, ani też być jej wspólniczką i dlatego będzie musiała poszukać sobie innego mieszania jeśli nie nauczy się szanować bólu innych ludzi.
Na końcu swojego listu Maria informuje zrozpaczonego Maxa, że oddaje mu podarowany jej przez niego pierścionek, a dla siebie zostawia wspomnienie jego pocałunków i pieszczot, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że one już nigdy więcej nie będą należały do niej, ale mimo wszystko pragnie żeby był szczęśliwy.

Odcinek 59

Linda przypomina Marii, że jest jej przyjaciółką i dlatego nie powinna mówić do niej w ten sposób. Następnie dodaje, że po prostu nie może uwierzyć w to, że woli Juanjo niż ją. Maria próbuje przekonać ją, że mówi to wszystko właśnie dlatego, że jest jej przyjaciółką. Następnie dodaje, że musi w końcu zrozumieć, że nie może iść przez życie krzywdząc innych ludzi. Linda zapewnia ją, że może jej obiecać, że już nigdy więcej tego nie zrobi. Następnie dodaje, że poprosi nawet Juanjo o wybaczenie. Maria stwierdza, że w takim razie dadzą jej jeszcze jedną szansę, ale to będzie już bez wątpienia ostatnia. Naty dodaje, że powinna w końcu zrozumieć, że przez to, iż ją kryją ludzie myślą również bardzo źle o nich i dlatego całkowicie zgadza się z Marią i uważa, że jeśli się nie zmieni to powinna poszukać sobie innego mieszkania.
Juan Pablo pyta Osvalda czy to, że nie przestał widywać się ze swoją kochanką mimo tego, że mu to obiecał oznacza, że tak naprawdę nie ma pojęcia czym jest silna wola i słowo honoru. Osvaldo zapewnia go, że był całkowicie zdecydowany się od niej oddalić, ale gdy spotkał ją dziś rano wsiadła do jego samochodu nalegając, że będzie mu towarzyszyć w drodze do teatru, który ma zamiar kupić. Juan Pablo stwierdza, że na pewno nie mógł odmówić, ponieważ ta dziewczyna groziła mu bronią. Osvaldo informuje go, że bez wątpienia tak niestety nie było. Następnie dodaje, że to jeszcze nie wszystko, ponieważ śledził ich narzeczony, kobiety z którą się spotyka i widział jak Linda z zaskoczenia go całuje.
Maria informuje Naty, że musi już iść, ponieważ jeśli za chwilę nie wyjdzie to bez wątpienia spóźni się do pracy. Naty pyta czy sądzi, że Linda naprawdę się zmieni. Maria stwierdza, że jeśli tego nie zrobi będzie musiała się wyprowadzić.
Juan Pablo pyta Osvalda czy zdaje sobie sprawę z tego, że jego związek z tą dziewczyną każdego dnia rani coraz więcej osób. Następnie dodaje, że zamiast wysłuchiwać dłużej jego zwierzeń i stawać się w ten sposób jego wspólnikiem żada żeby w imię zaufania, którym go darzy zakończył w końcu związek, który jedynie krzywdzi nie tylko jego, ale również jego rodzinę. Osvalda informuje go, że chce by było dla niego bardzo jasne to, że pomimo tej przygody wciąż kocha Victorię, ale nie może znieść tego, że jego żona oferuje mu swoją miłość tylko wtedy gdy ma na to ochotę. Juan Pablo pyta czy sądzi, że jego kochanka naprawdę go kocha. Następnie dodaje, że on jest z nią według niego tylko dlatego, że chce w ten sposób zemścić się na Victorii. Osvaldo stwierdza, że być może ma rację, ale to nie zmienia faktu, że dzięki tej dziewczynie czuje się kochany, szanowany i podziwiany. Juan Pablo prosi żeby w takim razie zawarli układ. Następnie dodaje, że przy pierwszej okazji porozmawia z Victorią o jego wątpliwościach, a on w zamian za to obieca mu, że raz na zawsze zostawi tą kobietę i poświęci się swojej rodzinie. Osvaldo zapewnia go, że ma jego słowo.
Pani Norma informuje Marię, że jeśli jest już gotowa to może pojawić się na wybiegu, ponieważ właśnie przyszły jej klientki. Gdy chwilę później Maria spełnia jej prośbę i ubrana w suknię ślubną pojawia się na wybiegu jej oczom ukazuje się Jimena i towarzysząca jej Roxana, której córka chwilę później informuje panią Normę, że chciałaby żeby jej suknia została zaprojektowana specjalnie dla niej i była niezwykle oryginalna i spektakularna. Roxana dodaje, że powinna być również bardzo wyrafinowana. Jimena stwierdza, że ona i jej mąż niedawno wzięli ślub cywilny, a teraz myślą o kościelnym. Pani Norma prosi żeby w takim razie przyjęła jej najszczersze gratulacje. Roxana stwierdza, że jej córka jest w swoim małżeństwie niezwykle szczęśliwa i bez wątpienia zasługuje na na zupełnie inną suknię niż ta, którą ma na sobie modelka.
Maximiliano wyznaje Fabianowi, że Maria przysłała mu niezwykle wzruszający list, w którym pisze do niego z głębi swojego serca. Po czym stwierdza, że teraz już wie, iż tak naprawdę nigdy nie powinien był się do niej zbliżać. Następnie dodaje, że był po prostu zwykłym głupcem, który najpierw brał od Marii wszystko, co mu od siebie dawała, a później zostawił ją z niczym. Fabian prosi żeby nie był dla siebie taki surowy. Następnie dodaje, że w ten sam sposób, w który Maria zakochała się w nim, on zakochał się w niej i teraz również cierpi. Max zapewnia go, że jego cierpienie nie ma dla niego żadnego znaczenia, ponieważ to cierpienie Marii rozrywa jego duszę. Fabian stwierdza, że nikt nie mógł chyba nawet przypuszczać, że mężczyzna, który jeszcze nie tak dawno temu uważał, że na tym świecie nie ma szczerych kobiet zakocha się w jednej z nich. Max informuje go, że list, który napisała do niego Maria, wszystkie znajdujące się w nim smutne słowa i jej wielkie rozczarowanie bardzo go poruszyły. Po czym stwierdza, że podczas gdy ona zapewne z całej duszy nim pogardza, on pragnie ją przytulić i pocałować. Następnie dodaje, że chciałby w tej chwili zrezygnować ze wszystkiego i uciec z Marią gdzieś na koniec świata i bez wątpienia tak właśnie by zrobił gdyby nie niewinne dziecko, które nie jest odpowiedzialne za błędy swoich rodziców.
Gdy tylko Max wraca do hotelu Jimena natychmiast prosi żeby się dokądś wybrali. Max informuje ją, że nie ma zamiaru nigdzie z nią iść. Po czym stwierdza, że mówiąc nigdzie ma na myśli również miodowy miesiąc. Następnie dodaje, że zostaną w tym hotelu dopóki nie znajdą jakiegoś miejsca, w którym będą mogli zamieszkać. Jimena pyta dlaczego nie mieliby udać się na miodowy miesiąc. Max przypomina jej, że na miodowy miesiąc udają się pary, które są w sobie zakochane, a oni bez wątpienia się do nich nie zaliczają. Następnie pyta kiedy ma zamiar w końcu zrozumieć, że on nie tylko jej nie kocha, ale również nigdy nie pokocha.
Maria prosi swoje dziecko żeby wybaczyło jej to, że pozbawiła je taty skazując je tym samym na taki sam los jak jej własny. Następnie dodaje, że jest pewna, iż Max byłby w tej chwili z nimi gdyby wiedział, że nosi je w sobie, ale nie mogła mu tego powiedzieć ponieważ była za bardzo zraniona. Jednostroną rozmowę Marii z jej dzieckiem przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Maria otwiera je chwilę później jej oczom ukazuje się Juan Pablo, który nie tylko ją obejmuje, ale również nazywa swoją córką. W odpowiedzi na jego słowa wyraźnie wzruszona Maria zwraca się do niego ojcze, czego świadkiem jest obserwująca ich zza placów swojego syna Bernarda, która natychmiast przypomina mu, że tajemnica spowiedzi jest święta i pyta dlaczego powiedział Marii prawdę. Juan Pablo zapewnia ją, że sądząc, iż cokolwiek powiedział Marii po prostu się myli. Maria dodaje, że ojciec Juan Pablo przed chwilą przyszedł i po prostu się witali. Po czym stwierdza, że zawsze widziała w nim swojego ojca, a on obiecał, że będzie traktował ją jak córkę. Następnie pyta o jakiej prawdzie tak właściwie mówi. Bernarda natychmiast prosi żeby jej wybaczyli. Następnie przypomina im, że oboje doskonale wiedzą, że ma problemy z nerwami i dlatego czasami sama nie wie co mówi.
Fer pokazując Osvaldowi zdjęcie ze ślubu Maxa i Jimeny znajdujące się w jednej z gazet stwierdza, że jej brat ma bardzo smutny wyraz twarzy, w przeciwieństwie do Jimeny, która swoim głupim uśmiechem chciała chyba poinformować wszystkich, że wreszcie udało jej się usidlić Maxa. Osvaldo informuje ją, że z tego co widzi nie przepada za Jimeną. Fer stwierdza, że czuje po prostu, iż Jimena wcale nie uszczęśliwi Maxa, a na to nie ma zamiaru pozwolić.
Maria wyznaje Juanowi Pablowi i Bernardzie, że dzięki ich czułości i szczodrości czuje się tak jakby byli jej prawdziwą rodziną. Następnie dodaje, że bardzo kocha również zakonnice, które nie tylko ją wychowały, ale również dały jej miłość i wykształcenie i dlatego wciąż nie może uwierzyć w śmierć matki Clementiny, która zawsze zajmowała miejsce matki, przez którą została porzucona. Bernarda stwierdza, że jest przekonana, iż musi bardzo nienawidzić swojej matki i uważa, że ta kobieta po prostu sobie na to zasłużyła, ponieważ matka, która porzuca swoje dziecko tylko dlatego, że jej przeszkadza nie zasługuje na niczyje współczucie. Następnie dodaje, że jeśli pewnego dnia spotka swoją matkę powinna jej wykrzyczeć w twarz wszystko co o niej myśli. Juan Pablo żąda żeby natychmiast przestała dawać Marii tego typu rady, które bez wątpienia naruszają czwarte przykazanie.
Fernanda informuje Osvalda, że nie rozumie dlaczego Max ożenił się z Jimeną skoro jej nie kocha. Po czym stwierdza, że z tego co pamięta to jej brat był zakochany w tej całej Marii, za którą co prawda nie przepada, ale ze względu na Maxa na pewno postarałaby się ją polubić. Następnie dodaje, że ta dziewczyna nie jest jednak z ich klasy społecznej i jej mama na pewno nie zgodziła się na jej związek z Maxem. Osvaldo prosi żeby nie obwiniała o wszystko swojej mamy. Następnie dodaje, że Max ożenił się z Jimeną z powodu dziecka, którego się spodziewa.
Jimena informuje Maxa, że skoro nie ma zamiaru zabrać ją na miodowy miesiąc to mógłby przynajmniej zaprosić ją na kolację. Max stwierdza, że ma zamiar zostać w pokoju i obejrzeć jakiś film, więc jeśli chce to może do niego dołączyć, a jeśli nie to może pójść gdzieś sama, ponieważ już wiele razu mówił jej, że może robić ze swoim życiem co tylko chce. Jimena stwierdza, że bez wątpienia ma zamiar nie tylko gdzieś wyjść, ale również świetnie się bawić. Tuż po tym jak Jimena opuszcza pokój Max po raz kolejny czyta list od Marii i dochodzi do wniosku, że nie może bez niej żyć i dlatego musi ją natychmiast zobaczyć, a wkrótce później dzwoni do drzwi mieszkania Marii i na jej widok nie jest w stanie opanować swoich łez. Równie poruszona, a jednocześnie zrozpaczona jego widokiem Maria po krótkiej chwili wahania zamyka drzwi i prosi Boga żeby jej pomógł pogodzić się z tym, że musi żyć bez niego mimo tego, że tak bardzo go kocha. W tej samej chwili znajdujący się po drugiej stronie drzwi Max prosi Boga żeby dodał mu siły i nauczył go żyć bez niej mimo tego, że kocha ją całym swoim życiem. Chwilę później Naty informuje Marię, że to na pewno Max dzwonił do drzwi przed chwilą. Zaskoczona Maria natychmiast pyta skąd o tym wie. Naty stwierdza, że Max wciąż nie ruszył się sprzed ich budynku. Następnie prosi żeby na niego spojrzała. Gdy chwilę później zrozpaczona Maria wygląda przez okno jej oczom ukazuje się moknący na deszczu Maximiliano. Naty stwierdza, że Max chyba nie ma zamiaru się stamtąd ruszyć dopóki go nie przyjmie. Maria zapewnia ją, że bez wątpienia tego nie zrobi i prosi żeby poszła spać. Tuż po tym jak Naty udaje się do sypialni Maria pospiesznie wybiega z mieszkania i prosi Maxa żeby poszedł do domu, ponieważ stanie na tym deszczu mu zaszkodzi. Max zapewnia ją, że nic nie może zaszkodzić mu bardziej niż to, że nie może być blisko niej. Maria prosi żeby nie utrudniał jeszcze bardziej tej sytuacji. Max zapewni ją, że nie może tego zrobić. Następnie dodaje, że musi być blisko niej i nie tylko ją widzieć, ale również czuć i chwilę później obejmuje ją na potwierdzenie swoich słów. Maria prosi jednak żeby przestał tutaj przychodzić. Max stwierdza, że nie może go o to prosić, ponieważ i tak tego nie zrobi. Maria informuje go, że muszą o sobie zapomnieć. Max zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że powinni to zrobić, ale nie potrafi zmusić swojego zakochanego serca do tego żeby było mu posłuszne. Następnie dodaje, że jego serce bije tylko dla niej. Zrozpaczona Maria stwierdza, że mimo wszystko nic nie może ich już łączyć. Następnie prosi żeby w końcu zrozumiał, że dała mu od siebie już wszystko, a teraz nie może dać mu już nic. Max zapewnia ją, że pragnie jedynie na zawsze do niej należeć. Maria stwierdza, że niestety już do niej nie należy i już nigdy nie będzie mógł być jej, ponieważ nie może prosić go o to żeby porzucił dziecko, którego spodziewa się jego żona, bo sama była porzuconą dziewczynką. Następnie prosi żeby o niej zapomniał. Max zapewnia ją, że tego nie zrobi i przypieczętowuje swoje słowa namiętnym pocałunkiem. Zrozpaczona Maria pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że w ten sposób jeszcze bardziej ją krzywdzi. Następnie po raz kolejny prosi żeby więcej tutaj nie przychodził. Max stwierdza, że nie może prosić go o coś, czego jego serce nie chce zrobić.

Odcinek 60

Antonieta informuje Oscara, że jeszcze nigdy nie była w tej restauracji. Następnie dodaje, że to bardzo ładne miejsce. Oscar stwierdza, że jest tu również bardzo spokojnie i dlatego przychodzi tutaj gdy czuje się samotny i zagubiony. Antonieta informuje go, że nigdy nie sądziła, iż czuje to samo co ona. Oscar stwierdza, że chyba wszyscy w pewnym momencie czują, że ich życie nie ma sensu. Następnie dodaje, że nie rozumie jednak jak to możliwe, że tak piękna kobieta jak ona nie znalazła jeszcze miłości.
Tuż po tym jak kompletnie pijana Jimena wraca do hotelu Max natychmiast pyta dlaczego jest taka nieodpowiedzialna i pije mimo tego, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to niebezpieczne dla dziecka. Jimena zapewnia go, że wypiła jedynie dwa kieliszki martini. Max natychmiast stwierdza, że gdyby wypiła dwa kieliszki martini bez wątpienia nie byłaby w tej chwili w takim stanie. Jimena próbuje przekonać go, że nieustanie robi jej jakieś wyrzuty. Max informuje ją, że chce jedynie żeby zachowywała się jak przystało na odpowiedzialną, dorosłą osobę. Jimena stwierdza, że kiedyś był bez wątpienia bardziej rozrywkowy. Max przypomina jej, że kiedyś nie spodziewała się jego dziecka, ale teraz jest inaczej i dlatego musi być bardziej odpowiedzialna, ponieważ jeśli z jej winy dziecku coś się stanie nigdy więcej go nie zobaczy.
Antonieta pyta Oscara czy naprawdę wydaje mu się atrakcyjna. Oscar informuje ją, że bardzo dobrze pamięta jak spektakularnie wyglądała w jednej z sukienek z kolekcji Preta Porte. Następnie dodaje, że jest nie tylko kobietą niezwykle atrakcyjną, ale również inteligentną, profesjonalną i wykształconą i dlatego tym bardziej nie rozumie dlaczego nigdy nie zdecydowała się wyjść za mąż. Antonieta zapewnia go, że to bardzo długa historia. Oscar stwierdza, że pewnego dnia bez wątpienia będzie musiała mu ją opowiedzieć. Następnie dodaje, że ostatnio bardzo dużo o niej myślał i zdał sobie sprawę, że pracują ze sobą od wielu lat, ale tak naprawdę w ogóle się nie znają i dlatego chciałby jej zaproponować żeby zostali przyjaciółmi i dzielili się ze sobą swoją samotnością. Antonieta zapewnia go, że byłaby zachwycona mogąc bliżej go poznać. Następnie dodaje, że ona również nie rozumie dlaczego nigdy nie zdecydował się ożenić. Oscar informuje ją, że zawsze zakochiwał się w nieosiągalnych dla siebie kobietach. Antonieta pyta czy nie chciałby zakochać się kobiecie, która odwzajemniłaby jego uczucia. Oscar informuje ją, że bez wątpienia by tego chciał, ale czasami wydaje mu się, że jest już na to za późno. Antonieta zapewnia go, że na miłość nigdy nie jest za późno.
Siostra Rocio pyta Bernardę czy odwiedzała ją może ostatnio Maria. Bernarda informuje ją, że niestety ostatnio jej u niej nie było. Siostra Rocio stwierdza, że Maria ma w takim razie na pewno bardzo dużo pracy, ponieważ nie pojawiła się również w sierocińcu. Bernarda informuje ją, że z tego co widzi to mimo tego, iż tak bardzo kocha Marię nie ma o niczym najmniejszego pojęcia. Siostra Rocio natychmiast pyta czy Maria ma może zamiar wyjść za mąż. Bernarda informuje ją, że to niestety nie będzie możliwe, ponieważ jej chłopak zostawił ją dla innej. Następnie dodaje, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że Maria Desamparada spodziewa się dziecka, które będzie wychowywało się bez ojca.
Pani Norma prosi Marię żeby się pospieszyła i natychmiast pojawiła się na wybiegu, ponieważ właśnie przyszła jej klientka. Gdy chwilę później mimo towarzyszących jej mdłości i zawrotów głowy Maria spełnia jej polecenie i pojawia się na wybegu Ofelia informuje panią Normę, że sukienka, którą ma na sobie modelka tak naprawdę wcale jej się nie podoba. Pani Norma natychmiast pyta jak to możliwe skoro to nie tylko taka ładna, ale również wyrafinowana i elegancka sukienka. Ofelia informuje ją, że ta dziewczyna nie potrafi jej chyba po prostu zaprezentować i dlatego będzie chyba lepiej jeśli tym razem uda się do innego butiku. Pani Norma natychmiast prosi żeby nie wychodziła, ponieważ może zaprezentować jej inne projekty. Ofelia stwierdza, że jeśli będzie prezentować je ta sama dziewczyna to na pewno również jej się nie spodobają, a gdy chwilę później opuszcza butik jego właścicielka natychmiast pyta Marię co tak właściwie jej się stało. Po czym stwierdza, że ta panienka była bez wątpienia dość wymagająca i antypatyczna, ale ona z kolei nie stanęła na wysokości swojego zadania, ponieważ prezentując jej sukienkę była nie tylko bardzo ociężała i nieporadna, ale również miała problemy z utrzymaniem równowagi. Następnie dodaje, że powinna pamiętać, iż pracuje tutaj na podstawie dobrych rekomendacji. Zaniepokojona Maria natychmiast pyta czy to znaczy, że ma zamiar ją zwolnić. Pani Norma informuje ją, że póki co nadal będzie pracowała tutaj na próbę, ale jeśli jeszcze raz ją zawiedzie zostanie bez pracy.
Max pyta Victorię czy może wiedzieć dlaczego Oscar zrezygnował z pracy. Victoria informuje go, że Oscar był jej po prostu nieposłuszny, ponieważ jak sam dobrze wie jego ojciec chciał sprzedać wszystkie swoje akcje żeby kupić teatr, a Oscar mimo wszystko sprzedał tylko ich część. Max natychmiast stwierdza, że jeśli pieniądze ze sprzedanych akcji wystarczą na kupno teatru to po prostu nie ma potrzeby żeby sprzedawać ich więcej. Victoria przypomina mu, że jeszcze nie tak dawno temu sam uważał, że powinna sprzedać te akcje i poszukać sobie wspólnika. Max informuje ją, że to iż poparł wtedy swojego ojca wcale nie oznacza, że teraz nie może wesprzeć firmy i dlatego zgadza się z Oscarem i uważa, że jeśli pieniądze ze sprzedanych akcji wystarczą na kupno teatru to po prostu nie ma potrzeby żeby sprzedawać ich więcej. Victoria zapewnia go, że tak czy inaczej te akcje zostaną sprzedane, ponieważ taką podjęła decyzję. Max stwierdza, że z tego co widzi zaczyna jej się chyba wydawać, że oni wszyscy są marionetkami, które ruszają się tak jak ona tego chce. Victoria informuje go, że nie ma ochoty dłużej go słuchać, a tym bardziej się z nim kłócić. Następnie dodaje, że skoro nie może liczyć na Oscara to chce żeby to on sprzedał resztę akcji. Max stwierdza, że nie może tego zrobić, ponieważ się z tym nie zgadza, a jeśli nadal będzie upierała się przy tym szaleństwie to on również będzie musiał zrezygnować z pracy w firmie.
Jimena telefonuje do swojej matki i informuje ją, że ona i Max nie są małżeństwem nawet od tygodnia, a ona już ma go dosyć. Roxana próbuje ją przekonać, że gdy Max weźmie w ramiona dziecko, którego się spodziewa wszystko się zmieni. Jimena informuje ją, że ma nadzieję, iż tak właśnie będzie, ponieważ nie ma nawet pojęcia z jak wielką obojętnością traktuje ją Max, który odwołał nawet miesiąc miodowy twierdząc, że podróże są dla osób, które się kochają. Następnie dodaje, że coraz częściej wydaje jej się, że nie powinna była tak bardzo upierać się przy tym żeby za niego wyjść. Roxana prosi żeby tak nie mówiła, ponieważ ona lepiej niż ktokolwiek inny wie, że są zrujnowane i dlatego powinna jak najszybciej poprosić mąża o pieniądze, które bez wątpienia są jej bardzo potrzebne. Jimena stwierdza, że powinna powoli zapominać o swoim pokerze, podróżach, kolacjach i zakupach, ponieważ Max nie da jej na pewno na razie ani grosza. Roxana przypomina jej, że nie po to tak bardzo się wysilała by wyszła za Maximiliana Sandovala żeby teraz żyć jak żebraczka podczas gdy ona żyje jak królowa. Następnie pyta co tak właściwie teraz robi. Jimena informuje ją, że szuka kluczy, a gdy chwilę później zagląda do nocnej szafki znajduje je razem z listem, który Maria napisała do Maxa.
Oscar informuje Maxa, że chciałby mu podziękować za to, że udzielił mu wsparcia mimo tego, że był w ten sposób zmuszony sprzeciwić się swojej mamie. Następnie dodaje, że chce by wiedział, że choć na tle zawodowym czasami dzielą ich drobne różnice to jednak prywane bardzo go szanuje i życzy mu wszystkiego co najlepsze. Max zapewnia go, że tak naprawdę nie ma mu za co dziękować. W tej samej chwili w biurze Victorii rozlega się dzwięk jej telefonu. Oscar sugeruje Maxowi, że być może powinie go odebrać, ponieważ to może być coś ważnego. Gdy chwilę później Max idzie za jego radą i odbiera telefon swojej matki Ofelia informuje go, że chciałaby rozmawiać z Victorią Sandoval. Max zawiadamia ją, że to w tej chwili niemożliwe, ponieważ jej nie ma i pyta kim tak właściwie jest. Ofelia informuje ją, że prawdziwą przyjaciółką Victorii. Max stwierdza, że jeśli nie powie mu jak się nazywa będzie zmuszony się rozłączyć. Ofelia informuje go, że jeśli to zrobi Victoria nadal będzie kompletnym pośmiewiskiem, ponieważ już wszyscy wiedzą chyba, że jej mąż ma kochankę. Po czym stwierdza, że aby mógł sprawdzić, że to co powiedziała jest prawdą poda mu adres ich miłosnego gniazdka. Następnie dodaje, że jeśli zjawi się w nim w tej chwili to bez wątpienia ich tam zastanie. Gdy wkrótce później Max idzie za radą Ofelii i zjawia się pod wskazanym przez nią adresem jest świadkiem pocałunku Lindy i Osvalda, który na widok swojego syna natychmiast pyta co tutaj robi. Max stwierdza, że mógłby go zapytać o to samo. Następnie pyta Lindę jak ma zamiar mu to wyjaśnić po tym jak nie tylko krytykowała go za to co zaszło pomiędzy nim, a Marią, ale również próbowała dawać mu lekcje moralności. Linda próbuje go przekonać, że musi wiedzieć...Max informuje ją, że wie jedynie, że nie chce nigdy więcej jej widzieć i dlatego może już nie pojawiać się w firmie, ponieważ właśnie została zwolniona. Po czym dodaje, że nie chce by jego matka dowiedziała się, że jest kochanką jego ojca po tym wszystkim co zrobiła dla niej w dobrej wierze. Następnie informuje swojego ojca, że muszą natychmiast porozmawiać jeśli nie chce żeby na zawsze stracił do niego szacunek. Osvaldo natychmiast prosi Lindę żeby zostawiła go samego z synem, a następnie informuje Maxa, że chyba nie jest w stanie powiedzieć mu czegoś, czego już by nie wiedział, ponieważ on jest żywym przykładem tego jak wyglądało jego życie, gdyż musiał ożenić się z kobietą, której nie kocha tylko dlatego, że tak chciała jego matka. Max zapewnia go, że jest w błędzie. Następnie dodaje, że ożenił się z Jimeną wbrew swojej woli żeby spełnić swój męski obowiązek, mimo tego, że tak naprawdę padł ofiarą oszustwa. Osvaldo zapewnia go, że może to nazywać jak chce, ale prawda jest taka, że wszystko musi być zawsze tak jak chce tego jego matka. Po czym stwierdza, że może mu wierzyć lub nie, ale mimo wszystko z całego serca kocha Victorię, choć ona tak naprawdę na to nie pozwala, ponieważ nigdy nie ma dla niego czasu ani jako żona, ani jako przyjaciółka, ani tym bardziej jako kochanka. Następnie dodaje, że teraz jest jego starszym synem, ale kiedyś będzie podporą ich rodziny i dlatego powinien się dowiedzieć jak wiele musiał znieść frustracji tylko po to żeby zadowolić jego matkę, ponieważ jej wola i życzenia są zawsze ponad potrzebami innych. Max informuje go, że Victoria Sandoval jest bez wątpienia za bardzo wymagająca, ale robi wszystko żeby zadowolić swoją rodzinę i być może właśnie z powodu tej obsesji na punkcie pracy dla innych ludzi zapomniała o tym, że ona również posiada życie, którym powinna się cieszyć zapominając o problemach i stresach związanych z pracą. Po czym stwierdza, że mimo wszystko chciałby kiedyś poznać kobietę, która pomimo tego, że jest silną triumfatorką płacze czasami z powodu bólu, który przepełnia jej duszę, ponieważ taka właśnie jest jego matka, która nie zasługuje na to, co jej zrobił. Następnie dodaje, że choć próbuje się przed nim usprawiedliwiać to prawda jest taka, że po prostu nie zasługuje na jego wybaczenie i dlatego błaga Boga, żeby jego matka nie dowiedziała się nigdy o jego zdradzie, ponieważ jest pewien, że ona również nie będzie potrafiła mu wybaczyć. Osvaldo próbuje przekonać go, iż musi zrozumieć, że... Max prosi żeby wyobraził sobie jak wyglądałby bez niej jeden dzień, jedna godzina albo sekunda, a następnie pomyślał o całym życiu bez kobiety, którą podobno tak bardzo kocha. Następnie dodaje, że zasługuje właśnie na to żeby na zawsze ją stracić.
Maria Magdalena informuje Marię, że chciałaby żeby wiedziała, że pięknie prezentowała się na wybiegu. Następnie pyta czy nie pamięta, że jako dziewczynki były razem w sierocińcu, z którego ona jednak uciekła i wracała tylko wtedy gdy potrzebowała pieniędzy na alkohol. Maria stwierdza, że z tego co pamięta zakonnice wiele razy mówiły im, że nie tylko znalazły je na ulicy tego samego dnia, ale również, że każda z nich twierdziła, że ma na imię Maria. Następnie pyta co tak właściwie robi z osobami, które pracują z panią Victorią Sandoval. Maria Magdalena informuje ją, że powierzy jej pewien sekret, o którym nikt nie powinien się jednak dowiedzieć. Następnie dodaje, że jest córką pani Victorii Sandoval.

Odcinek 61

Pipino zapewnia Marię, że bardzo się cieszy z tego, że ją tutaj widzi. Następnie dodaje, że równie bardzo za nią tęskni. Maria informuje go, że dostała tą pracę dzięki Antoniecie. Po czym stwierdza, że być może ten butik nie jest tak elegancki jak dom mody pani Victorii, ale przynajmniej ma w nim swoje miejsce i nikt jej nie upokarza. Następnie dodaje, że ich widok sprawił jej wielką radość. Tuż po tym jak Maria wychodzi Antonieta informuje Marię Magdalenę, że widziała jak z nią rozmawiała i dlatego jest ciekawa czy ją zna. Maria Magdalena stwierdza, że to jej koleżanka z sierocińca. Następnie dodaje, że zakonnice wiele razy mówiły im, że nie tylko znalazły je na ulicy tego samego dnia, ale również, że każda z nich twierdziła, że ma na imię Maria. Wyraźnie zaskoczona Antonieta stwierdza, że to niezwykły zbieg okoliczności.
Maria przypominając sobie słowa Marii Magdaleny dotyczące tego, że jest ona córką pani Victorii Sandoval dochodzi do wniosku, że kiedyś gdy tak bardzo kochała i podziwiała panią Victorię bez wątpienia bardzo chciała być również jej córką, ale ta chwila już minęła i teraz nie tylko pogardza nią tak bardzo jak ona pogardza nią, ale również uważa, że pani Bernarda ma rację twierdząc, że Victoria Sandoval jest złą kobietą.
Victoria wyznaje Pipinowi, że gdy Oscar powiedział jej, że jest w niej zakochany nie wiedziała nawet co powinna mu odpowiedzieć. Pipino informuje ją, że dla nich to nie był żaden sekret, ponieważ wiedzieli o tym od samego początku. Zaskoczona Victoria natychmiast pyta czy wiedziała o tym również Antonieta. Pipino informuje ją, że ona dowiedziała się pierwsza od samego Oscara. Następnie dodaje, że Antonieta doskonale zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nie przywiązuje do tej miłości najmniejszej wagi i dlatego wciąż czeka w jej cieniu cierpiąc w milczeniu. Victoria stwierdza, że nic z tego nie rozumie. Pipino informuje ją, że Antonieta jest zakochana w Oscarze. Victoria zapewnia go, że nawet tego nie podejrzewała. Następnie pyta gdzie ona tak właściwie jest. Pipino informuje ją, że Antonieta postanowiła wspólnie z Marią Magdaleną zabrać do jej mieszkania rzeczy, które kupili dla jej córki. Następnie dodaje, że w butiku, do którego się wybrali pracuje Maria Desamparada. Jego słowa nie umykają uwadze Maxa, który chwilę wcześniej pojawił się w biurze swojej matki.
Pani Norma informuje Marię, że bardzo się cieszy z tego, że już wróciła, ponieważ właśnie przyszadł klient, który niedawno się ożenił i chciałby skompletować dla swojej żony nową garderobę, więc będzie musiała zaprezentować mu różne projekty. Maria zapewnia ją, że nie musi się niczym martwić, ponieważ na tym właśnie polega jej praca. Gdy chwilę później Maria wchodzi na wybieg wciąż nie zdaje sobie sprawy z tego, że to Max jest klientem, któremu ma zaprezentować ubrania, uświadamia to sobie dopiero wtedy gdy odwraca się słysząc jego nazwisko, jednak zarówno obecność Maxa jak i jego uśmiech, czy spojrzenia nie są w stanie przeszkodzić Marii w kolejnej niezwykle udanej prezentacji na wybiegu, w trakcie której jej ukochany nie jest w stanie oderwać od niej wzroku, a po jej zakończeniu informuje panią Normę, że ma zamiar kupić wszystkie zaprezentowane mu ubrania, ponieważ jest pewien, że jego żona będzie nimi zachwycona. Pani Norma informuje go, że nie ma chyba nic piękniejszego niż miłość. Max zapewnia ją, że całkowicie się z nią zgadza tylko, że uważa, iż miłość i szczerość powinny iść ze sobą w parze. Następnie pyta Marię czy nie wydaje jej się, że tak właśnie powinno być. W odpowiedzi na jego pytanie Maria bez słowa schodzi z wybiegu i udaje się do swojej garderoby, w której chwilę później zjawia się Max w towarzystwie pani Normy, która informuje Marię, że pan Sandoval chciałby się z nią przywitać, ponieważ poznali się podobno gdy pracowała w domu mody pani Victorii Sandoval. Maria przyznaje, że tak właśnie było. Pani Norma stwierdza, że w takim razie zostawia ich samych żeby mogli porozmawiać. Tuż po jej wyjściu Maria informuje Maxa, że nigdy nie przypuszczała, że postanowi skompletować swojej żonie nową garderobę. Max zapewnia ją, że to w tej chwili nie ma żadnego znaczenia. Następnie dodaje, że potrzebował po prostu wymówki żeby do niej przyjść i z nią porozmawiać. Maria natychmiast chce wiedzieć czy przy okazji musiał ją również upokorzyć. Max pyta jak chciała żeby zareagował po tym jak dowiedział się, że praktycznie przez cały czas z niego kpiła chroniąc swoją przyjaciółeczkę, która nie ma pojęcia czym jest moralność i przyzwoitość. Następnie prosi żeby nie próbowała nawet zaprzeczać, ponieważ doskonale wie o tym, że jej przyjaciółeczka Linda jest kochanką jego ojca, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona o tym wiedziała i mimo wszystko nic mu nie powiedziała. Maria informuje go, że teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że nigdy nie uda im się stworzyć normalnego związku i to wcale nie z powodu rzeczy, które już ich rozdzielają, a dlatego, że woli ją po prostu potępiać zamiast poprosić o wyjaśnienia. Max pyta jak chciałaby żeby zareagował po tym jak dowiedział się, że jej przyjaciółeczka prawie zmusiła jego ojca do tego żeby był niewierny jego matce. Maria natychmiast stwierdza, że żadnego mężczyzny nie można zmusić do tego żeby był niewierny swojej żonie. Następnie dodaje, że jego rodzice są już na tyle dorośli, że bez wątpienia sami mogą odpowiadać za swoje czyny. Max pyta co chce przez to powiedzieć. Maria informuje go, że jego matkę obchodzi tylko i wyłącznie jej dom mody i to wcale nie z powodu pieniędzy, których jej dostarcza, a dlatego, że jego matka uwielbia mieć kontrolę nad życiem innych ludzi. Po czym stwierdza, że wcale nie cieszy się z tego co ją spotkało, ale prawda jest taka, że sobie po prostu na to zasłużyła, tak samo jak jego ojciec zasługuje na kobietę, która będzie nie tylko go kochała i się nim opiekowała, ale również poświęcała mu swoją uwagę. Następnie dodaje, że gdyby nie dostał tego wszystkiego od Lindy to bez wątpienia dałaby mu to jakakolwiek inna kobieta, ponieważ jego matka zawsze mu tego wszystkiego odmawiała. Chwilę później Maria zdejmuje z wieszaka jedną z sukienek i najpierw rzuca nią w Maxa, a następnie stwierdza, że na jego miejscu bez wątpienia by ją kupiła, ponieważ jest pewna, że jego żona byłaby bardzo szczęśliwa mogąc ją założyć. Tuż po jej wyjściu Max dochodzi do wniosku, że nie potrafi jej nawet znienawidzić.
Gdy wkrótce później Maria wraca do domu w jej mieszkaniu zjawia się Jimena, która pyta jak daleko tak właściwie zaszły sprawy pomiędzy nią, a Maxem. Maria stwierdza, że jeśli jest tego taka ciekawa to powinna zapytać o to swojego męża. Jimena informuje ją, że jej mąż jest bardzo subtelny i dlatego nie chce rozmawiać z nią o pewnych sprawach. Po czym stwierdza, że powiedział jej jedynie, że tak naprawdę nie była w jego życiu nikim ważnym, ponieważ jedynie się z nią zabawiał gdy ona była daleko. Następnie dodaje, że tak przystojny i młody mężczyzna jak Max ma w końcu swoje potrzeby, a takie kobiety jak ona służą jedynie do tego żeby je zaspokajać. Naty natychmiast żąda żeby nie mówił tak do Marii, ponieważ jej przyjaciółka nie musi znosić jej obelg. Jimena pyta od kiedy mówienie prawdy jest obelgą. Naty żąda żeby się stąd w końcu wyniosła. Jimena nie zwracając jednak uwagi na jej słowa informuje Marię, że nie tylko nie chce żeby zbliżała się do Maxa, ale również żeby do niego dzwoniła, albo przysyłała mu listy. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo się śmiali gdy Max pokazał jej list, który do niego napisała, a chwilę później wyjmuje go z torebki i zaczyna czytać. Zrozpaczona Maria natychmiast prosi żeby wyszła i zostawiła ją w końcu w spokoju. Jimena informuje ją, że w ten sposób udowodniła jej chyba, że Max nie chce mieć z nią nic wspólnego, ponieważ w przeciwnym razie nie poprosiłby Vici żeby wyrzuciła ją z domu mody. Naty pyta czy nie słyszała, że ma się stąd wynosić. Jimena stwierdza, że gdyby miała jeszcze jakiekolwiek wątpliwości to na pewno się ich pozbędzie gdy zobaczy swój zaręczynowy pierścionek. Następnie pyta czy chciałaby może go zatrzymać. Maria prosi żeby go zabrała i wyszła w końcu z jej mieszkania. Jimena informuje ją, że przyszła tutaj tylko po to żeby wiedziała, że tak naprawdę nic nie znaczy dla Maxa. Po czym stwierdza, że chyba naprawdę powinna już iść, ponieważ w związku ze swoim ślubem kościelnym ma do załatwienia mnóstwo spraw. Następnie dodaje, że może jednak powinna wziąć ten pierścionek, ponieważ mogłaby go przecież zastawić. Gdy Maria mimo wszystko nie reaguje na jej słowa Jimena opuszcza w końcu jej mieszkanie.
Naty zapewnia Juanjo, że nawet na chwilę nie przestała myśleć o bólu i rozczarowaniu, które musi w tej chwili czuć. Juanjo informuje ją, że nie powinna czuć wobec niego litości tylko powinno być jej raczej wstyd. Następnie dodaje, że kryjąc Lindę ona również go oszukała. Naty zapewnia go, że zrobiła to tylko dlatego, że chciała zaoszczędzić mu cierpienia i bólu, który mógłby go zniszczyć. Juanjo stwierdza, że to w żaden sposób nie zmienia jednak faktu, że jest kłamczuchą, która również go oszukała tylko po to żeby kryć swoją przyjaciółeczkę, która jest taką samą fałszywą bezwstydnicą jak ona. Naty prosi żeby nie był dla niej taki surowy, ponieważ milczała tylko dlatego, że... Juanjo stwierdza, że chciałby się w końcu dowiedzieć dlaczego. Naty informuje go, że zrobiła to dlatego, że go kocha.
Osvaldo informuje Maxa, że chciałby się z nim pożegnać. Max natychmiast pyta co z jego matką. Osvalda informuje go, że jego matka jak zawsze wyszła bardzo wcześnie do pracy. Max stwierdza, że chciałby jedynie wiedzieć czy wyprowadza się z powodu tej kobiety. Osvaldo zapewnia go, że ma zamiar zamieszkać sam, ponieważ nie zasługuje nie tylko na to żeby mieszkać w tym domu i mieć taką rodzinę, ale również przede wszystkim na to żeby mieć taką żonę. Następnie prosi żeby wybaczył mu ból, którego mu przysporzył.
Po rozmowie z Osvaldem Maximiliano zjawia się mieszkaniu Marii i informuje ją, że chciałby wiedzieć dlaczego nie powiedziała mu prawdy. Następnie dodaje, że bez wątpienia nie powinna była ukrywać tego sekretu. Maria informuje go, że nie miała prawa nikomu go zdradzić, ponieważ to był sekret Lindy. Max stwierdza, że poprzez swoje milczenie stała się jej wspólniczką. Maria zapewnia go, że tysiąc razy nie tylko prosiła Lindę żeby zostawiła jego tatę, ale również robiła jej z tego powodu wyrzuty, tylko że ona nie chciała jej słuchać. Max stwierdza, że mogła być z nim przynajmniej szczera i powiedzieć mu prawdę, a nie go okłamywać. Maria próbuje przekonać go, że nigdy go nie okłamała. Max informuje ją, że milczenie również jest kłamstwem. Maria stwierdza, że on chyba raczej nie powinien ośmielać się mówić o lojalności. Max informuje ją, że on nigdy jej nie okłamał, ponieważ nigdy nie ukrywał przed nią, że żeni się z Jimeną tylko i wyłącznie z powodu jej ciąży. Następnie dodaje, że ona natomiast... Maria zapewnia go, że nie ma zamiaru pozwolić mu się oskarżać. Max stwierdza, że oskarżają ją okoliczności. Maria informuje go, że ona nie ma z tą sprawą tak naprawdę nic wspólnego, ale jeśli jej nie wierzy to nie ma zamiaru dłużej mu się tłumaczyć. Następnie dodaje, że powinien doskonale zdawać sobie sprawę z tego, że nigdy go nie okłamała. Max informuje ją, że otrzymał jej list. Maria zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo żałuje, że go napisała. Następnie dodaje, że dzięki tym żałosnym frazą jego żona miała jedynie dobrą zabawę. Niezwykle zaskoczony Max pyta o czym tak właściwie mówi. Maria stwierdza, że nie musi udawać. Max zapewnia ją, że niczego nie udaje. Maria informuje go, że wie nie tylko o tym, że Jimena czytała jest list, ale również, że niezwykle ją rozśmieszył. Max natychmiast pyta jak w ogóle mogła wpaść na coś takiego. Maria informuje go, że ona jest najwyraźniej poinformowana o sprawach, których on nie jest w stanie nawet sobie wyobrazić. Po czym stwierdza, że wie na tyle dużo żeby miłość, którą go darzyła przekształciła się w żal. Następnie prosi żeby w końcu sobie stąd poszedł, ponieważ nie zasługuje już na jej łzy. Max prosi żeby przez chwilę go posłuchała. Maria natychmiast żąda żeby nie tylko jej nie dotykał, ale również na zawsze o niej zapomniał, ponieważ ona ma zamiar tak właśnie zrobić.
Fabian przypomina Maxowi, że przyjaźnią się od wielu lat i dlatego może być pewien, że to co mu powie zostanie pomiędzy nimi. Max zapewnia go, że nie ma żadnych wątpliwości, że może mu zaufać, ale jego problem jest po prostu nie tylko bardzo delikatny, ale również bardzo bolesny, ponieważ nakrył swojego ojca z jego kochanką. Gdy w odpowiedzi na słowa swojego przyjaciela Fabian jedynie milczy Max najpierw pyta czy nie ma zamiaru nic mu powiedzieć, a chwilę później prosi żeby nie mówił, że on również o tym wiedział. Fabian informuje go, że tak niestety właśnie było. Max natychmiast chce wiedzieć dlaczego w takim razie nic mu nie powiedział. Fabian pyta jak miał powiedzieć swojemu najlepszemu przyjacielowi, że jego ojciec ma kochankę. Następnie dodaje, że nigdy nie ośmieliby się tak bardzo go zranić. Max stwierdza, że z tego co widzi to wiedział o tym po prostu cały świat na czele z jego najlepszym przyjacielem i ukochaną kobietą i nikt nie miał odwagi żeby mu o tym powiedzieć. Fabian pyta czy on ma zamiar powiedzieć o wszystkim swojej mamie. Max informuje go, że jeszcze tego nie wie, ponieważ nie chce jej skrzywdzić. Fabian próbuje przekonać go, że tym bardziej powinien zrozumieć ich milczenie. Następnie dodaje, że Maria nie zasłużyła na to żeby ją upokorzył. Max stwierdza, że być może ma rację, ale to i tak nie zmienia faktu, że nigdy nie pomyślał nawet, że Maria może być wobec niego taka nielojalna. Fabian próbuje przekonać go, że ona wcale nie była wobec niego nielojalna, a jedynie milczała żeby go w ten sposób chronić. Następnie dodaje, że z tego co powiedziała mu Naty bardzo jasno wynikało, że zarówno ona jak i Maria wiele razy próbowały przekonać Lindę żeby nie zadawała się z żonatym mężczyzną. Max stwierdza, że niestety nie udało im się jej do tego przekonać i teraz to on będzie musiał porozmawić ze swoją matką. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo boli go to, że może skrzywdzić ją swoimi słowami.
Victoria informuje Antonietę, że choć nie rozmawiała jeszcze o tym ze swoją rodziną to jednak jeszcze dziś ma zamiar zabrać Marię Magdalenę do swojego domu, ponieważ jej bliscy powinni ją w końcu poznać.

Odcinek 62

Maria informuje Bernardę, że jakiś czas temu zdała sobie sprawę z tego, że ona i pani Sandoval nie tylko znają się od wielu lat, ale również darzą się wielką antypatią i dlatego chciałaby wiedzieć co tak właściwie je łączy. Bernarda zapewnia ją, że tak naprawdę nie łączy je nic oprócz przeszłości. Następnie dodaje, że gdy Victoria była bardzo młoda pracowała w jej domu jako służąca.
Antonieta zapewnia Victorię, że jej dycyzja bardzo ją cieszy, ponieważ jest pewna, że Maria Magdalena jest już gotowa na to żeby zaakceptować ją jako swoją matkę. Victoria informuje ją, że to wszystko zawdzięcza tak naprawdę jej, ponieważ od kiedy się poznały jest zawsze u jej boku i nie tylko jej pomaga, ale również doradza. Antonieta pyta co ma zamiar powiedzieć swojej rodzinie. Victoria informuje ją, że ma zamiar powiedzieć im wszystko oprócz tego kto jest ojcem Marii Magdaleny. Po czym stwierdza, że to zdradzi jedynie Osvaldowi. Następnie proponuje żeby zmieniły temat i pyta czy to prawda, że jest zakochana w Oscarze. Gdy Antonieta przyznaje, że to prawda Victoria natychmiast chce wiedzieć dlaczego nigdy nie powiedziała o tym swojej najlepszej przyjaciółce, z którą tak wiele przeżyła. Antonieta informuje ją, że nie zrobiła tego, ponieważ... Victoria pyta czy chodzi o to, że Oscar jest w niej zakochany. Antonieta stwierdza, że nigdy nic jej nie powiedziała właśnie z tego powodu. Victoria informuje ją, że po tym co razem przeżyły na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to Osvaldo jest jedynym mężczyzną, którego kocha i będzie kochała zawsze.
Bernarda próbuje przekonać Marię, że Victoria już jako niezwykle młoda dziewczyna nie miała pojęcia czym jest moralność i dlatego zadawała się ze wszystkimi jej pracownikami, których ona musiała później zwalniać. Maria stwierdza, że niezwykle trudno uwierzyć jej w to co mówi. Następnie pyta kiedy pani Victoria odeszła z jej domu. Bernarda informuje ją, że Victoria została przez nią wyrzucona tego samego dnia, w którym odkryła, że jest w ciąży.
Max pyta Jimenę jakim prawem nie tylko przyglądała jego rzeczy, ale również udała się do Marii z napisanym przez nią do niego listem. Jimena przypomina mu, że jest w końcu jego żoną. Max pyta kiedy ma zamiar w końcu zrozumieć, że nie ma żadnego prawa ani do niego, ani tym bardziej do jego życia. Następnie dodaje, że jej życie również go nie interesuje i dlatego gdy tylko urodzi się dziecko, którego się spodziewa natychmiast się rozwiodą. Jimena zapewnia go, że tak mu się tylko wydaje. Następnie dodaje, że przyszła tutaj tylko dlatego, że potrzebuje pieniędzy i dlatego chciałaby żeby wypisał jej dwa czeki, jeden dla niej, a drugi dla jej mamy. Max informuje ją, że wobec niej ma w pewnym stopniu jakieś zobowiązania, ponieważ jest w końcu jego żoną, ale jeśli pieniądze są potrzebne również jej mamie to powinna po prostu zacząć pracować. Jimena stwierdza, że nie może mówić poważnie. Max przypomina jej, że nie ma żadnego obowiązku utrzymywać jej matki. Jimena informuje go, że jej mama nigdy nie pracowała, ponieważ nigdy nie miała takiej potrzeby. Max zapewnia ją, że praca nikomu nie robi krzywdy. Następnie dodaje, że jeśli jej matka zacznie robić w końcu coś pożytecznego to być może przestanie myśleć przez cały dzień o głupotach. Jimena żąda żeby nie mówił tak o jej mamie. Max informuje ją, że mówi jedynie prawdę. Po czym stwierdza, że jeśli jej mama nie znajdzie pracy nigdzie indziej to zawsze może zjawić się w ich firmie, ponieważ jest tutaj mnóstwo życzliwych ludzi, którzy na pewno znajdą jej jakieś zajęcie, ale jej pensja będzie bez wątpienia uzależniona od jej zachowania. Następnie dodaje, że jeśli jej to nie odpowiada to zawsze może podzielić się z mamą swoimi pieniędzmi. Jimena zapewnia go, że nie może tego zrobić, ponieważ sama ma mnóstwo wydatków i potrzeb.
Bernarda zapewnia Marię, że Victoria miała mnóstwo kochanków dopóki nie wyszła za Osvalda Sandovala dla pieniędzy i lepszej pozycji społecznej. Maria informuje ją, że wydaje jej się to bardzo dziwne, ponieważ pani Victoria zawsze mówiła, że jest bardzo dumna ze swojego ubogiego pochodzenia. Bernarda zapewnia ją, że to jedno wielkie kłamstwo. Po czym stwierdza, że gdy Victoria poznała Osvalda Sandovala i zdała sobie sprawę z tego, że jest sławny i bogaty była tym tak zachwycona, że porzuciła własną córkę. Następnie dodaje, że dzięki Bogu znalazły ją zakonnice, które się nią zaopiekowały. Maria pyta skąd tak właściwie o tym wie. Bernarda informuje ją, że dowiedziała się o wszystkim przez przypadek. Następnie dodaje, że zrobiło jej się nawet tak bardzo żal tej biednej istoty, że chciała zawrócić ją z drogi zatracenia i dlatego pozwoliła jej zamieszkać w swoim domu, ale Victoria ją stąd zabrała. Maria pyta czy wie również kto jest ojcem Marii Magdaleny. Bernarda informuje ją, że na pewno jeden z tych wielu prostaków, z którymi spotykała się Victoria. Maria stwierdza, że po prostu nie może w to wszystko uwierzyć. Następnie dodaje, że pomimo tego, iż pani Sandoval niezwykle ją skrzywdziła bardzo ją podziwiała i chciała być taka jak ona, ale po tym co jej powiedziała czuje się tak bardzo rozczarowana, że nigdy nie chciałaby mieć takiej matki jak ona.
Tuż przed zabraniem Marii Magdaleny do swojego domu Victoria zapewnia ją, że od dziś będą bardzo szczęśliwe. Maria Magdalena wyznaje je, że bardzo się boi, iż w każdej chwili może okazać się, że to tylko sen, z którego ona nie chce się obudzić. Victoria zapewnia ją, że tak nigdy się nie stanie. Maria Magdalena obiecuje jej, że zrobi wszystko żeby jej rodzina ją polubiła. Victoria przypomina jej, że ona również jest częścią jej rodziny, więc nie musi jej niczego obiecywać. Chwilę później pod domem Antoniety zjawia się Bernarda, która informuje Victorię, że z tego co widzi to właśnie zabiera Marię Magdalenę do swojego domu. Victoria informuje ją, że zabiera swoją córkę tam, gdzie jest jej miejsce. Następnie dodaje, że nigdy nie będzie mogła odebrać jej Marii Magdaleny, ponieważ to jej córka, ktora zawsze będzie z nią. Bernarda informuje ją, że na jej miejscu bardziej zastanawiałaby się nad tym co mówi, ponieważ nigdy i zawsze to dwa bardzo niebezpieczne słowa. Victoria żąda żeby powiedziała im w końcu po co tutaj przyszła i sobie poszła. Bernarda zapewnia ją, że nie musi mówić do niej w taki sposób, ponieważ przyszła tutaj tylko po to żeby wyprowadzić ją z błędu. Następnie wyjmując ze swojej torebki kopertę i wręczając ją Victorii dodaje, że jest jej bardzo przykro, że teraz gdy są takie szczęśliwe musi przekazać im tak złą wiadomość. Victoria natychmiast pyta co to tak właściwie jest. Bernarda informuje ją, że gdy to przeczyta przekona się, że to coś niezwykle interesującego. Gdy chwilę później Victoria idzie za jej radą i otwiera kopertę stwierdza, że to po prostu niemożliwe. Zaniepokojona Maria Magdalena natychmiast pyta co się stało. Bernarda informuje Victorię, że jeśli naprawdę kocha Marię Magdalenę to bez wątpienia powinna wyprowadzić ją z błędu i powiedzieć jej, że tak naprawdę wcale nie jest jej matką. Maria Magdalena stwierdza, że to na pewno kolejne kłamstwo tej kobiety. Victoria pyta Bernardę dlaczego tak właściwie miałaby jej wierzyć skoro nie tylko zawsze jej nienawidziła, ale również ani chwili nie zawahałaby się przed tym żeby kolejny raz zniszczyć jej szczęście. Bernarda informuje ją, że jeśli jej nie wierzy to może zadzwonić do laboratorium żeby przekonać się, że to co mówi jest prawdą. Tuż po tym jak Victoria idzie za radą Bernardy i telefonuje do laboratorium upewniając się, że wyniki badań DNA nie zostały przez nią sfałszowane informuje Marię Magdalenę, że niestety nie jest jednak jej córką. Bernarda zawiadamia Victorię, że skoro jej misja została już zakończona to bez wątpienia może sobie już iść, ale jest pewna, że wkrótce znowu się spotkają, ponieważ wciąż mają wiele tematów do rozmów. Victoria zapewnia Marię Magdalenę, że tak naprawdę nie obchodzi ją to co powiedziała ta pani, ponieważ ona zaakceptowała ją jako swoją córkę i dlatego nadal chce żeby zamieszkała w jej domu. Maria Magdalena zapewnia ją, że jest jej bardzo wdzięczna za troskę i dobre intencje, ale mimo wszystko nie może tego zrobić, nie tylko dlatego, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że z powodu jej obecności miałaby mnóstwo problemów, ale również dlatego, że mając świadomość, iż tak naprawdę nie łączą je żadne więzy krwi czułaby się bardzo nieszczęśliwa. Victoria próbuje przekonać ją, że nie może wrócić do dawnego życia. Maria Magdalena zapewnia ją, że nigdy tego nie zrobi, ponieważ ona dała jej siłę, dzięki której pozbyła się swoich obaw i jest gotowa na to żeby iść do przodu. Victoria informuje ją, że jej słowa z jednej strony sprawiają jej ogromny ból, a z drugiej napawają ją dumą, ponieważ są dowodem na to, że jest zupełnie inną kobietą.
Przypominając sobie chwile spędzone z Marią na plaży w Miami Max dochodzi do wniosku, że radość, którą wtedy czuł już nigdy nie powróci do jego życia.
W tym samym czasie Maria prosi Matkę Boską żeby dodała jej odwagi i pomogła jej zapomnieć o Maxie, ponieważ jej życie nie może kręcić się wokół jego wspomnienia. Następnie dodaje, że musi iść do przodu sama ze swoim dzieckiem i dlatego pragnie żeby sprawiła by jego miłość wypełniła jej życie, ponieważ być może już nigdy nie będzie w stanie znowu się zakochać. Gdy wkrótce później Maria wraca do domu pod jej mieszkaniem czeka na nią Fernanda. Na jej widok Maria natychmiast stwierdza, że jeśli przyszła tutaj tylko po to żeby ją obrażać to chce żeby wiedziała, że nie jest gotowa na to pozwolić, ponieważ zniosła już wystarczająco dużo obelg ze strony Jimeny. Następnie dodaje, że nie rozumie dlaczego nie pozwalają jej żyć w spokoju skoro nie pracuje już w domu mody jej mamy, a Max ożenił się z Jimeną. Fernanda zapewnia ją, że nie przyszła tutaj po to żeby się z nią kłócić. Następnie dodaje, że chce jedynie żeby wiedziała, że Max ożenił się z Jimeną nie kochając jej i jest teraz przez to bardzo nieszczęśliwy, ponieważ to ją tak naprawdę kocha. Maria stwierdza, że na tego typu refleksje jest już bez wątpienia za późno. Po czym dodaje, że nigdy jej przecież nie lubiła, więc tym bardziej nie rozumie po co jej to wszytko mówi. Fer informuje ją, że nie ma zamiaru zaprzeczać, że nigdy za nią nie przepadała, ale w tej chwili najważniejsze jest dla niej szczęście jej brata i dlatego uważa, że jeśli naprawdę go kocha to powinna o niego walczyć. Maria informuje ją, że będzie chyba lepiej jeśli każde z nich będzie żyło własnym życiem. Fer prosi żeby to jeszcze przemyślała, ponieważ tak naprawdę przegrała w końcu dopiero jedną bitwę, a nie całą wojnę.
Tuż po tym jak zapłakana Victoria wraca do domu Max natychmiast chce wiedzieć czy już o wszystkim wie. Victoria pyta co powinna wiedzieć. Max informuje ją, że jego ojciec wyprowadził się z domu. W tej samej chwili w salonie zjawia się Fernanda, która natychmiast zarzuca swojej matce, że to wszystko jej wina. Max próbuje przekonać ją, że nie ma pojęcia o czym mówi. Fernanda stwierdza, że jej tata wyprowadził się z domu, ponieważ miał dość tego, że ich matka nigdy nie zwracała na niego uwagi, ponieważ dla niej jej praca jest ważniejsza od własnej rodziny. Victoria próbuje przekonać ją, że nie ma dla niej nic ważniejszego od nich. Fer stwierdza, że jej tata odszedł, ponieważ go do tego zmusiła i dlatego jej nienawidzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ElenaLafe
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Grodzisko Dolne
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:41, 29 Sty 2011    Temat postu:

Odcinek 63

Antonieta prosi Marię Magdalenę żeby nigdy o nich nie zapominała i pamięta, że drzwi jej mieszkania są dla niej zawsze otwarte. Po czym stwierdza, że wciąż nie może podnieść się po ciosie, który zadała im Bernarda de Iturbide. Następnie dodaje, że jest pewna, iż ta kobieta nie spocznie dopóki nie zniszczy Victorii. Maria Magdalena zapewnia ją, że tą wiadomością pani Bernarda obu złamała im serca. Antonieta informuje ją, że jest co prawda bardzo daleka od tego typu uczuć, ale w tym przypadku mimo wszystko czuje, że nie tylko pogardza, ale również nienawidzi Bernardy de Iturbide. Maria Magdalena zapewnia ją, że bez wątpienia nie powinna mieć z tego powodu wyrzutów sumienia, ponieważ pani Bernarda po prostu na to zasługuje. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak źle traktowała ją ta kobieta. Antonieta informuje ją, że nie chce nawet tego wiedzieć, ponieważ jest pewna, że byłaby gotowa pójść do tej pani i powiedzieć jej co o niej myśli. Maria Magdalena zapewnia ją, że nie ma sensu żeby to robiła, ponieważ ona mimo wszystko doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ją kochają i jest im bardzo wdzięczna za to, że dały jej szanse na to żeby odbudowała swoje życie. Antonieta zapewnia ją, że zasługuje na to żeby być szczęśliwa. Następnie dodaje, że zarówno ona jak i Victoria byłyby zachwycone gdyby to ona była ich małą Marią.
Tuż po tym jak Linda wręcza Marii prezenty dla jej dziecka Naty natychmiast chce wiedzieć skąd wzięła na to wszystko pieniądze. Linda pyta dlaczego zawsze musi wszystko zepsuć. Po czym stwierdza, że w tej chwili powinny myśleć o swojej przyszłości, a nie o pieniądzach. Następnie dodaje, że te ubrania kupiła na przykład z myślą o swojej nowej pracy, którą dostała dzięki swojemu przyjacielowi. Maria stwierdza, że nadal nie powiedziała im skąd wzięła na to wszystko pieniądze. Linda informuje ją, że poprosiła w pracy o zaliczkę, więc nie muszą patrzyć na nią tak jakby to wszystko ukradła. Następnie dodaje, że w tym wszystkim najważniejsze jest to, że jej dziecku nigdy niczego nie zabraknie dzięki jego trzem mamą. Maria stwierdza, że jej dziecko będzie miało co prawda trzy mamy, ale nie będzie miało żadnego taty, ponieważ Maximiliano nigdy nie tylko go nie pozna, ale również nie zobaczy jak dorasta i wypowiada swoje pierwsze słowa. Następnie dodaje, że Max czeka na pewno z niecierpliwością na narodziny dziecka, którego spodziewa się Jimena, więc jej nie jest mu do niczego potrzebne, ale ono również nie będzie go potrzebowało, ponieważ ona będzie je nie tylko kochała, ale również je chroniła i się nim opiekowała.
Ofelia informuje Guillerma, że w domu Osvalda wkrótce wybuchnie bomba. Guillermo stwierdza, że mówi tak na pewno dlatego, że dzwonił do niej Max i pytał o Osvalda. Ofelia informuje go, że jest pewna iż Osvaldo wyprowadził się ze swojego domu. Guillermo pyta czy sądzi, że Victoria już wie, że jej mąż ma kochankę. Ofelia zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo byłaby zachwycona gdyby w końcu się o tym dowiedziała. Guillermo pyta dlaczego tak właściwie tak bardzo nienawidzi Victorii. Ofelia informuje go, że Victoria zrobiła jej to samo, co Osvaldo zrobił jemu, czyli odebrała jej jego miłość. Następnie dodaje, że gdy Osvaldo poprosił ją o to żeby zostali parą była chyba najszczęśliwszą kobietą na świecie, ale później pojawiła się ta głupia Victoria i ona przestała go już interesować. Guillermo stwierdza, że w Victorii denerwuje go chyba najbardziej to, że jest całkowicie przekonana o wierności Osvalda. Ofelia informuje go, że jest nie tylko całkowicie przekonana o jego wierności, ale również uważa, że Osvaldo jest zupełnie inny niż wszyscy mężczyźni. Guillermo stwierdza, że prawda jest natomiast taka, że pomimo swojej elegancji, inteligencji i piękna Victoria została przez niego zdradzona dokładnie tak samo jak zdradza się każdą inną kobietę. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo chciałby żeby Victoria poznała w końcu prawdę. Ofelia stwierdza, że może w takim razie powinni zrobić coś żeby poznała ją jak najszybciej. Guillermo informuje ją, że właśnie przypomniał sobie, że ma w telefonie zdjęcie tej prostaczki całującej się z Osvaldem. Ofelia natychmiast pyta czy nie sądzi, że nadszedł czas na to żeby je wykorzystać. Następnie dodaje, że właśnie kupiła sobie nowy telefon, który zarejestrowała pod innym imienie, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby to właśnie z niego przesłali to zdjęcie Victorii. Guillermo stwierdza, że to bez wątpienia niezwykły zbieg okoliczności i prosi żeby podała mu numer.
Fernanda prosi Maxa żeby nie bronił ich matki, ponieważ ich tata wyprowadził się z domu z jej winy. Max próbuje przekonać ją, że to bez wątpienia nie jest jedynie wina ich matki, ponieważ ich ojciec również jest za to odpowiedzialny. Fer zapewnia go, że to nie prawda, ponieważ ich tata nie tylko robił zawsze wszystko z myślą o ich mamie, ale również nigdy jej nie zawiódł, a ona mimo wszystko nigdy nie zwracała na niego uwagi i dlatego to ona jest odpowiedzialna za to co się teraz dzieje. Następnie dodaje, że ich tata odszedł być może również z jej winy, ponieważ jest bardzo zbuntowana. Max prosi żeby tak nie mówiła. Po czym próbuje przekonać ją, że czasami dorośli mają problemy, z którymi ich dzieci nie mają nic wespólnego. Fer pyta dlaczego w takim razie tata nie tylko ich zostawił, ale również nawet się z nimi nie pożegnał. Następnie dodaje, że musi natychmiast go odnaleźć, ponieważ nie jest w stanie znieść tego, że nie wie nawet gdzie w tej chwili jest. Max zapewnia ją, że dzwonił już nie tylko do Televisy, ale również do jego przyjaciół i nikt nic o nim nie wie. Fer stwierdza, że być może w takim razie powinni zadzwonić na jego komórkę. Max informuje ją, że ich ojciec zostawił ją w swoim gabinecie. Zrozpaczona Fer pyta co w takim razie teraz zrobią.
Victoria informuje Antonietę i Pipina, że nigdy nie pomyślała nawet, że jednego dnia poniesie dwie tak wielkie i bolesne straty, w postaci dziewczyny, którą pokochała jak własną córkę i ukochanego męża. Chwilę później w sypialni swoich rodziców zjawia się Max, który natychmiast pyta swoją matkę jak się czuje. Victoria informuje go, że bez wątpienia bardzo źle. Gdy chwilę później w sypialni rozlega się dzwięk telefonu Victorii jego właścicielka natychmiast stwierdza, że to musi być Osvaldo. Gdy jej oczom ukazuje się jednak zdjęcie przesłane jej przez Guillerma Victoria stwierdza, że Osvaldo całuje się z jej makijażystką, a to oznacza, że ona i jej mąż są kochankami. Max natychmiast próbuje przekonać ją, że to na pewno nie to co myśli, ponieważ na tym zdjeciu bardzo dokładnie widać, że Linda całuje jego ojca w policzek. Pipino stwierdza, że Max ma na pewno rację. Następnie dodaje, że ta dziewczyna dziękowała mu na pewno za to co dla niej zrobiła. Antonieta prosi ją z kolei żeby się nie zadręczała. Następnie dodaje, że Linda sama powiedziała jej, że jest wielbicielką Osvalda, więc gdy byli oboje w szpitalu nie mogła się na pewno powstrzymać i podeszła do niego żeby się przywitać. Victoria informuje ich, że sama nie wie już co ma myśleć. Następnie dodaje, że być może mają rację. Max zapewnia ją, że na pewno ją mają. Następnie prosi żeby się położyła, ponieważ musi odpocząć. Antonieta dodaje, że jak na jeden dzień miała wystarczająco dużo wrażeń.
Na widok płaczącej w ogrodzie Fernandy Cruz natychmiast pyta ją czy może jej jakoś pomóc. Fer informuje go, że nikt nie może jej pomóc.Cruz zapewnia ją, że się myli, ponieważ on zna najlepsze lekarswo na smutek. Następnie dodaje, że gdy w jego wiosce smutne osoby słuchają szumu wiatru i drzew, śpiewu ptaków lub piosenki śpiewanej im cichutko do ucha smutek natychmiast im przechodzi. Następnie proponuje żeby sprawdzili czy w jej przypadku to również zadziała i chwilę później zaczyna cichutko śpiewać jej do ucha. Fernanda informuje go, że dzięki niemu zapomniała na chwilę, że jest jej smutno. Następnie prosi żeby wybaczył jej każdą chwilę, w której była dla niego niemiła. Cruz zapewnia ją, że tak naprawdę nie ma czego jej wybaczać, ponieważ już o wszystkim zapomniał. W odpowiedzi na jego słowa Fer całuje go w policzek.
Tuż po tym jak Max zjawia się w mieszkaniu dziewcząt Linda natychmiast pyta go co tutaj robi. Następnie dodaje, że Maria bardzo jasno powiedziała mu, że nie chce nigdy więcej z nim rozmawiać. Max informuje ją, że przyszedł tutaj żeby porozmawiać z nią, a nie z Marią. Następnie dodaje, że bardzo dobrze zna swojego ojca i wie, że jeśli znalazł się w łożku z tak wulgarną kobieta jak ona to na pewno tylko dlatego, że narzucała mu się tak długo aż końcu dostała to czego chciała. Linda stwierdza, że jeśli jego ojciec stał się jej kochankiem .to bez wątpienia tylko dlatego, że był bardzo znudzony jego matką. Max informuje ją, że chce żeby wiedziała, że jest gotowy na wszystko żeby z jej winy nie rozpadła się jego rodzina. Linda przypomina mu, że jego ojciec jest już na tyle dorosły, że na pewno sam wie czego chce i dlatego nie powinien się wtrącać tylko pozwolić mu samemu zdecydować. Max informuje ją, że jego ojciec może podjąć tylko jedną decyzję i zostać w domu ze swoją żoną i dziećmi. Linda zapewnia go, że to się jeszcze okaże, ponieważ jego ojciec w swoim domu z żoną i dziećmi wcale nie czuł się dobrze, a nią był bardzo szczęśliwy, ponieważ dawała mu wszystko czego potrzebował i dlatego powinien przekonać swoją matkę żeby z niego zrezygnowała i pogodziła się z tym, że Osvaldo już nigdy nie będzie należał do niej. W odpowiedzi na jej słowa niewykle wstrząśnięty Max pyta jakiej klasy jest kobietą.
Victoria informuje Oscara, że musi obserwować tą kobietę. Antonieta próbuje przekonać ją, że nie może pozwilić utopić się w szklance wody, ponieważ ta dziewczyna bez wątpienia pocałowała Osvalda życząc mu jedynie szybkiego powrotu do zdrowia. Victoria zapewnia ją, że całkowicie ufa swojemu mężowi, w przeciwieństwie do tej całej Lindy. Następnie dodaje, że ta łajdaczka ma nawet wspólnika. Oscar natychmiast pyta o jakim wspólniku mówi. Victoria informuje go, że o tym, który zrobił zdjęcie i jej je wysłał. Oscar chce wiedzieć o kim myśli. Victoria informuje go, że oczywiście o Marii, która w ten sposób mści się za to, że nie tylko ją wyrzuciła, ale również nie pozwoliła jej wyjść za Maxa i dlatego musi obserwować je obie. Oscar próbuje przekonać ją, że tak właściwie nie ma żadnych podstaw żeby je o cokolwiek podejrzewać. Victoria prosi żeby nie próbował przekonać jej do zmiany zdania, ponieważ i tak mu się to nie uda. Po czym stwierdza, że te dwie przekonają sie wkrótce co to znaczy wejść w drogę Victorii Sandoval. Następnie dodaje, że nie będzie miała dla nich litości.
Jimena informuje Maxa, że gdyby wiedziała, że tak będzie wyglądał jej miodowy miesiąc to nigdy by za niego nie wyszła. Max stwierdza, że bardzo żałuje, że nie wiedział tego wcześniej. Następnie dodaje, że powinna pamiętać, że nie pobrali się dla przyjemności tylko z obowiązku i dlatego gdy tylko urodzi się dziecko, którego się spodziewa natychmiast się rozwiodą. Jimena stwierdza, że będzie mógł wtedy odzyskać Marię. Max informuje ją, że nie ma potrzeby żeby o niej wspominała. Jimena stwierdza, że jeśli chce z nim zamienić chociażby dwa słowa to musi mówić właśnie o niej, ponieważ tylko ona go interesuje. Max próbuje przekonać ją, że musi w końcu zrozumieć, że to iż się pobrali było błędem. Jimena informuje go, że jest po prostu cynikiem. Następnie dodaje, że żałowanie tego, że za jego sprawą zaszła w ciążę to bardzo wygodne rozwiązanie. Max stwierdza, że jest z nią jedynie szczery. Po czym pyta czy wolałaby żeby ją okłamał i powiedział, że ją kocha. Następnie dodaje, że udało mu się zdobyć czasopisma, o które go prosiła, więc nie będzie się nudziła. Jimena pyta czy wydaje mu się, że przez całą ciążę będzie zajmowała się czytaniem czasopism. Następnie dodaje, że doskonale zdaje sobie sprawe z tego, że byłby zachwycony gdyby czas upływał niewiarygodnie szybko, ale na jego nieszczęście niestety tak nie będzie, a on będzie z nią w każdej minucie, której brakuje do narodzin ich dziecka, które tak naprawdę w ogóle go nie interesuje. Max zapewnia ją, że to, iż jest zdecydowany się z nią rozwieść wcale nie oznacza, że to dziecko go nie interesuje. Jimena ostrzega go, że jeśli ją zostawi będzie musiał na zawsze zapomnieć o swoim dziecku.
Linda pyta Marię i Naty jak podoba im się jej nowa sukienka. Naty chce wiedzieć jak to w ogóle możliwe, że może myśleć o ubraniach gdy Juanjo zaginął. Linda próbuje przekonać ją, że Juanjo na pewno gdzieś się włóczy, ale wkrótce wróci. Maria pyta jak może być tak obojętna na ból jego matki. Naty zapewnia ją, że jej nie zdoła oszukać i dlatego żąda żeby powiedziała jej skąd wzięła pieniądze na te wszystkie rzeczy. Przyparta do muru Linda informuje je, że sprzedała ten okropny pierścionek, który dostała od Juanjo i tą nic nieznaczącą bransoletkę od Osvalda. Po czym stwierdza, że powiedziała nic nieznaczącą, ponieważ jest pewna, że wkrótce dostanie od niego lepsze. Następnie dodaje, że to wszystko nie ma w tej chwili jednak żadnego znaczenia, ponieważ najważniejsze jest dziecko, które wkrótce pojawi się w ich życiach. Maria przynosi z sypialni ubranka, które dostała od niej w prezencie i stwierdza, że jej je oddaje. Linda natychmiast pyta dlaczego skoro podarowała jej to wszystko w dowód swojej wielkiej czułości. Maria zapewnia ją, że jest jej bardzo wdzięczna, ale mimo wszystko nie może tego przyjąć, ponieważ ten prezent nie jest wynikiem jej wysiłku i poświęcenia. Następnie dodaje, że gdyby było inaczej z przyjemnością by go przyjęła, ale nie może tego zrobić wiedząc skąd wzięła na to wszystko pieniądze.
Po tym jak pani Milagros w towarzystwie Cruza i don Napo przez wiele godzin szuka swojego syna w końcu udaje jej się go odnaleźć leżącego na ziemi. Na początku cała trójka jest przekonana o tym, że jest po prostu pijany jednak jego zmasakrowana twarz i brak pulsu zdają się świadczyć, że jest martwy.

Odcinek 64

Don Napo informuje panią Milagros, że ciało Juanjo zostanie jej wydane tuż po przeprowadzeniu autopsji. Zrozpaczona Milagros pyta dlaczego to spotkało akurat jej syna, który był jeszcze taki młody. Cruz próbuje przekonać ją, że powinna pójść do domu i choć przez chwilkę odpocząć. Pani Milagros informuje go, że się stąd nie ruszy dopóki nie odzyska swojego dziecka. Don Napo zapewnia ją, że będzie tak jak tego chce, ale mimo wszystko powinna spróbować się uspokoić. Milagros natychmiast pyta jak może ją w ogóle prosić o to żeby się uspokoiła skoro jej jedyny syn właśnie został zamordowany.
Maria próbuje przekonać Lindę, że tak naprawdę ważniejsze od tego żeby ładnie wyglądała jest to by wkładała w swoją pracę wiele wysiłku. Naty zapewnia ją, że nie chce jej wyganiać, ale uważa, że jeśli nie chce się spóźnić to bez wątpienia powinna już iść. Linda informuje je, że gdy wróci opowie im jak jej poszło, ale ma przeczucie, że to będzie bardzo ważny dzień w jej życiu. Tuż po wyjściu Lindy Naty stwierdza, że teraz okazuje się, że ich przyjaciółka ma przeczucia. Następnie dodaje, że po prostu nie jest nawet w stanie wyobrazić sobie tego jaka był Linda gdy była małą dziewczynką. Maria przypomina jej, że Linda opowiedała im o sobie bardzo niewiele, ale z tego co mówiła bardzo jasno wynikało, że po tym jak jej rodzice rozwiedli się gdy była bardzo mała poznała smak bardzo wielu potrzeb. Naty stwierdza, że Linda szuka najwyraźniej w panu Sandovalu swojego ojca. Maria informuje ją, że choć w żaden sposób jej nie usprawiedliwia to jednak ją rozumie, ponieważ doskale wie co to znaczy dorastać bez wzorca, z którego można brać przykład.
Zrozpaczona Fernanda prosi Osvalda żeby pogodził się z jej mamą. Następnie błaga żeby się nie rozstawali, ponieważ ona pragnie by byli przy niej oboje. Osvaldo natychmiast prosi żeby przestała płakać, ponieważ nie może na to patrzeć. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo czuje się winny tego wszystkiego co dzieje się w ich domu, ale mimo wszystko może obiecać jej, że porozmawia z jej mamą. Gdy chwilę później zgodnie z obietnicą daną swojej córce Osvaldo udaje się do swojej sypialni Victoria stwierdza, że sama nie wie jak mogła być taka głupia i nie zdawać sobie sprawy z tego jak reagował za każdym razem gdy widział tą kobietę. Po czym przypomina mu, że jego kochanka była na tyle bezczelna, że zastawiła na nią pułapkę tylko po to żeby zaoferowała jej pracę, a on pozwolił jej ją ośmieszyć i upokorzyć, ponieważ był na pewno bardzo szczęśliwy z tego, że mógł cieszyć się jednocześnie z towarzystwa swojej żony i kochanki, której za chwilę ma zamiar zresztą złożyć wizytę. Osvaldo informuje ją, że nie ma zamiaru pozwolić na to żeby popełniła jakieś szaleństwo. Następnie dodaje, że wszystko ma gdzieś swoje granice, a on ma już dość tego, że od dłuższej chwili się kłócą nie potrafiąc dojść do porozumienia i dlatego będzie chyba lepiej jeśli po prostu sobie stąd pójdzie. Victoria informuje go, że nie wyjdzie z tego pokoju dopóki wszystkiego jej nie powie. Osvaldo stwierdza, że mimo tego, iż na wszystkie możliwe sposoby prosił ją o wybaczenie musi w końcu zrozumieć, że tak naprawdę oboje ponoszą winę za to co się stało. W odpowiedzi na jego słowa Victoria wymierza mu policzek i żąda żeby się zamknął. Następnie dodaje, że będzie robiła mu wyrzuty tak długo aż w końcu się tym zmęczy. Osvaldo mimo wszystko próbuje przekonać ją, że to iż się pomylił i popełnił błąd w żaden sposób nie zmienia tego, że ją kocha.
Linda informuje Marię, że zupełnie nie rozumie jak może jak zwykla prawić jej kazania zamiast zapytać jak poszło jej pierwszego dnia w pracy. Następnie dodaje, że to nie z jej winy Max dowiedział się o tym co łączy ją z Osvaldem. Maria natychmiast pyta czyja to według niej wina. Linda stwierdza, że to po prostu przeznaczenie. Po czym dodaje, że jeśli rodzice Maxa w końcu się rozstaną Osvaldo będzie należał tylko i wyłącznie do niej. Maria pyta jak może ją cieszyć rozpad czyjegoś małżeństwa. Następnie pyta czy zapomniała już o tym, że jej rodzice rozwiedli się z powodu innej kobiety.
Fernanda informuje Maxa, że umarłaby gdyby ich rodzice się rozstali. Max zapewnia ją, że doskonale rozumie jej cierpienie, ale ona również musi spróbować zrozumieć, że jeśli ich rodzice podejmą decyzję o rozwodzie to zrobią to tylko dlatego, że uznają, iż tak będzie dla nich najlepiej. Fernanda informuje go, że wcale tego nie chce. Max zapewnia ją, że on również tego nie chce i dlatego jest pewien, że ich rodzice mimo wszystko się pogodzą. Fernanda natychmiast pyta czy naprawdę w to wierzy. Max próbuje przekonać ją, że musi spróbować się uspokoić i pamiętać, że bez względu na wszystko zawsze będzie przy niej. Następnie dodaje, że razem zrobią coś żeby ich rodzice do siebie wrócili.
Linda zapewnia Marię, że nie jest żadną niszczycielką domów, ale również bardzo wiele w życiu wycierpiała i uważa, że nadszedł czas żeby w końcu zadbała o swoją przyszłość. Po czym prosi żeby przestała jej w końcu dawać swoje dobre rady, ponieważ Max zostawił ją właśnie dlatego, że tak naprawdę nie wie nic o życiu. Maria informuje ją, że być może naprawdę nie wie nic o życiu, ale ma przynajmniej spokojne sumienie, ponieważ nie tylko nie ma nic do ukrycia i niczego się nie wstydzi, ale również nikt nigdy z jej winy nie cierpiał. Następnie prosi żeby przestały się w końcu kłócić, ponieważ są bardzo zdenerwowane i w każdej chwili któraś z nich może powiedzieć coś czego tak naprawdę wcale nie czuje. Linda stwierdza, że bez wątpienia będzie lepiej jeśli każda z nich będzie robiła to na co ma ochotę i dlatego chce żeby zarówno ona jak i Naty przestały w końcu prawić jej kazania, ponieważ jest już nimi znudzona. Ich rozmowę przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Linda otwiera je chwilę później jej oczom ukazuje się Victoria, która najpierw wymierza jej policzek, a następnie informuje ją, że jest przeklętą bezwstydną wywłoką, z którą powinna skończyć własnymi rękoma. Następnie dodaje, że nigdy tak naprawdę dobrze jej się nie przyjrzała, ale teraz gdy to robi zdaje sobie sprawę, że jest po prostu nic nieznaczącą, wulgarną ladacznicą. Gdy Maria prosi żeby spróbowała się uspokoić Victoria natychmiast żąda żeby się zamknęła, a następnie informuje Lindę, że sama nie wie właściwie po co zadaje sobie w ogóle trud obrażając ją skoro wszystko co jest jej w stanie powiedzieć to i tak w jej przypadku za mało, ponieważ kobieta, która zadaje się z żonatym mężczyzną nie ma pojęcia nie tylko czym są skrupuły, ale również moralność. Następnie dodaje, że sama nie wie jak Osvaldo mógł zainteresować się tak nic nieznaczącą kobietą, za którą przemawia jedynie jej młodość. Linda informuje ją, że właśnie dzięki tej młodości udało jej się zdobyć i rozkochać w sobie Osvalda. Następnie dodaje, że domyśla się, iż bardzo ją to boli, ponieważ nie może z nią konkurować. W odpowiedzi na jej słowa Victoria wymierza jej kolejny policzek, a następnie informuje Marię, że domyśla się, iż to właśnie ona przedstawiła swojej przyjaciółce jej męża. Maria zapewnia ją, że ona nie miała z tym wszystkim nic wspólnego. Victoria informuje ją, że jest zwykłą niewdzięcznicą, która nie tylko chciała usidlić jej syna, ale również pragnęła żeby jej przyjaciółeczka związała się z jej mężem. Linda żąda żeby nie obwiniała Marii o coś z czym nie ma nic wspólnego. Victoria informuje ją, że od razu widać, że jest kobietą, która do wszystkiego wykorzystuje swoje ciało, ponieważ nie ma niczego w głowie. Po czym pyta Marię jak może patrzeć jej prosto w oczy po tym jak gryzła rękę, która dawała jej jeść. Następnie dodaje, że ją bez wątpienia również zniszczy. Tuż po wyjściu Victorii Maria przypomina Lindzie, że ona i Naty wiele razy ją ostrzegały, ale ona nigdy nie tylko nie chciała ich słuchać, ale również po prostu się z nich śmiała. Następnie dodaje, że najgorsze w tej całej sytuacji jest to, że ją w to wszystko wmieszała. Linda próbuje przekonać ją, że nie powinna się tym przejmować, ponieważ tak naprawdę nie ma z tą rodziną nic wspólnego. Następnie dodaje, że musi jednak wiedzieć, że ona mimo wszystko nadal ma zamiar walczyć o Osvalda, ponieważ nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że nie jest szczęśliwy z Victorią. Chwilę później w mieszkaniu zjawia się zrozpaczona Naty, która ku wielkiemu zaskoczeniu i niedowierzaniu Marii i Lindy informuje je, że Juanjo nie żyje.
Jimena zawiadamia Maxa, że już myślała, że zapomniał o niej i swoim dziecku. Max prosi żeby nie przesadzała. Następnie przypomina jej, że jest przecież poinformowana o problemach jego rodziców. Jimena zarzuca mu, że problemy jego rodziców obchodzą go bardziej od jej zdrowia. Max pyta czy znowu źle się czuła. Jimena informuje go, że cały czas czuje się fatalnie, ponieważ nieustannie ma młodści i zawroty głowy. Max stwierdza, że w takim razie powinni wezwać lekarza. Jimena informuje go, że ma po prostu dosyć mieszkania w tym hotelu i dlatego chciałaby wiedzieć kiedy kupi jej dom, który jej się podobał. Max stwierdza, że porozmawiają o tym innym razem, ponieważ teraz ma zamiar pójść spać. Jimena informuje go, że zanim to zrobi musi coś jej wyjaśnić. Następnie dodaje, że dzwoniła do jego domu i dowiedziała się, że nie było go tam cały dzień i dlatego chciałaby wiedzieć gdzie był. Max informuje ją, że gdy jego mama wyszła z domu pomyślał, że mogło stać jej się coś złego i postanowił jej poszukać. Jimena stwierdza, że poszedł na pewno do tej idiotki. Max prosi żeby nie okazywała jej braku szacunku. Następnie dodaje, że nie myli się myśląc, że był w jej mieszkaniu. Jimena stwierdza, że jest po prostu... Max prosi żeby zostawiła go w końcu w spokoju, ponieważ ma wystarczająco dużo problemów ze swoją rodziną. Jimena stwierdza, że ona natomiast nie ma z problemami jego rodziny nic wspólnego, więc ma zamiar zobaczyć się ze swoją mamą. Max informuje ją, że może robić co tylko chce.
Oscar informuje Antonietę, że bardzo podoba mu się jej mieszkanie. Następnie dodaje, że z tego co widzi podoba jej się nie tylko muzyka, ale ogólnie sztuka. Następnie dodaje, że wydaje mu się, że mają ze sobą bardzo wiele wspólnego. Antonieta stwierdza, że ostatnio być może tak właśnie jest, ale wcześniej rozmawiali jedynie o pracy i interesach. Oscar stwierdza, że ostatnio jednak bardzo się do siebie zbliżyli, co niezwykle mu się podoba i dlatego ma nadzieję, że z czasem poznają się jeszcze lepiej. Antonieta zapewnia go, że będzie zachwycona jeśli tak właśnie się stanie. Oscar informuje ją, że do tej pory tak naprawdę nie zdawał sobie chyba również sprawy z tego jaka jest piękna. Antonieta informuje go, że ją zawstydza. Oscar zapewnia ją, że nie chce żeby czuła się niezręcznie i dlatego będzie lepiej jeśli nic już nie powie i po prostu sobie pójdzie.
Osvaldo pyta Victorię czy mogą porozmawiać. Victoria natychmiast pyta po co tak właściwie mają rozmawiać. Osvaldo próbuje przekonać ją, że pomimo wszystko nadal ją kocha. Victoria stwierdza, że zdrada i kłamstwo to dziwny sposób wyrażania miłości. Następnie pyta jak mógł patrzeć jej w oczy i ją całować, a następnie się z nią kochać po tym jak robił to wszystko ze swoją kochanką. Osvaldo stwierdza, że tak właściwie nie wie co ma jej teraz powiedzieć, ale chce jedynie żeby wiedziała, że jej obojętność i brak zainteresowania sprawiły, że był przekonany, że już go nie kocha. Victoria przypomina mu, że wiele razy zapewniała go, że w jej życiu nie ma nic ważniejszego od niego, że jest jej siłą i jedyną osobą, która nie może jej zawieść. Osvaldo prosi żeby mu wybaczyła, a jeśli nie może tego zrobić to musi mu to jedynie powiedzieć, a wtedy odejdzie i nigdy więcej nie wróci.

Odcinek 65

Fernanda informuje Victorię, że tak naprawdę nie wie co takiego zrobił jej tata, ale mimo wszystko pragnie żeby mu wybaczyła. Victoria informuje ją, że niestety nie jest w stanie tego zrobić. Fernanda próbuje przekonać ją, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jej tata mimo wszystko ją kocha. Victoria prosi żeby nie próbowała go usprawiedliwiać, ponieważ tego nie wytrzyma. Następnie dodaje, że to wobec niego zawsze była wyrozumiała choć tak naprawdę to ona zasługuje na zrozumienie. Fernanda informuje ją, że ona ma nie tylko zupełnie inny charakter niż jej tata, ale również jest od niego dużo silniejsza. Victoria stwierdza, że mimo wszystko nie była przygotowana na to co ją spotkało.
Pani Norma informuje Marię, że za chwilę w butiku zjawią się klientki, którym zaprezentuje ich ślubne suknie. Po czym pyta dlaczego wydaje się być tym taka zaskoczona. Maria prosi żeby nie zwracała na nią uwagi. Następnie dodaje, że za chwilę się przebierze, a gdy wkrótce później udaje się do garderoby i spogląda na suknię ślubną, którą ma zaprezentować przypomina sobie dzień, w którym Max podarował jej pierścionek zaręczynowy i poprosił ją żeby za niego wyszła. Tuż po prezentacji pani Norma wręcza Marii czek i informuje ją, że to jej odprawa. Następnie dodaje, że nie chce żeby pracowała w jej butiku nawet jeden dzień dłużej.
W tym samym czasie szef Lindy informuje ją, że mimo tego, iż pracuje tutaj dopiero od niedawna już zaczęła się spóźniać. Linda informuje go, że to wszystko dlatego, że wczoraj zmarł drogi jej przyjaciel. Jej szef informuje ją, że to tak samo przykre jak to, że musi ją zwolnić. Linda próbuje przekonać go, że nie może tak po prostu zwolnić jej z powodu malutkiego spóźnienia. Mężczyzna informuje ją, że w tym miejscu nie toleruje się żadnych spóźnień. Następnie prosi żeby oddała mu identyfikator i po prostu wyszła. Linda stwierdza, że zanim to zrobi chce żeby powiedział jej czy zwalnia ją dlatego, że prosiła go o to Victoria Sandoval. Mężczyzna informuje ją, że nie jest upoważniony do odpowiadania na tego typu pytania.
Pani Norma po raz kolejny powtarza Marii, że jest jej bardzo przykro, ale to jej ostatni dzień pracy w jej butiku. Maria informuje ją, że tak właściwie nie rozumie co się dzieje, ponieważ zawsze była bardzo sprawiedliwa, a teraz...Pani Norma po raz kolejny stwierdza, że nie chce po prostu żeby dłużej pracowała w jej butiku i żąda żeby nie zadawała więcej pytań. Marii prosi żeby przynajmniej jej to jakoś wyjaśniła. Pani Norma informuje ją, że nie ma zamiaru zadzierać z Victorią Sandoval. Następnie dodaje, że nie są co prawda przyjaciółkami, ale również nie jest jej na rękę to żeby zostały wrogami. Maria stwierdza, że to w takim razie wszystko za sprawą pani Victorii. Pani Norma informuje ją, że Victoria Sandoval nie tylko osobiście do niej dzwoniła, ale również podała jej bardzo przekonywujące powody przemawiające za tym, że powinna ją zwolnić. Maria próbuje przekonać ją, że to co powiedziała jej pani Victoria bez wątpienia nie jest prawdą. Pani Norma informuje ją, że nie ma zamiaru wnikać w szczegóły. Po czym stwierdza, że Victoria Sandoval przekonała ją po prostu, że nie jest godna jej zaufania, a to wystarczyło żeby zdecydowała się ją zwolnić. Gdy wkrótce później Maria wraca do domu niezwykle zaskoczona jej widokiem Naty pyta dlaczego wróciła tak wcześnie. Maria informuje ją, że została zwolniona, ponieważ pani Victoria poprosiła właścicielkę butiku żeby ją wyrzuciła. Następnie dodaje, że teraz jest pewna, że Victoria Sandoval będzie ją prześladowała tak długo aż w końcu uda jej się ją zniszczyć. Naty próbuje przekonać ją, że tej kobiecie nigdy się to nie uda, ponieważ jej na to nie pozwoli. Maria pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że pani Victoria obwinia ją o to co zaszło pomiędzy Lindą i panem Osvaldem. Naty stwierdza, że to po prostu niesprawiedliwe. Następnie dodaje, że ta kobieta powinna wiedzieć, że tysiąc razy próbowała przekonać Lindę żeby zostawiła jej męża w spokoju. Gdy chwilę później w mieszkaniu pojawia się również Linda Naty natychmiast prosi żeby nie mówiła, że ona również została zwolniona z pracy. Linda informuje ją, że niestety tak właśnie było. Maria stwierdza, że Victoria Sandoval po prostu je obie wykończy. Linda zapewnia ją, że zadba o to żeby tak się nie stało. Następnie dodaje, że ta pani będzie je jeszcze prosiła o przebaczenie na kolanach.
Bernarda pyta Marię co ją do niej sprowadza. Maria informuje ją, że szuka ojca Juana Pabla. Bernarda natychmiast pyta czego tak właściwie chce od jej syna. Maria informuje ją, że chciałaby z nim po prostu porozmawiać i opowiedzieć mu o tym co jej się przydarzyło. Następnie dodaje, że jest tak strasznie nieszczęśliwa, że bardzo się boi, że to nieszczęście wyrządzi krzywdę jej dziecku. Bernarda prosi żeby się uspokoiła i o wszystkim jej opowiedziała, ponieważ to właśnie ona jest jedyną osobą, która może jej pomóc. Maria informuje ją, że pani Victoria tak bardzo jej nienawidzi, że nieustannie ją prześladuje i się na niej wyżywa. Bernarda pyta co tak właściwie chce przez to powiedzieć. Maria zawiadamia ją, że została zwolniona z pracy, którą udało jej się zdobyć po tym jak pani Victoria wyrzuciła ją ze swojego domu mody. Następnie dodaje, że ta kobieta czuje do niej tak wielki żal, że obiecała nawet, że ją zniszczy. Bernarda prosi żeby pamiętała, że ona nie pozwoli nikomu jej skrzywdzić.
Victoria wzywa do swojej sypialni wszystkich członków swojej rodziny i informuje ich, że wszyscy wiedzą już na pewno o tym, że Osvaldo popełnił poważny błąd, o który broniąc się próbuje ją obwiniać, ale ona nie czuje się winna, ponieważ uważa, że dawała mu od siebie bardzo wiele, ale on kierując się swoim egoistycznym tokiem myślenia pragnął jeszcze więcej. Po czym stwierdza, że w tym życiu nie można mieć wszystkiego i dlatego należy nie tylko nauczyć się wybierać, ale również zadowalać się tym co jest nie tylko prawdziwe, ale także naprawdę ważne. Następnie dodaje, że do tej pory myślała, że naprawdę ważna była dla niego jej miłość, ale skoro tak wcale nie było to nie ma zamiaru zatrzymywać go na siłę. Osvaldo zapewnia ją, że nie odejdzie jeśli nie będzie tego chciała. Victoria informuje wszystkich zgromadzonych w jej sypialni, że na pewno zgodzą się z nią, że Osvaldo zasługuje na to żeby być szczęśliwym. Osvaldo stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to ona i ich dzieci są jego szczęściem. Victoria informuje go, że ona nie ma niestety najmniejszego zamiaru dłużej z nim być i dlatego chce żeby jak najszybciej dał jej rozwód.
Juan Pablo informuje Bernardę, że Fausto właśnie powiedział mu, że wczoraj wieczorem była tutaj Maria. Bernarda stwierdza, że Maria szukała u niej matczynego wsparcia i pocieszenia. Juan Pablo przypomina jej, że Maria mogłaby dostać od Victorii to wszystko, a nawet dużo więcej gdyby tylko powiedziała im, że są matką i córką. Bernarda stwierdza, że mówiła mu już wiele razy, że nigdy tego nie zrobi. Juan Pablo informuje ją, że od tamtej spowiedzi, podczas której wyznała mu prawdę bardzo dużo o tym wszystkim myślał i po konsultacji ze swoim sumieniem doszedł do wniosku, że powinien zrezygnować z kapłaństwa i wesprzeć swoją córkę w tym niezwykle trudnym dla niej momencie. Bernarda zapewnia go, że nie ma zamiaru na to pozwolić. Następnie pyta kto według niego miałby się modlić o ocalenie jej duszy gdyby on zrezygnował z kapłaństwa. Juan Pablo informuje ją, że jeśli naprawdę nie chce żeby to zrobił to powinna jak najszybciej porozmawiać z Victorią i powiedzieć jej prawdę. Bernarda stwierdza, że zanim popełni jakąś głupotę powinien jej pozwolić skonsultować to wszystko z jej sumieniem. Juan Pablo zapewnia ją, że jeśli chce w ten sposób zyskać na czasie i przekonać go do zmiany decyzji to bez wątpienia jej się to nie uda, ponieważ on nie zawaha się ani chwili przed porzuceniem wszystkiego i udzieleniem pomocy swojej córce. Tuż po wyjściu Juana Pabla Bernarda dochodzi do wniosku, że nie ma zamiaru pozwolić żeby jej syn popełnił jakąś głupotę i dlatego najpierw musi się przede wszystkim upewnić czy ta dziewczyna naprawdę jest jego córką. W tym celu wkrótce później udaje się do mieszkania Marii i informuje ją, że wczoraj gdy ją odwiedziła i powiedziała jej, że bardzo się boi, że te wszystkie nieszczęścia, które ją spotykają mogą wyrządzić krzywdę jej dziecku bardzo ją zaniepokoiła i dlatego uważa, że powinny wybrać się do laboratorium, w którym zostaną jej zrobione badania. Maria zapewnia ją, że jest jej bardzo wdzięczna za troskę, ale mimo wszystko nie jest pewna czy to tak właściwie konieczne. Bernarda informuje ją, że chce dla niej jedynie wszystkiego co najlepsze. Następnie dodaje, że nie musi przejmować się wydatkami, ponieważ może liczyć na jej pomoc, a to dlatego, że muszą opiekować się tą istotką, którą w sobie nosi. Maria stwierdza, że nie pozostaje im w takim razie nic innego jak tylko udać się do laboratorium, gdzie tuż po tym jak zostaje jej pobrana krew Bernarda prosi żeby na jej podstawie zostało wykonane badanie DNA.
Osvaldo zapewnia Victorię, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że popełnił straszny błąd, ale mimo wszystko dla siebie, dla niego i dla ich dzieci powinna spróbować mu wybaczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hermosa
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 4371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Boguchwała/Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:39, 31 Maj 2011    Temat postu:

Odcinek 1 czwartek 26.05
Znana projektantka mody Victoria mieszka w posiadłości z mężem Osvaldem, córką Fernandą i pasierbem Maximilianem. Mimo kochającej rodziny i udanej kariery kobieta nie jest szczęśliwa. Prześladują ją wspomnienia z przeszłości - nieszczęśliwa miłość do Juana Pabla i zaginięcie córeczki Marii. Antonieta, przyjaciółka Victorii, radzi jej, aby nie rozdrapywała starych ran i poświęciła więcej uwagi mężowi. Tymczasem Juan Pablo wraca do stolicy. Jest księdzem. Wspomina noc, którą spędził z Victorią, przed wstąpieniem do seminarium.

Odcinek 2 poniedziałek 30.05
Tomasa chce wyjawić Juanowi Pablowi prawdę na temat Victorii, ale w ostatniej chwili rezygnuje. Gdy Bernarda dowiaduje się o tym, policzkuje Tomasę i nakazuje jej zachować milczenie. Victoria odwiedza sierociniec. Zaprasza opiekujące się dziećmi siostry na pokaz mody. Wśród podopiecznych zakonnic znajduje się Maria, która nie kryje podziwu dla Victorii. Wyznaje jej, że marzy o karierze modelki. Juan Pablo wypytuje Bernardę o okoliczności śmierci ojca. Ona unika odpowiedzi. Maria i Max po raz pierwszy się spotykają.

Odcinek 3 wtorek 01.06
Osvaldo zarzuca żonie, że źle potraktowała Marię, która szukała u niej zatrudnienia. Victoria nie ukrywa, że zachowała się tak z zazdrości, ponieważ widziała, że mąż flirtuje z dziewczyną. Osvaldo wyznaje żonie, że jest rozżalony jej brakiem czasu dla rodziny. Oznajmia, że postanowił przyjąć ofertę pracy w Hiszpanii. Wspomnienia z przeszłości nawiedzają Bernardę w snach. Maria staje się pełnoletnia i musi opuścić sierociniec. Victoria udaje się do kościoła. Nagle z zakrystii wychodzi Juan Pablo, który rozpoznaje ukochaną.

Odcinek 4 środa 02.06
Victoria nie chce rozmawiać z Juanem Pablem. Zarzuca mu, że przed laty wyjechał bez pożegnania. Duchowny próbuje się usprawiedliwić. Max odnajduje Marię. Przedstawia się jej jako Fabian. Bernarda opowiada Juanowi Pablowi o śmierci ojca. Stwierdza, że mogła przyczynić się do jego zgonu. Syn pociesza ją, mówiąc, że wypadki się zdarzają. Antonieta pyta Victorię, dlaczego nie lubi Marii. Ona wyznaje, że dziewczyna budzi w niej sprzeczne uczucia. Osvaldo spowiada się Juanowi Pablowi. Mówi, że ukrywa przed rodziną pewien sekret.

Odcinek 5 czwartek 19.05
Osvaldo i Victoria kłócą się o córkę i o to, które z nich poświęca jej więcej czasu. Do kolejnej awantury dochodzi, gdy Victoria nie chce towarzyszyć mężowi na jednej z imprez, twierdząc, że ma dużo pracy. Osvaldo ma jej za złe, że zaniedbuje obowiązki żony i matki. Zarzuca Victorii, że zależy jej tylko na sukcesie firmy. Linda poznaje Osvalda. Próbuje uwieść gwiazdora. Guillermo radzi przyjacielowi, aby nie prowokował dziewczyny. Osvaldo zapewnia go, że kocha tylko Victorię. Linda postanawia zdobyć miłość Osvalda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Najlepsze Telenowele Strona Główna -> Telenowele TV4, TV6 i Polsatu / Triumf Miłości Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin