Virtual Osaczona

Ania:D

Emilio

Tak, kochanie.. Coś większego...

Usmiechnął się

Przy tobie na pewno szybko dojde do siebie

Jasne

Caramelo

Aż tak na ciebie działam ?Jak lekarstwo ?

Spytała ze śmiechem

Ania:D

Emilio

jak najlepsze lekarstwo...

Jasne

Caramelo

Kocham Cię

Uśmiechnęła się jednak i delikatnie skrzywiła czując ukłucie w brzuchu

Ania:D

Emilio

Co się stało ? Źle się czujesz ?

Spytał z troską i przerażeniem po czym nacisnął guziczek, wzywajacy pielegniarkę

Jasne

Caramelo

Już miała odpowiedziec gdy do sali weszła pielęgniarka która zna jej przypadek

no tak ciąża zagrożona a pani zamiast leżec to i tak dzien dzien tu przychodzi

Ania:D

Emilio

Co ? Ciaza zagrożona ?

Był zszokowany

Caramelo.. prosiłem bys powiedziała prawdę... Jedź natychmiast do domu i odpocznij... nie chcesz chyba aby cos sie naszemu maleństwu stało ?

Jasne

Caramelo

Pacjentka powinna leżeć i odpoczywać ale nie . Ona codziennie musiała pana odwiedzać

Jęknęła pielęgniarka

No dobrze...wrócę do domu...ale musiałam cię zobaczyc kochanie...zrozum

Szepnęła ze łzami w oczach i pocałowała emilia

Ania:D

Emilio

Odwzajemnił pocałunek, po czym pogładził Caramelo po policzku

Rozumiem skarbie, ale teraz najważniejsze byś dbała o siebie i o dziecko..

Powiedział i w tej samej chwili wszedł jego lekarz

O proszę... nasz pacjent wreszcie sie wybudził...

Jasne

Caramelo

Wreszcie...

Powtórzyła za lekarzem. Wstała z łózka i pożegnała się z Emiliem i wrócila do domu

Cześć mewo...Rodrigo...

Przywitała się po powrocie