Virtual EFDE

Jasne

Corina

Z jej oczu popłynęło kilka łez które szybko otarła

A ja głupia...miałam nadzieję, że jednak coś z tego będzie...

---------------------

Marika

Jak codzień pracowała w swoim sklepie w centrum handlowym rozmyślając o przystojniaku którego poznała kilka dni temu

Ania:D

Walter

Wszedł do sklepu i od razu podszedł do kasjerki.

Jasne

Marika

O ! Mój przystojniak! I to bez tej fochającej się maniaczki...co Cię do mnie sprowadza?

Ania:D

Walter

Hm... Może to, ze mi się spodobałaś i chciałbym abyś była ze mną ...

Powiedział choc w glebi duszy wcale tego nie chciał

Jasne

Marika

Uśmiechnęła się pod nosem rzucając się Walterowi na szyję

wiedziałam ze do mnie przyjdziesz! widziałam jak na mnie patrzyłeś!

Zapiszczała calując go

Czyli jestesmy parą! cudownie!

Ania:D

Walter

odwzajemnił jej pocałunek choc o tysiac razy bardziej wolałby aby całowała Go COrina

Jasne

Marika

Ahhh...jesteś boski! Mój ty przystojnaku! Wiesz kończę pracę za jakieś 30 minut...poczekaj tu ze mną a potem pójdziemy na kawę ok ?

Ania:D

Walter

Oczywiście. Ale zdradź mi swoje imię

Jasne

Marika

Zaśmiała się

Marika...Walterze...kochany moj!

Ania:D

Walter

Marika...

Powtórzył jej imię."Nie jest tak piękne jak imię Corina" - pomyślał