Virtual EFDE

Jasne

Corina

To dlaczego traktujesz mnie jak zwykłą przyjaciółkę?

Spytała i spragniona jego pocalunków pocałowała go

Ania:D

Walter

Pod wpływem chwili i impulsu odwzajemnił pocałunek Coriny, przyciągając ją do siebie. "Walter... Opamiętaj się..." - mówił jego rozsądek, jednak On, nie słuchał. Pragnął teraz tylko i wyłącznie całowac Corinę.

Jasne

Corina

Czując na swoich wargach usta Waltera miała wrażenie, że czas staną w miejscu. Oplotła rękoma jego szyję zagłębiając się w pocałunku z nim. Jeszcze nigdy nie czuła się tak dobrze. Nie wiedziała jednak, że są oni obserwowani przez detektywa Juana

Ania:D

Walter

Przestało się dla Niego liczyć teraz wszystko. Jeszcze mocniej przyciągnął Corinę do siebie i nadal całował.

Jasne

Corina

Jej serce waliło niczym oszalałe. Przywarła do Waltera całym ciałem i nieostrożnie przewracając go na ciepły piasek nie przestała go jednak całować

Ania:D

Walter

Nie przestawał całowac się z Coriną, a rękami zaczął błądzić po jej plecach. Dopiero po bardzo długim czasie opamiętał się i przestał ją całowac.

To ... Nie powinno było mieć miejsca mimo iż mi się podobało... Jeśli Pani Rebecca się dowie wylecę.

Jasne

Corina

Nie mów nic...nie psuj tej chwili...

Wyszeptała dotykając jego policzka i znów go całując

-------------------------

Juna

Co? Z tym szoferzyną? Wracaj tu z tymi zdjęciami...już ja się na nim zemszczę...

Ania:D

Walter

Ponownie odwzajemnił jej pocałunek."Niech sie dzieje co chce. Najwyzej stracę pracę i już jej nigdy nie zobaczę, ale przynajmniej zapamietam smak jej ust"

Jasne

Corina

Krew w jej żyłach pulsowała jak szalona miała ochotę na coś więcej jednak nie chciała by Walter miał o niej złe zdanie. Rozpięła jedynie kilka guzików jego koszuli i dotknęła jego torsu

Ania:D

Walter

Wyczuł, że powinien przestać zanim dojdzie do czegoś wiecej czego oboje będą załować. Dotknął jej policzka.

Chyba musimy wracać...