Virtual EFDE

Jasne

Corina

Nie dziękuję. jednak go nie wezme!

Rzuciła czując zazdrość i kierując się do przebieralni. W tym samym czasie kasjerka nadal uśmiechając się do waltera zaczęła z nim rozmowę

Taki przystojniak a znosi fochy ?

Ania:D

Walter

Fochy takiej kobiety jak Corina to każdy zniesie

Odparł.

Gdy tylko wyjdzie z przebieralni, prosze zapakować ten strój. Ja za Niego zapłace.

Jasne

Kasjerka

nie proszę nie...taka panienka nie zasługuje na to by być dla niej miłym.

rzuciła przyblizając się do mężczyzny

chyba ze kupił bys go dla mnie

Ania:D

Walter

Pani wybaczy, ale nie przywykłem do tego

Odparł, delikatnie sie od Niej odsuwając.

Ta panienka jest moją pracodawczynią.

Jasne

Corina

przebrała się w swoje ubranie i naburmuszona wyszła z przebieralni.

Zmieniłam zdanie jednak chcę ten strój

powiedziała jednak kasjerka zezłoszczona zachowaniem waltera odparła iż jet to ostatni model który jest już dla kogos odłożony. Posłała walterowi zalotne spojrzenie na co corina bez słowa wyszła z centum handlowego

Ania:D

Walter

Nie wierzę Pani. Albo Go zapaukje Pani i mi Go sprzeda albo pójde do innego sklepu i kupie taki sam i sprawie, ze nikt tu do pani wiecej nie przyjdzie

Powiedział.

Jasne

Kasjerka

ohoho jaki bojowy

rzuciła z przekasem sprzedając mu strój a gdy wyszedł szepnęła

będzie mój czy tego chce czy nie

Ania:D

Walter

Wyszedł ze sklepu, odnalazł Corinę i podał jej zapakowany strój kąpielowy.

Jasne

Corina

siedziała przy fontannie gdy podszedł do niej walter

A co to?

Spytała zaciekawiona

strój? Walter...nie musiałeś...jak ja się teraz tobie odwdzięczę?

spytała niezauważalnie się do niego przybliżajac

Ania:D

Walter

Wystarczy, że się będziesz uśmiechała.

Odpowiedział i mimowolnie objął ją ramieniem.