Virtual EFDE

Ania:D

Walter

Dokładnie tego... Miałem czasami ochotę mu przywalić... Patrzył sie na Cb jakbys miała byc jego zdobycza

Jasne

Corina

Zdobycza?

Zaśmiała się

Jak już dojdę do siebie będę musiała koniecznie wrócić do swojej dawnej figury...znów chcę Ci się podobać.

Ania:D

Walter

Zdobyczą

Pocałował ją.

Kochanie, nie wygaduj głupstw... Ty mi się zawsze podobasz... Nie ważne czy bd chuda jak modelka czy grubiutka jak pączuszek... Dla mnie to nie ma znaczenia

Jasne

Corina

Ja Ci dam pączek !

Zaśmiała się a lekarka przyniosła jej corkę na karmienie

Moja kochana perełka...nasza perełka

Uśmiechnęła się do Waltera

Ania:D

Walter

Pączek z bita śmietaną i kremem

Zaśmiał się, a gdy przyniesiono Reinę, pocałował ją w główkę.

Moja piękna córeczka...

Jasne

Corina

Patrz...jak się do Ciebie uśmiecha

Powiedziała ze wzruszeniem a po chwili karmiła już małą. Po wszystkim spojrzała na Waltera

chcesz ją potrzymać ?

Ania:D

Walter

ma Twój śliczny uśmiech

Powiedział z czułością. Na jej pytanie uśmiechnął się.

Chętnie, kochanie

Wziął od Niej małą i przytulił.

------------

Pablo

Wracając do domu napadło Go kilku złodziei. Zaczął się bronić jednak tamtych było więcej i w dodatku silniejsi i uzbrojeni. Zadali mu śmiercionośne ciosy. Wykrwawił się na śmierć.

Jasne

Adela

Była załamana po śmierci syna

-------------------------

Corina

spojrzała z czułością na Waltera z dzieckiem na ręku a w jej oczach pojawiły się łzy

Jesteście piękni

Ania:D

Walter

Posłał w powietrzu całusa ukochanej. Spojrzał z czułością na maleństwo na jego rękach.

---------

Diego

To było małe miasteczko więc każdy wiedział co sie dzieje i to od razu. Gdy stali przed domem, podszedł do Nich znajomy i powiedział im o śmierci Pablo

Jasne

Milady

Boże...coś okropnego

Pisnęła i wtuliła się w diego

===================

Corina

Po chwili usnęła z uśmiechem na ustavh