Virtual EFDE

Jasne

Corina

Rozpłakała się

jesteś świnią!

Krzyknęła i położyła się do łóżka płacząc

A dziecku dam na imię Walter

------------------------

Milady

Przynajmniej masz motywację by wstac z wózka

Ania:D

Pablo

Może i jestem

Zaśmiał się a potem wściekł.

O nie... Mój syn nie będzie nosił imienia Twojego kochasia kaleki. Będzie nosił Pablo lub Salvador.

---------

Walter

tak, Milady... Ale musze jak najszybciej z tego wózka wstać... On może ja skrzywdzic ...

Jasne

Corina

Wstała z łóżka i spoliczkowała go

Mój syn nie będzie nazywał się imieniem Diabła!

Spoliczkowała go znowu

A Walter to cudowny człwoiek ! brylant! I go kocham! wynocha! nie chcę Cię oglądać!

Ania:D

Pablo

Oddał jej policzek

Będzie sie nazywał tak jak ja chce i basta !

Jasne

Corina

Nie bij mnie łajzo!

Płakała

Nie! Dziecko będzie nazywać się Walter albo Milady Margarita!

Ania:D

Pablo

Już coś powiedziałem ! Będzie się nazywało tak jak ja postanowię !

Jasne

Corina

Niech Ci się tak zdaje

Położyla się z piekącym policzkiem do łóżka

Won! Chce spać a nie oglądać twoją twarz!

Ania:D

Pablo

Złagodniejesz...

Zasmiał się i wyszedł do salonu.

Jasne

Corina

Przecież ja przez niego oszaleję!

Płakała aż w końcu usnęła. wołała waltera

Ania:D

Walter

Nie mógł spać. Czuł, że Corina Go potrzebuje.